Violetta Villas

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Violetta Villas

Postprzez mybrilliant Wt, 06.12.2011 18:06

Cytując zapis z dzisiejszego Pani dziennika: „Podobno oboje umierali w ciężkiej, przerażającej depresji”.

To prawda. Pochodzę z kotliny Kłodzkiej i jest mi dobrze znana sytuacja p.Violetty Villas, otóż kilka lat wstecz (bodajże 2007) wylądowała w wojewódzkim szpitalu psychiatrycznym w Stroniu Śląskim. Nikt z jej branży oraz przyjaciół, rodziny niestety nie zainteresował się jej losem. Miała wspaniale warunki głosowe, jednakże zabrakło chyba siły przebicia, jakiegoś zewnętrznego zainteresowania aby utrwalić i rozwijać jej talent. Nie były to też najlepsze czasy na ową karierę w Polsce – komunizm. jednakże jak dziś czytam w gazecie jak wypowiadają się o niej artyści z jej branży, mówiąc oczywiście same superlatywny: jaką była gwiazdą jaka to wielka strata, że jej już z nami nie ma, zastanawia mnie jedno: gdzie ci wszyscy ludzie wcześniej byli ?? Kiedy potrzebowała wsparcia i pomocy…

„Zmarnowany talent” cóż… jest w tym niestety prawda.

Kłaniam się.
mybrilliant
 
Posty: 31
Dołączył(a): Wt, 30.08.2011 16:15

Re: Violetta Villas

Postprzez Krystyna Janda Śr, 07.12.2011 07:07

Dziękuje za ten list, ale jak Pan wie, czasem bardzo , bardzo trudno pomóc w takiej sytuacji. Pan Adam Hanuszkiewicz nie bardzo chciał pomocy i odpychał zainteresowanie sobą dość gwałtownie. A pani Violetta pewnie ( nie znałam jej zupełnie) potrzebowała pomocy, ale takiej na co dzień także, a tego nikt ie potrafi z obcych, nawet przyjaciół, unieść. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja