Droga Pani!
Wróciłam wczoraj z tygodniowej wycieczki po Szwajcarii ( Schweiz, bo w Kaszubskiej mieszkam), a dziś przeczytałam Pani cudny wpis z 1.07 i korespondencję. Uśmiałam się, co mi dobrze zrobiło - dziękuję!
Ja- jak chyba każdy- też od czasu do czasu czegoś szukam i mam taki system: najpierw pospiesznie szukam, potem myślę i przypominam sobie "drogę" (co robiłam, gdzie mogłam położyć),a potem dopiero proszę o pomoc św. Antoniego i ... znajduję. O kubku do tej pory nie słyszałam, ale też przy okazji wypróbuję !
Moja wycieczka bardzo udana tylko zepsuł mi się aparat fotograficzny i bardzo żałuję, że nie uwieczniłam tylu wspaniałych widoków. Mam jednak nadzieję, że poznane na wycieczce koleżanki przyślą mi swoje zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę wspaniałego wypoczynku,bo chyba jeszcze jest Pani na urlopie.