POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Wt, 27.01.2015 19:47

Reniu, a teraz wyjątkowo się z Tobą nie zgodzę. Nie dajmy się smutnym myślom, ze cokolwiek trzeba kończyć... Wielu ludzi stąd czerpie siłę, choć się wcale do nas nie odzywają... Przyciąga ich nazwisko KJ, a potem, odkrywają i to miejsce... Fajnie tu Was spotykać i mam nadzieję, że nadal, niezmiennie, mimo wszystko... Wokół tego, o czym nam Ness opowiadała i - jak wiecie - nie samą chorobę Ness mam teraz na myśli...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Wt, 27.01.2015 20:27

Soulinko ,takie dzisiaj mam mysli i dlatego tak napisalam .Nie ja zakladalam ten watek i nie ja bede do zakanczac.Nie znikam, tylko ......chyba za duzo jak na mnie na dzisiaj Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Wt, 27.01.2015 20:34

Reniu, spokoju więc Ci życzę, lepszego dnia jutro, jaśniejszych myśli... Ściskam Cię...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Wt, 27.01.2015 20:34

Wrocialam do poczatku........Marysiu, jakze aktualne sa Twoje slowa


Postprzez Marysia Śr, 04.10.2006 07:58
Ness, jestem z Toba. Wiesz przeciez, bo rozmawiałyśmy, ja jestem przykładem tego, ze można pokonać tego stwora. Może nie do końca, bo zawsze jest ryzyko nawrotu choroby....Moje zycie jest podzielone teraz na: od wizyty w onkologii do nastepnej wizyty. W tej chwili badania mam wykonywane co pół roku. Zawsze mówię, że mam pół roku spokoju, potem przychodzi zdenerwowanie przed nastepnymi badaniami....i ponownie spokój.
Wiele ludzi boi sie rozmawiac z chorymi na te chorobę, bo chca pomóc, a nie wiedzą jak. Bo nie sa z nia oswojeni. To tak jak z dzikim zwierzęciem, a gdy pozna sie zasady gry, wtedy ono staje sie bardziej łagodne....Ja zawsze powtarzam, że najgłupszymi słowami są: nie przejmuj się...Ja zawsze sobie wtedy myslałam: dobrze Ci mówić, a ty bys sie nie przejmował?
Kiedyś, gdy moje wyniki były złe, brałam chemioterapię, pod wpływem, nie wiem, poczucia osamotnienia w tej walce napisałam do Pani KJ. Wtedy ta strona wyglądała inaczej. I dostałam odpowiedź, odpowiedź, która bardzo duzo mi dała. Właśnie KJ pisała o swojej nie zyjącej juz koleżance, która walczyła z ta chorobą. Jej walka polegała na łapczywym rzucaniu się w wir zycia, na szaleństwach. Gdy umierała powiedziałą KJ, ze żałuje że tak spedziła ostatnie dwa lata. Że należało zyć jak wczesniej.
Ness, zawsze możesz zadzwonic i..pogadac, wiesz o tym....Głowa do góry! :-)

Avatar użytkownika
Marysia

Posty: 3152
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Góra
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia Śr, 04.02.2015 00:04

Reniu, kiedy to było...prawie 9 lat temu. A wydaje się, że tak niedawno....Ness pamiętam bardzo dobrze, gdy witałam Ją na dworcu w moim mieście, w zielonym płaszczyku....kupiła go sobie przed przyjazdem. Tak ślicznie w nim wyglądała.
Reniu, będziesz chodziła na badania kontrolne i będzie dobrze. Gdy brałam chemię zgodziłam się na uczestnictwo w badaniach klinicznych. Było nas w grupie 20 osób. W podobnym stanie, mający podobną diagnozę....Z tej całej grupy tylko ja żyję.....
Nie zaglądam już tutaj często, częściej bywam w teatrach Pani KJ. :-) Zawsze gdy jestem w stolicy w pierwszej kolejności patrzę na repertuar w teatrach KJ. Za dwa tygodnie znów będę.
Reniu, a więc głowa do góry, pamiętaj, że złe myśli nas dołują. Trzeba cieszyć się małymi rzeczami.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Jagoda S. Śr, 04.02.2015 19:24

Krew mnie zaraz normalnie zaleje. Z 20 osób przeżyłam tylko ja. CO TO ZA POCIESZENIE? Ty się dziewczyno upiłaś czy co?
Jagoda S.
 
Posty: 21
Dołączył(a): Pt, 11.01.2013 00:54

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Śr, 04.02.2015 19:40

Jagoda spokojnie, Jestem swiadoma swojej choroby ,wiem co moze byc ...ale bardzo sie teego boje,bardzo Pare dni chodze spokojna.a potem przyjdzie taki dzien ze mysle ze wszystko sie niedlugo skonczy,Wtedy jest najgorzej......Marysia napisala tak jak jest ,Zyje i ja mam nadzieje ze pozyje jeszcze troche ,no tak do 80. Pozdrawiam wszystkich bardzo.bardzo serdecznie
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Jagoda S. Śr, 04.02.2015 20:07

Ja też Cię ściskam serdecznie. :D Pamiętaj, że wprawdzie coraz więcej ludzi dopada raczysko, ale też coraz więcej jest wyleczonych/zaleczonych. Będzie dobrze! Nie łudź się, że pozwolimy Ci myśleć inaczej. Nawet niech Ci to przez myśl nie przechodzi.
Jagoda S.
 
Posty: 21
Dołączył(a): Pt, 11.01.2013 00:54

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Cz, 05.02.2015 17:39

:D Usmiecham sie do Ciebie Jagodo :D Trzymaj mocno kciuki!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez ageat J23 Pt, 06.02.2015 01:08

"Ten wpis nie ma nic na celu. Nic a nic, zupełnie. To zasadniczo losowo wklepane literki."
Avatar użytkownika
ageat J23
 
Posty: 735
Dołączył(a): Pn, 23.03.2009 22:56

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia Wt, 10.02.2015 19:16

Jagodo S. przepraszam, nie rozumiem...Napisałam, że brałam udział w badaniach klinicznych i taki był po prostu ich wynik. Nie upiłam się. Dlaczego mnie obrażasz? Może spójrz na pierwsze strony tego wątku...Nie udawajmy, ze rak to pestka. Bo tak po prostu nie jest! I tu nie chodzi o żadne słowa pocieszenia. Wiesz Jagodo S., co mnie najbardziej denerwowało, gdy odwiedzali mnie w szpitalu znajomi? Słowa: nie martw się, będzie dobrze!
A w ogóle to Reniu tak dalej trzymaj!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner Śr, 11.02.2015 12:54

Marysiu trzymam sie ,minely t miesiace od ostatniej chemii.Czuje sie byle jak :) 23 komputer i badania a 23 marca wizyta kontrolna .POzdrawiam wszystkich :D
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia Śr, 11.02.2015 14:02

Reniu i tak będzie jeszcze długo, od kontroli do kontroli. Ale tak jest bezpiecznie, te trzy miesiące "wolnego" to już bardzo dużo. To normalne, ze nie czujesz się dobrze. Przecież chemia działa na cały organizm, powoli dojdziesz do lepszego samopoczucia. Pozdrawiam serdecznie.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Jagoda S. Śr, 11.02.2015 14:44

Marysiu, napisałaś do mnie: co mnie najbardziej denerwowało, gdy odwiedzali mnie w szpitalu znajomi? Słowa: nie martw się, będzie dobrze!

W takim razie mówmy chorym, że będzie źle i żeby się martwili.
I nie piszmy jak ty, że za jakiś czas samopoczucie będzie lepsze. Bo przecież nie o pocieszenie chodzi jak twierdzisz.

Zdumiona i zbulwersowana jestem tym wszystkim. Nie spodziewałam się czegoś takiego przeczytać właśnie w tym temacie. Sama leżałam w szpitalu i wiem, jak ludzie chorzy chłoną każde słowo najmniejszego wsparcia i nadziei. Jeśli ty akurat tego nie potrzebujesz, to nie znaczy, że inni mają żyć według twoich wytycznych.
Po odpowiedziach Reni widać zresztą, że słowa optymizmu nie wywołują w niej zdenerwowania.

I nie wiem kto tu udaje, że rak to pestka. Na pewno nie ja.
Jagoda S.
 
Posty: 21
Dołączył(a): Pt, 11.01.2013 00:54

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia Śr, 11.02.2015 15:33

Jagodo S. Ja nic nie udaję. Proponowałam, bys weszła na pierwszą stronę tego tematu. Wierz mi, wiem o czym mówię. A może chciałam w ten sposób pokazać Reni, że można dać radę tej chorobie.....
Ja nikomu nie radzę by postępował jak ja....
Ness założyła ten temat, też pokazała walkę z rakiem...
Pozdrawiam i spokoju życzę.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez soulinka Śr, 11.02.2015 15:45

Walkę o... i nie była to walka o słowa... Jestem pewna, że gdybyście się spotkały na kawie, to byście to przegadały i się dogadały, a powrót na pierwszą stronę i kolejne, jest, zawsze jakoś jest, spotkaniem z niezwykłą Ness... I stawia do pionu wobec życiowych kopniaków wszelkiej maści i siły...
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Jagoda S. Śr, 11.02.2015 18:28

Nie wiem dlaczego, ale odnoszę jakieś dziwne, niepojęte wręcz wrażenie, że mogę przekazać słowa otuchy i nadziei chorej osobie - bez picia kaw z kimkolwiek i czytania pierwszej strony tego tematu.

Co więcej - mam w dupie, czy kogoś to denerwuje czy nie. Najważniejsze, że taka chora osoba odpowiada uśmiechem. Czyli kropelka optymizmu ode mnie ma dla niej jakiś sens, nie irytuje, a może choć przez sekundę rozgoni czarne myśli.

To wszystko.
Jagoda S.
 
Posty: 21
Dołączył(a): Pt, 11.01.2013 00:54

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez rozella Śr, 11.02.2015 19:09

Jak widać kolejna próba hejtowania tutaj. Czy nie można wypowiedzieć się spokojniej i bez chamstwa ??
Ten temat to nie jest pomnik, ale jakiś poziom wypadałoby zachować .
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Jagoda S. Śr, 11.02.2015 20:45

Marysia napisał(a): Było nas w grupie 20 osób. W podobnym stanie, mający podobną diagnozę....Z tej całej grupy tylko ja żyję.....


Marysia napisał(a):chciałam w ten sposób pokazać Reni, że można dać radę tej chorobie......
Jagoda S.
 
Posty: 21
Dołączył(a): Pt, 11.01.2013 00:54

Re: POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Marysia Cz, 12.02.2015 08:22

Tak. I to własnie jest światełko w tunelu. Że komus sie udało choc na jakis czas dać radę chorobie. Komuś, komu po ilus tam operacjach, chemiach i naswietalaniach napisano w rokowaniach: wątpliwe. Napisał to lekarz onkolog.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne