POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner So, 30.10.2010 13:46

Obrazek
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez amc So, 30.10.2010 15:50

rozella napisał(a):A ja Grudnia i Świąt .... :(


to zupełnie jak ja.
(...) liczba pomysłów, które mi się lęgną w głowie, mnie samą męczy. Sama ze sobą i ze swoją wyobraźnią i swoim entuzjazmem nie mogę sobie poradzić. I co więcej, z upływem lat się to nie zmienia. Koszmar.
KJ
Avatar użytkownika
amc
 
Posty: 8537
Dołączył(a): Śr, 16.01.2008 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez anabelle N, 31.10.2010 00:15

Marysia napisał(a):A u nas profilatyka ...leży. Ale to nie tak, że lekarze winni, czy brak pieniędzy. Musi zmienic się mentalność ludzi. By zdali sobie sprawę, że rak to nie zawsze wyrok. Coś wiem na ten temat...wielu uważa, że diagnoza onkologiczna to koniec. A to nie zawsze jest prawda. Trzeba obserwować swój organizm i nie bać się robić badania, gdy się coś niepokojącego dzieje. Wiele osób mogłoby żyć, gdyby wcześniej....

Marysiu zgadzam się. Profilaktyka leży. Zmienia się to bardzo bardzo powoli, o wiele za wolno. Ale co zrobić, żeby zmienić mentalność ludzi? Innym krajom (niektórym) lepiej to wychodzi. Coś jest na rzeczy. Uwikłałabym w to jednak też i lekarzy i brak pieniędzy i chaos w zarządzaniu służbą zdrowia ( nie w równych proporcjach).
anabelle
 
Posty: 494
Dołączył(a): Śr, 16.04.2008 18:33
Lokalizacja: lodz

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez TOYA N, 31.10.2010 00:44

anabelle napisał(a):
Marysia napisał(a):A u nas profilatyka ...leży. Ale to nie tak, że lekarze winni, czy brak pieniędzy. Musi zmienic się mentalność ludzi. By zdali sobie sprawę, że rak to nie zawsze wyrok. Coś wiem na ten temat...wielu uważa, że diagnoza onkologiczna to koniec. A to nie zawsze jest prawda. Trzeba obserwować swój organizm i nie bać się robić badania, gdy się coś niepokojącego dzieje. Wiele osób mogłoby żyć, gdyby wcześniej....

Marysiu zgadzam się. Profilaktyka leży. Zmienia się to bardzo bardzo powoli, o wiele za wolno. Ale co zrobić, żeby zmienić mentalność ludzi? Innym krajom (niektórym) lepiej to wychodzi. Coś jest na rzeczy. Uwikłałabym w to jednak też i lekarzy i brak pieniędzy i chaos w zarządzaniu służbą zdrowia ( nie w równych proporcjach).

Zgadzam się z Wami jeśli chodzi o mentalność ludzi , o zmianę ich świadomości . Niestety myślę , że bardzo duży wpływ na to ,że nie chcemy się badać mają lekarze . Nie możemy się czuć w gabinetach lekarskich jak intruzi , a tak jest niestety ! Nie odnosi się to oczywiście do wszystkich , jak wszędzie są wyjątki. Wielu lekarzy pierwszego kontaktu lekceważy zgłaszane dolegliwości pacjentów , a właśnie Ci lekarze są najważniejsi .
Pozdrawiam Wszystkich życząc zdrowia .
Avatar użytkownika
TOYA
 
Posty: 92
Dołączył(a): Wt, 28.07.2009 00:11

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Waldemar Pn, 01.11.2010 01:03

.
Ostatnio edytowano Pn, 14.04.2014 02:26 przez Waldemar, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Waldemar
 
Posty: 7037
Dołączył(a): So, 11.04.2009 22:51

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Barbara Kath Pn, 01.11.2010 09:43

pamieci NESS

Obrazek
digart.pl(Amellia)

mam radość w sercu
bo ktoś pamięta
o mnie
o innych
o nas
jak motyl w dłoni
kolorowy
powraca
tak samo wraca pamięć
do tego co było
do myśli nie uchwytnej żadną czcionką

/Ks. Piotr A. Faliński/

http://www.youtube.com/watch?v=R7HnlUdB ... re=related
Bezczelne pchły
w kąpielówkach
skaczą po nosie

/ness/
    Avatar użytkownika
    Barbara Kath
     
    Posty: 3888
    Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
    Lokalizacja: HH

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Małgośka Pn, 01.11.2010 10:19

    W Holandii zwykly dzien pracy....nikt nie wspomina, nie mysli o tym dniu w ten szczegolmy sposob.....dzien jak codzien.
    A ja wieczorem przejde sie na jedyny nie zamkniety tutaj cmentarz i zapale swieczki na przypadkowych grobach....
    Myslami jestem z Ness i z tymi, ktorych pozegnalam tak calkiem niedawno....
    Spokojnego dnia zycze wszystkim.
    Avatar użytkownika
    Małgośka
     
    Posty: 3026
    Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
    Lokalizacja: Depresja

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez rozella Wt, 02.11.2010 08:29

    "Dzień zaduszny" - Brzechwa Jan

    Kiedy miedzianą rdzą
    pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
    zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
    smutniejące w dali swojej wysokiej.

    Na siwych puklach układa się babie lato,
    na grobach lampy migocą umarłym duszom,
    już niedługo, niedługo czekać nam na to,
    już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.

    Jeżeli życie jest nicią - można przeciąć tę nić,
    i odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie...
    Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
    gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!
    rozella
     
    Posty: 382
    Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
    Lokalizacja: Poznań

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez soulinka Wt, 02.11.2010 09:02

    Wczorajszy dzień miałam taki zajęty, że nawet nie miałam jak tu zajrzeć. Ale myśli wędrowały do Szczecina. Szcecin niestety daleko, więc swoją lampkę dla Ness zapaliłam tak wirtualnie. I wciąż czasami mam wrażenie, że jak to, że niemożliwe, że może po prostu wyjechała na chwilę. Myślałam o tym wczoraj, patrząc na zdjęcia tych, którzy odeszli /szczególnie w ostatnim roku/, jak wiele przerwanych marzeń, planów, jak wiele zmian w naszym życiu publicznym, państwowym, ale przede wszystkim jak wiele na zawsze zmienionych losów bliskich. Często mamy tylko informację - szczególnie w przypadku wypadków - że zginęło tyle i tyle osób. Tyle nas ubyło. Mamy cyferki, mniej lub bardziej zatrważające. Jeden się przejmuje, drugi wcale. Gdzieś tam jednak daleko od tego jesteśmy, a to przecież w każdym domu jest tragedia, ten sam ból. Pamiętając o tych, których już nie ma, pamiętajmy też o tych, którzy zostali, otoczmy Ich ciepłymi myślami w tym szczególnie trudnym dla nich czasie....

    A o Ness już zawsze będę pamiętać. Jak bardzo wiele siebie ofiarowywała innym, jak bardzo walczyła i chciała żyć. Ciągle mam przed oczami jej uśmiechnięte zdjęcie, w Ich kolczykowym królestwie, z dłońmi wyciągniętymi "w nasżą stronę". Taka była. Była dla innych. I wciąż jest w naszych sercach. I wciąż jest tu, a jej dobra energia wciąż niesie pocieszenie w ciężkich chwilach.

    Tak dobrze widzieć tu także Wasze ślady. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
    Avatar użytkownika
    soulinka
     
    Posty: 3019
    Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez cushion N, 07.11.2010 19:51

    Moja przyjaciółka chyba umiera...
    Nie wierzę, że to napisałam.
    Mamy po 28 lat i wydawałoby się, że to taki wiek na układanie
    sobie życia, tylko co jak tego życia wiele nie zostało?
    W czerwcu trafiła do szpitala, miesiączkowała nieregularnie, znaleźli guzy na jajnikach wycieli, zrobili biopsję-ufff nie był złośliwy ale przy okazji operacji coś im się nie spodobało. Wysłano ją na gastroskopię i kolonoskopię, niestety diagnoza- rak żołądka. Jeszcze wtedy czyli w lipcu wierzyłam, jest młoda wszystko bedzie dobrze. Lekarze po przeanalizowaniu wyników postanowili, 3 chemie, operacja i znów chemie. Pojechałam się z nią zobaczyć w sierpniu była po 1 chemii. Chuda, szara taka, oczy zapadnięte. Nie płakałam przy niej ale w środku wszystko miałam ściśnięte, wyglądała jak staruszka. Kocham ją. Nie mam więcej przyjaciół. Bo nikt nie jest w stanie jej dorównać. Miała operację kilka dni temu, usunięto jej żołądek i jajniki ponieważ stwierdzono krukenberga.
    Teraz leży w szpitalu po operacji. Lekarze znaleźli przy okazji operacji przerzuty do węzłów chłonnych. Podobno jest bardzo źle.
    Jest taka młoda, tak chcę wierzyć, że da radę walczyć ale przed oczami mam jej wychudzone ciało po tej pierwszej chemii. Nie widziałam jej od tego czasu, czyli od końca sierpnia ale przecież na pewno nie wygląda lepiej. Tak bardzo się boję.
    Czy ona ma szansę, znacie kogoś kto przeżył będąc w tym stanie?
    cushion
     
    Posty: 10
    Dołączył(a): N, 07.11.2010 19:46

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Waldemar N, 07.11.2010 20:12

    .
    Ostatnio edytowano Pn, 14.04.2014 02:26 przez Waldemar, łącznie edytowano 1 raz
    Avatar użytkownika
    Waldemar
     
    Posty: 7037
    Dołączył(a): So, 11.04.2009 22:51

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Rfechner N, 07.11.2010 22:37

    Tez ,tak mysle ...odwiedzaj Ja czesciej , jestes Jej przyjaciolka .Nie trzeba sie bac . Pozdrawiam
    Avatar użytkownika
    Rfechner
     
    Posty: 5496
    Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
    Lokalizacja: Szczecin

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez cushion Pn, 08.11.2010 00:48

    Witam,
    dziękuję za odpowiedź.
    Właśnie przeczytałam te ponad dwieście stron walki Agnieszki z jej intruzem.
    Oczywiście emocje, ból, żal Wasz żal i jej ból. Taki namacalny. Tak go dużo, można by go pokroić i rozdać wielu ludziom i wciąż byłby intensywny.
    To była taka artystyczna dusza. Piękna dusza jak się wydaje.

    Moja przyjaciółka.
    Jest blondynką, choć obecnie łysą to wciąż blondynką.
    Ma do siebie ogromny dystans. Na początku tego całego koszmaru, szokowała mnie podejściem do raka, teraz wiem, że to nie była arogancja tylko strach.
    Dostałam wiadomość o jednego/jednej z użytkowników, że nie jestem jej przyjaciółką bo siedziałabym przy jej łóżku co dziennie. Nie gniewam się. Ludzie zwykle oceniają zanim mają ku temu podstawy.
    Dlaczego nie siedzę przy jej łóżku?
    Mogłabym napisać, że jej łóżko znajduje się 2500km ode mnie, mogłabym napisać, że mam pewne zobowiązania które trzymają mnie tu, te 2500 km od jej łóżka. Jednak to jest nieważne.
    Wczoraj dowiedziałam się, że podczas operacji ( nie pamiętam czy już to pisałam) znaleziono przerzuty, do węzłów chłonnych i jak jej brat określił " jest też jakiś problem z trzustką" myślę że to może być naciek, który zdarza się przy raku żołądka.
    Wreszcie to ostatnie, co powiedział że jest bardzo źle i że gdyby nie tylko jej skromne 28 podróży w okół słońca no już by jej nie leczyli. To jest powód dla, którego na dzień dzisiejszy nie mogę do niej jechać. Znamy się 20 lat.
    Jedno jej spojrzenie w moje oczy i ona będzie wiedzieć wszystko. Nie mam prawa jej tego robić.
    Nie wolno mi. Musze sama sobie poradzić, sama najpierw nabrać siły. Po co jej kolejna osoba, która będzie się nad nią użalać, litować i mówić, że wszystko będzie dobrze. Przez telefon łatwiej mi się opanować, nie widzi moich reakcji, moich drżących rąk i łez w oczach. Mogę ją wspierać, żartować bez jej analizy mowy mojego ciała. Ona nie jest głupia. Nie nabiorę jej uśmiechem nr 3. Proszę na przyszłość mnie tak łatwo nie oceniać. Nawet jeśli wciąż nie rozumiecie motywów mojego postępowania. Proszę tylko o ich uszanowanie.
    cushion
     
    Posty: 10
    Dołączył(a): N, 07.11.2010 19:46

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Marysia Pn, 08.11.2010 09:33

    Cushion, chory człowiek nie potrzebuje litości. Tu słowa się nie liczą. Liczy się to, ze wie się, ze ten ktos bliski jest myślami z nami. Pytasz, czy jest szansa. Nikt tego nie wie. Róznie bywa w tego typu chorobach. Żyja nieraz osoby, którym lekarze nie dawali żadnych szans i nie żyją, które miały wielkie....Wiele razy polecałam tu ksiązki prof. Szczeklika pt. "Katharsis" i "Kore". Warto przeczytać....
    Avatar użytkownika
    Marysia
     
    Posty: 3169
    Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
    Lokalizacja: Gliwice

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Rfechner Pn, 08.11.2010 11:05

    cushion pozdrawiam Cie serdecznie .Zycze duzo sily ,bedzie Ci potrzebna , Wspieraj przyjaciolke z calych sil ....myslami tez .
    Avatar użytkownika
    Rfechner
     
    Posty: 5496
    Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
    Lokalizacja: Szczecin

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez cushion Pn, 08.11.2010 18:57

    Witam,
    Ona czuje się lepiej:)
    W sensie lepiej po operacji, dziś odpisała mi na mojego smsa z serii "dzień dobry".
    Napisała "kocham Cię żabko" Tylko trzy słowa ale miała siłę, żeby je napisać, pierwszy raz po operacji.
    Ma wyjść w piątek ze szpitala, jak wszystko będzie ok. Wyślę jej kwiaty. Chyba nie zaszkodzą? Nie wiem, nie ma jakiś przeciwskazań o których nie mam pojęcia? Nie jest uczulona na żadne pyłki. Napiszę jej list, taki prawdziwy, który może wziąć do ręki.
    cushion
     
    Posty: 10
    Dołączył(a): N, 07.11.2010 19:46

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez Rfechner Pn, 08.11.2010 19:37

    Napisz koniecznie ....i dzwon ,smsuj. Rozumiem , ze jestes daleko od Niej ! Wspieraj jak tylko potrafisz .Pozdrawiam
    Avatar użytkownika
    Rfechner
     
    Posty: 5496
    Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
    Lokalizacja: Szczecin

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez anabelle Cz, 11.11.2010 19:58

    cushion- trzymam kciuki. Nie zbadane są wyroki Boże. Bądź dobrej myśli i miej ciągły kontakt z przyjaciółką. Pozdrawiam serdecznie.
    anabelle
     
    Posty: 494
    Dołączył(a): Śr, 16.04.2008 18:33
    Lokalizacja: lodz

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez soulinka Pt, 12.11.2010 13:17

    Cushion - przesyłam ciepłe myśli dla Ciebie i Twojej przyjaciółki. Bądż z Nią - tak jak tylko możesz. Zawsze mnie wzruszają takie przyjaźnie, trzymam za Was kciuki. Mocno!

    Ale mam też prośbę, która do mnie też przywędrowała. Uważam, że jest bardzo ważna, a Ness załozyła ten wątek, by się wspierać, więc...

    Może ktoś z Was zechce podpisać tę petycję:
    http://nazdrowie.pl/petycja-choroby-ner ... ow=podpisy

    Petycja powyżej dotyczy wpisania chorób mięśniowo-rdzeniowych do wykazu chorób przewlekłych
    Wierzę, że znajdą się tu osoby, które będą chciały się w to włączyć.
    Pozdrawiam bardzo ciepło.


    A w takie szare dni to czasem sobie myślę o tym, jakimi nutkami Ness rozganiała szarości, bo ja staram się właśnie nutkami radzić sobie z tym jesiennym czasem...
    Wszystkiego dobrego dla Wszystkich odwiedzaających to miejsce.
    Avatar użytkownika
    soulinka
     
    Posty: 3019
    Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

    Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

    Postprzez cushion Pt, 12.11.2010 22:37

    Witajcie,
    Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, to wiele dla mnie znaczy. Wiem, że wszyscy jesteśmy tu tylko gośćmi, gościmy się u Ness choć nikt już nie podaje herbaty. Internet, słowo pisane ma to do siebie, że można uczestniczyć w czyimś życiu nawet jak ono już zgaśnie.

    Moja przyjaciółka jutro wychodzi ze szpitala jest dzielna, waleczna i twarda.
    Gdy dwa dni po operacji zmusili ją by wstała nawet nie pisnęła, uroniła tylko jedną cichą łezkę gdy miała wyciąganą sondę. Po operacji, gdy leżała naga i półprzytomna, odwiedzili ją lekarze ze studentami, mówi że pamięta jak odkryli kołdrę zobaczyła swoje nagie ciało a na jej brzuchu siedział ogromny wij. Gdy doszła do siebie zrozumiała dlaczego, to blizna tak wygląda jest długa a szwy wystają po dwóch stronach jak nogi. Ona jest bardzo wesoła, gdy zadzwoniłam w środę ona powiedziała "poczekaj tylko wyjdę na korytarz, będziemy mieć trochę prywatności" ja zapytałam z przekąsem czy "mam zadzwonić za 20 min "(śmiejąc się, że tyle jej to zajmie) ona głupia zaczęła się tak śmiać, że bałam się że jej szwy popękają. Uspokoiła się i dodała, że refleks ma słaby i nie wie czy zdarzyłaby złapać wypadające organy, dzięki Bogu, że jej kilka wycieli to ma na to większe szanse.

    Mówi, że już prawie się nie zgina idąc. Prawie chodzi normalnie, dziś nawet odprowadziła mamę aż do wyjścia ze szpitala, pokonując dodatkowo schody. Ona leży w Szczecinie, Ness była ze Szczecina prawda?
    Jada zupy i kleiki, wypija herbatki.
    Wrócił jej cięty język i sarkastyczne poczucie humoru, które tak uwielbiam.
    Za trzy tygodnie ma rozpocząć koleją chemię, nie wie jeszcze czy tą samą co 3 poprzednie cykle.
    Jest już na tyle silna, że gadamy wieczorem godzinę przed jej wieczornym obchodem.
    Teraz zaczyna się jej dalsza walka, rekonwalescencja odbywa się bez komplikacji wiec trzeba brać się dalej za raka.
    Pozdrawiam Wszystkich
    cushion
     
    Posty: 10
    Dołączył(a): N, 07.11.2010 19:46

    Poprzednia stronaNastępna strona

    Powrót do Ogólne