"Bo mnie jest wstyd mojego życia wobec wszystkich zmarłych"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

"Bo mnie jest wstyd mojego życia wobec wszystkich zmarłych"

Postprzez igulec33 Pn, 16.11.2015 00:09

Od Tataraku się wszystko zaczęło i Tatarakiem zatacza koło.
Siedziałam dwa lata temu w hospicyjnej sali i oglądałam ten film z innymi "świrami", którzy dobrowolnie zdecydowali się zostać wolontariuszami w hospicjum. Napisałam zresztą tego samego dnia, tutaj, do Pani po raz pierwszy.
Tatarak oglądam cyklicznie, całość - kilka razy w roku, urywki - kilka razy w miesiącu. Bo jest mi bliski w każdym stopniu - artystycznym, życiowym, umieralnym.
Dziś najpierw przeczytałam wywiady, potem sam tekst Iwaszkiewicza (ta książka tatarakowa ze zdjęciami z planu/wywiadami jest piękna), wreszcie obejrzałam film, enty raz. W pokoju obok grał telewizor i powtarzało się wciąż jedno słowo. Paryż. Tatarak jest aktualny zawsze. Dziś był jakby jeszcze aktualniejszy, w pokoju czułam zapach "po prostu błota", który "skojarzył (mi) się z obrazem gwałtownej śmierci".
Jednak przegrałam z tęsknotą i wylądowałam na chwilę w domu rodzinnym, z czego się cieszę niesamowicie, stojąc w obliczu ostatnich wydarzeń.
Mama się więc zaśmiała, że ja nigdy nie płaczę i Pani jest jedną z nielicznych, które potrafią mnie tak wzruszyć "tymi tatarakami, białymi bluzkami, uchami, gardłami i czym tam jeszcze". Potem dodała, że zdążyłam przyjechać do domu i przywiozłam z sobą Panią, bo się Jej Pani przyśniła. Śpiewająca "Wariatkę...", grająca na fortepianie.
Babcia zobaczyła Pani zdjęcie w książce, na którym rzeczywiście wygląda Pani jak nie Pani i spytała, co to za kobieta, a jak powiedziałam, że Janda dodała tylko: "piękna" i przypomniała mi, że jutro jest w telewizji spektakl z Panią. Mamy oglądać razem, przy herbacie. Bo na ten spektakl specjalnie zostaję o jeden dzień dłużej w Polsce.
Tata, dowiedziawszy się, że wyjeżdżam za tydzień do Berlina, za dwa do Wiednia chciał mnie przekupić biletami do Pani teatru, licząc, że porzucę los wędrownika.
Pies i królik zjedli mi na pół repertuar na listopad i grudzień w Pani teatrach. Przynajmniej pokojowo nastawieni, bo się podzielili.

Informacje mało przydatne, ale ja się nocami robię bardziej wylewna i (jeszcze) mniej rozsądna.
Enty raz dziękuję za Tatarak, bo to naprawdę coś więcej niż film. Chciałabym napisać coś mądrego, ale milknę, bo żadne wystarczająco mądre słowo nie przychodzi mi na myśl.
nad życie: życie i teatr.
igulec33
 
Posty: 25
Dołączył(a): Śr, 27.11.2013 22:03

Re: "Bo mnie jest wstyd mojego życia wobec wszystkich zmarły

Postprzez Krystyna Janda Wt, 17.11.2015 00:08

Droga Pani! I cóż ja mogę napisać, oprócz dziękuję. Dziele się tym co mam i czuję. Tym co mnie sprawia radość i smutek. Tyle i tylko tyle. Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron