Droga Pani Krysiu,
Napisała mi Pani, że ten koncert będzie trudny…
A obawy okazały się w zupełności niepotrzebne, to znaczy.. dla mnie.. w odbiorze było fantastycznie. Wspomniała Pani o obrotowej scenie.. wcześniej pomyślałam sobie, że przydałoby się Pani krzesło obrotowe.. ale scena byłaby lepsza, bo obroty wolniejsze..
Pani dzisiejszy koncert był wyjątkowy, konieczność „obsłużenie obu stron” dodała całości swoistego uroku. Zachwyciła mnie znacznie rozbudowana część koncertu: Pani opowieści i anegdoty. Zdecydowanie dzisiejsze PIOSENKI różniły się od tych uprzednio przeze mnie widzianych. Miały w sobie jeszcze więcej pogodności i lekkości.
Mówiąc jednak stricte o piosenkach, to cóż.. niezmiennym jest to, iż „Wariatka” wyrywa me serce,
To jest to” jest cudowne, zwłaszcza w kontekście nagrania na płycie, na koncercie jest „bardziej żywe”… „niestety” zaraz potem następuje „Jeśli ty nie istniałbyś”, „Parasolki…” i „Jak ten śnieg pada”
i tonę w fali smutku… A przecież „Jest fantastycznie!”, mimo że czasem mi się wydaje, że jestem
„Na zakręcie”..
Dziękuję najpiękniej za dzisiejszy koncert. Mam nadzieję, że "Piosenki" będą nie tylko stałym „punktem programu” Och-Teatru, ale i częstym!
Oczywiście dzisiejsze Pani „Piosenki z teatru” uruchamiają we mnie falę egzaltacji: wyglądała Pani olśniewająco, wspaniale Pani opowiadała (cudowne anegdoty /"powiedziałaś słowo na K!" - urocze!/ wzbogacone o nowe opowieści z ogromną dawką Pani niesamowitego humoru, bo „ta Polka ma poczucie humoru”) oraz fenomenalnie Pani śpiewała (Pani interpretacja, śpiew, głos sprawiają, że me serce i moja dusza są poruszone do głębi!). Była Pani niesamowita! Tornado a nie "Najbardziej leniwa dziewczyna
w mieście"!
Wczoraj tak Pani słuchałam opowiadającej o tych spektaklach, o "Białej bluzce", "Marlenie Dietrich"
i "Kobiecie zawiedzionej".. i żałuję ogromnie, że ich nie widziałam
Ale.. no niestety... nie ten czas.. Na szczęście mogę choć po części poczuć ich klimat, słuchając/oglądając "Piosenki z teatru".
Kłaniam się.. i mam pytanie - zaśpiewa Pani PIOSENKI w kwietniu? Bardzo proszę o ponowne ich znów zaśpiewanie
Ps. Jutro zobaczę koncert pani Edyty Jungowskiej, którą bardzo lubię. Jej recital miałam okazję oglądać w Teatrze Studio w 2005, jestem więc bardzo ciekawa ochowej jego wersji..