HYDE PARK

Re: HYDE PARK

Postprzez Alicja518 Cz, 12.11.2009 10:40

to ja,
chcialam tylko powiedziec, ze tez ogladalam ostatnio August Rush i mi sie podobal, a z oskarowych to Slumdog Milionaire super. Wczoraj bylam na Majkelu, wzruszylam sie.
Dzisiaj natomiast dostalam zamowiona przez internet w Swiat Ksiazki paczke z K-R. Tak sie cieszylam, zamowilam Margot ale w formie Audiobook z mysla o doroslej corce i z mysla o jezyku polskim (znaczitsie, zeby posluchala i sie wzmocnila na tym terenie), przy okazji tez bym sobie posluchala. No wiec dostalam paczke, wielce zadowolona otwieram, a w srodku "MOZART FOR KIDS" DNO, nie zebym miala cos do Mozarta.... no nic, moze mi jakies wnuki sie kiedys sypna to bedzie jak znalazl.
Pozdrowienia prawie weekendowe sle!
Alicja518
 
Posty: 37
Dołączył(a): Wt, 20.11.2007 16:54

Re: HYDE PARK

Postprzez gocha Pt, 13.11.2009 21:16

Caly czas jeszcze Azja. Tym razem wybrzeze Turcji. Ktos mi wczesniej powiedzial, ze zeby zobaczyc naprawde dobrze zachowane greckie starozytnosci trzeba jechac do Turcji. I to sie okazalo prawda. Zabieram was do Efezu i Dydony. Tak Efez jak i Milet (w Milecie tylko dobrze zachowany amfiteatr, wiec opuszczam) byly przed wiekami miastami portowymi. Caly czas jeszcze widac, gdzie bylo morze. Ale rzeka Meander (tak, tam wlasnie) naniosla przez stulecia tyle osadow, ze morze oddalilo sie o 20 km. Na tym plaski kawalku ziemi Turcy uprawiaja bawelne.

To Efez, popatrzcie, ze widac w oddali, gdzie bylo morze.

Obrazek

Troche wiecej Efezu:

Obrazek

Obrazek

A to ruiny biblioteki,

Obrazek

zachowala sie wlasciwie tylko przednia czesc, ale popatrzcie w gore:


Obrazek

A teraz Dydona - swiatynia Ateny (?), zachowaly sie piekne reliefy z glowa Meduzy

Obrazek

i nie tylko

Obrazek.

A tu widac, jak powstawaly kolumny, z kawalkow ukladanych jeden na drugim i laczonych drewnianymi kolkami.

Obrazek

I jeszcze kawalek wspolczesnej azjatyckiej Turcji - miasteczko Kusadasi. Mozna polazic po starowce lub wstapic na bazar

Obrazek

lub tez napic sie piwa (!) na czysciutkim i kolorowym deptaku

Obrazek

lub tez pospacerowac nad morzem.

Obrazek

Turcja w ogole zaskoczyla mnie bardzo pozytywnie. Jesli mierzyc poziom zycia iloscia i czystoscia publicznych toalet, lub tez kultura i uprzejmoscia mieszkancow, to jest niewatpliwie kilka krokow przed k-r. Nastepnym razem Europa, choc wciaz Turcja.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pt, 13.11.2009 21:44

Dzięki Gocha - czekam na ciąg dalszy (nie byłam w Turcji i liczę na więcej wrażeń z życia codziennego)

jak myslicie - czy juz mogę wysyłać świąteczne kartki żeby dotarły przed świętami i 2010 rokiem? :lol:
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez Małgosia Sz Pt, 13.11.2009 23:05

Ja też dużo dobrego o Turcji słyszałam. A od czasu zachwytu nad prozą Pamuka, Turcja wpisana na listę miejsc do zobaczenia. Na początek chciałabym zobaczyć Stambuł, a potem... dalej!
Gocha, czekamy na kolejny odcinek.
Druhny nieobecne - mam nadzieję, że chwilowo - ściskam.
Druhny obecne zresztą też!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Re: HYDE PARK

Postprzez An-dora So, 14.11.2009 00:53

No popatrz! Biblioteka Celsusa, moj emblemat!

Obrazek

Zapukalam do HP oficjalnie krotko po naszym urlopie w Turcji, gdzie tez wedrowalismy po starym Efezie i zachwycalismy sie tym klebowiskiem ruin. Gdzies slyszalam, ze Efez to jedno z najwiekszych zachowanych miast antycznych na swiecie. Nie wiem, zbyt malo podrozuje, ale to napewno najwieksze "gruzowisko" jakie do tej pory w zyciu widzialam... (tak sie wyrazil moj S, profan, aczkolwiek zyczliwy...)
Dorzuce troch Efezu, bo piekny!

Obrazek

Obrazek

Ciesze sie, Gocha, bo i my bylismy Turcja oczarowani (ciagle mam nadzieje, ze Egipt nas tak nie rozczaruje jak Ciebie!) Nie zatrzymalismy sie na tym najbardziej turystycznym poludniu Turcji, tylko na wybrzezu morza egejskiego, skad wypadalismy tu i tam. Bylo pieknie. Goscinny kraj, mili ludzie, mnostwo wrazen.
Od tego czasu mniej wiecej datuje sie milosc naszego Malenstwa do starozytnosci. Pisalam Wam, ze zamierza studiowac kultury starozytne, ze szczegolnym uwzglednieniem antycznego Egiptu? No, cieszymy sie. Na pewno zrobi kariere... Akurat jestesmy po takiej nocnej Polakow rozmowie, gdzie na granicy lez mowilismy sobie czego kto od zycia oczekuje... Ech mowie Wam, nie zabierac dzieciom marzen to dla mnie rzecz najistotniejsza na swiecie. Ale delikatnie wskazywac naiwnosc niektorych poczynan - chyba obowiazek rodzicow, nie? Nie bede wchodzic w szczegoly, bo materia obfita. Ale fajnie jest. I na pewno nie nudno... I prosze o "niedobijanie" mnie. I tak jestem na nizinach, zeby nie wspomniec o depresjach...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa So, 14.11.2009 10:15

Wesołego Halołyna, Druhny! Uhuuu!

Druhny się nie bojOM. To tylko ja idę z tasiemkOM dziękczynnOM. Idę sowie dopiero teraz, bo powiedzmy, że szczekałam aż sprawa nieco przycichnie. KupujOM Druhny takOM wersję? A teraz to sowie myślę, że wpisać się pod ruinami, to będzie jak raz. Stara jestem, sypię się, nie ma na to rady. Niedługo ze mnOM będOM sowie robić emblematy. Dziękuję Druhnom na stojąco za zaduszkowe wypominki (no, co, trenuję sowie czarny humor przed "Rewersem"), za pamięć, za wszystkie życzenia i prezenty tu, w Halynce oraz w pomieszczeniach piwnicznych jej. Oczywiście, prowadzOM sowy i TU, i TAM. Kłaniam się dziobem do ziemi! Jak zobaczyłam piosenkę od Broni, to padłam, bo myślałam kiedyś, że mi odbiło, że mogę jej słuchać na okrągło, jak zahipnotyzowana, a teraz wiem, że nie jestem sama. Co za ulga! Przy piosence Stacey od Maszmunu to się uśmiałam, bo mi się przypomniało, jak szłyśmy razem na jej koncert do Kongresowej i Maszmunu był w śmiesznej czapce pilotce, no i wogle te wszystkie przeboje mi się przypomniały. Prezenty od Emci uświadomiły mi, że powoli czas na złomowisko, hihi. Emciu, jaki patent? Toż widać na Druhny zdjęciach, że patent na mnie już daawnooo wygasł, hihi. Ale instalacje super, czego tam nie ma, luuudzieeee! Druhny niczego nie wyrzucajOM, tylko sowie z tego zrobiOM sowę, hihi. Na następne moje urodziny będzie jak znalazł! Przy piosence Teremi to się zamyśliłam aż - a kto powiedział, że ja Druhny porzuciłam? Sie pitam retoricznie. Faktem jest, że od jakiegoś czasu jestem przywiązana do komputera jak na prezencie od Kamila. A i na podium się czasem muszę wgramolić, nie powiem, hihi. No, i znowu, po przerywniku, wracamy do tematu przewodniego, czili starości, czego dowodem zaśniedziałe sowy od MarysiES, a jak widać po prezencie od Alicji, zostało mi już tylko straszenie na Halołynie, co niniejszym czynię z poślizgiem czasowym. Natomiast niektórzy lubiOM poezję, to mnie w niej opiewajOM. Jak zobaczyłam, że idzie limeryk od Kangurzycy, to najsampierw, przed przeczytaniem, trzeba było teoretycznie się przygotować. Tu przeżyłam szok, bo Misiek przez pióro zajrzał i stwierdził, że budowa poprawna. Misiek informatyk mi to powiedział, bo ponoć ze szkoły pamiętał. No, dobra. To została mi już tylko sprawa treści. Wygoglowałam i dowiedziałam się, co następuje:
"Utwór ten, który pod względem treści jest rymowaną anegdotą, ma też zwykle stały układ narracji: wprowadzenie bohatera i miejsca, w którym dzieje się akcja, w pierwszym wersie, zawiązanie akcji w wersie drugim (często wprowadzony jest tu drugi bohater), krótsze wersy trzeci i czwarty to kulminacja wątku dramatycznego, zaskakujące, najlepiej absurdalne rozwiązanie w wersie ostatnim."
Krótko powiem: rozwiązanie mnie nie zaskoczyło, a i na drugiego bohatera bym się nie obraziła. Mogła się Kangurzyca bardziej przyłożyć, ale może jak raz podłoga pod lodówkOM jOM wezwała, czy cóś. Jak ja walnę lYmeryk przy pierwszej, nadarzającej się okazji, to spadnie z bledzika.
Po tym przerywniku poeticznym znowu powrót do lajtmotiwu, czyli anticzne sowy od Gochy. W sumie to dobrze, że komuś chciało się je wogle odkopać, jeszcze posłużOM, że ho ho, a może i dłużej. Ja poproszę przepis na tę konserwację. Dalej w tym samym klimacie - uwaga, tera idO sowy japońskie od Andorci. Te to dopiero muszOM być stare, co ne? A za co wiszOM, to nie wiem, ale wiem, że fajnie zobaczyć, że jedna osobiście do mnie doleciała, ha! To dopiero kondycha! No i od Ity piosenka, która jest sowenką samą w sowie, hey! Nigdy się Druhny nie dowiedzOM, jak wielki to ptak.

A ja, Druhny, nie mogłam się już doszczekać listopada. Brakuje mi w moim sowim kalendarzu jednego Bożego Narodzenia tak bardzo, że przedświąteczna machina w dziupli ruszyła od razu po Wszystkich Świętych i wogle mi w tym roku nie przeszkadza, że ta na mieście się zaczęła jeszcze wcześniej, niż zwykle, to znaczy jeszcze w październiku. Wprost przeciwnie. Niech te przygotowania, ten czas, to oczekiwanie trwa jak najdłużej. Niestety, świeżej choinki jeszcze nie można kupić, a jeśli nawet by była, to nie wyrobi do Świąt. Sowa Starsza mówi, że najwcześniej to połowa grudnia, najwcześniej. No, to co robić do tego czasu? Rozważam kupno choćby sztucznej, a potem się tylko podmieni i cześć. Teremi, to Druhna jeszcze nie wysłała kartek świątecznych???!!! Hi hi...

Dobrego weekendu jak i całego tygodnia, Druhny. Mam dla Was w podzięce zaległOM pikczurenkę zagranicznOM, gdzie sprawy zawodowe rzuciły mnie na początku października. Wkleję w wolnej chwili. W każdym razie na pewno przed 21.12.2012. P.S. Idziemy dzisiaj z Miśkiem do kina na TEN film. Multikino, sala premierowa, czas trwania tylko 158 minut.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA So, 14.11.2009 12:49

...uhum...a mnie to sie pominęło w tej wyliczance...uhum....zapisujemy se w notesiku wężykiem, zapisujemy :roll: .....czili wyszło czarne na czarnym ze sOM Sowy co liczOM że Zenka o nich zapomni / ''szczekałam aż sprawa nieco przycichnie'' /.

Obrażam sie ! phi !
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi So, 14.11.2009 15:22

Sowa też myślę, że to późno z tymi kartkami, ale tłumaczy mnie tylko choroba (na wszelki wypadek mam L4) :lol:
a na zaległości cierpliwie będę czekać

no to jak takie pustki, to listopadowy bonus (niedzielny)

"Małżeństwo to współistnienie"

O, jakżeż mnie wzrusza
ta miłość prawdziwa,
gdy młodzian na kwiatku
wróży sobie białym:
"kocha czy nie kocha?"
i te płatki obrywa...
Ja już - oberwałem.
Odtąd muszę myśleć...
Jak bowiem wynika
z tego, co mi rzekła
ludzi mądrych garstka,
małżeństwo
to Wielka Polityka,
Żona i Mąż -
to dwa Mocarstwa.
To dwa Mocarstwa w ludzkiej skórze -
nie powiem które,
ale te duże.
W małżeństwie wciąż się rodzą
te konflikty zgubne,
a wśród mocarstw takie same.
Tyle że nieślubne.
Również analogia uderzy bez pudła,
gdyby szło o ich źródła:
tam misja historyczna
w historycznej glorii -
tu miłość...
To w małżeństwie
też już coś z historii.
Tyle że starożytnej -
tak zwane zaranie.
A ta wspólna planeta -
to jak wspólne mieszkanie.
Warto więc pamiętać,
że gdy coś wybuchnie,
to można dostać
w tę wspólną kuchnię.
Stąd idąc raz Alejami,
tam gdzie Ambasady,
powiedziałem do żony:
- Pójdziemy w ich ślady?
Może by i u nas
duch powiał ten świeży:
pertraktacje zamiast talerzy?
Bez gwałtów,
awantur
i bez idiosynkrazji -
będziemy się kochali
przy pomocy perswazji.
Tak oto się otwarła
nowa karta kronik.
Kupiliśmy na wstępie głupstewko -
telefonik.
Aparaciki zabawki,
kolor ich zielony,
jeden u mnie w pokoju, a drugi u żony.
Odtąd do współistnienia
służy się i przyczynia
nasz bezpośredni kabel -
nasza gorąca linia.
Bo to dla atmosfery
wprost balsam jedyny.
gdy słyszy się dusery,
a nie widzi się miny.
Czasem tylko ciut ostrzej
zgrzytną tony niewieście:
kiedy mowa o bazach...
Moich bazach.
Na mieście.
Ale trudno.
Choć w środku wtedy burzę się dziko,
czule rzucam w słuchawkę:
- Ej. ty moja Gromyko!
Bo zawarliśmy układ,
że gdy czort nas bierze,
nie wybuchamy.
W atmosferze.
I istotnie już lepsza.
Już nas każdy chwali,
tudzież podziwem darzy nas głębokim -
nieliczni tylko
patrzą kosym okiem...
Lecz przeważnie
winszują mi na każdym kroku:
- Miła ta pańska żona.
- Dziękuję. Bez uroku.
Jakoś współistniejemy:
gdzie trawka zielona,
gramy razem w palanta,
albo badmintona...
A nocą w niebo patrzymy.
A gdy gwiazdka spadnie,
każde z nas westchnie o coś -
coś innego dokładnie -
lecz jedna gwiazdka wróży,
czy nam spełni to się -
i to jest właśnie nasza
współpraca w Kosmosie.
A teraz - pst...

Bo przed lustrem
żona stoi i skrycie
sama mówi ze sobą...
Konferencja na Szczycie...
(Marian Załucki)

długie, ale nie da się skrócić - wrażliwi muszą wybaczyć i ... docenić

Ściana rozumiem, że szukasz pourlopikowych zdjęć a Kangurzyca wykopuje się spod "śniegu" a gdzie reszta? - jest milczeniem?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 15.11.2009 14:53

Zenobjo, azaliż nie wiem aocochodzi.

Teremi, dzięki za niedzielny bonusik.

(...)W małżeństwie to nie ma, co szukać logiki. To jest jak na Bliskim Wschodzie, nie ma rozwiązania. Człowiek się stara, żeby jakoś wszystko szło. Trochę się postawisz, trochę ustąpisz, dopiero jak pieprznie to lecisz z gaśnicą. A póki co, przemykasz się pod ścianami, przestrzegasz godziny policyjnej i modlisz się, żeby nikt nie naruszył chwilowego rozejmu.(...)

Ja też mam dla Druhen niedzielny bonusik. Kilka fotek z wczorajszego spaceru po Szczęśliwicach. Można powiedzieć, że to taki rewers Szczęśliwic, nigdy wcześniej przeze mnie nie pokazywany, bo od tej strony, bardzo długo teren był zaniedbany, a teraz wyłożone kostką alejki, ławeczki, natomiast reszta, całe szczęście nietknięta, taka trochę dzika...naprawdę pięknie. Cieszy bardzo, że wciąż tyle się tam dzieje, porządkuje, zmienia, powstaje. Woda czyściejsza, ryby biorą jak dawniej, oprócz kaczek są też łabędzie. Odbudowują się odkryte baseny, które przez lata całe straszyły wszystkich spacerowiczów, a na których jeszcze jako dziecko zażywałam kąpieli. Miasto przejęło stok, który już jest po remoncie i cieszy miłośników nart i desek, lub choćby tylko wyciągu krzesełkowego. Fajny jest widok, jak się zjeżdża w dół, bo widać panoramę miasta. Do tego znów czynny tor kolejki grawitacyjnej. Więcej informacji tutaj:
http://wosir.waw.pl/index.php?pid=700

no i fotki:

gdyby nie ten szczegół w górnym, lewym rogu, to trudno byłoby się domyśleć, że to miejsce tylko kilka kilkometrów od centrum Warszawy, co ne?
Obrazek

zburzono stare pomosty i zbudowano nowe, różnej długości, dla wędkarzy i nie tylko...
Obrazek

...
Obrazek

Po spacerze był film. W kasie okazało się, że rezerwację mój Misiek szałaput zrobił na piątek, hihi. Na szczęście były jeszcze miejsca, takie do przeżycia. Powiem Wam, że te 158 minut zleciało nie wiem kiedy. O wiele dłużej, według mnie, trwały reklamy :) Takich efektów specjalnych w filmie katastroficznym nigdy wcześniej nie widziałam. Mam na myśli katastrofy naturalne. Zwłaszcza ujęcia "z lotu" naprawdę robiły wrażenie. Można zobaczyć film ze względu na te efekty, ale można też i z innych powodów. Wobec takich kataklizmów, jakie przecież są całkiem realne, te wszystkie wojny, które stale się toczą, zarówno międzynarodowe, jak i te prywatne, są zupełnie bez znaczenia, a liczy się co innego. Dobrze by było mieć tego świadomość, nie tylko dopiero w obliczu takich zagrożeń. Nic nowego nie powiedziałam. Zostawiam Was z tym. A żeby nie było tak całkiem poważnie i smutno, to tylko powiem, że niech się Druhny nie bojOM. Jak coś, to już wiem co i jak. Zbiórka w Chinach. Arka nr 6.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA N, 15.11.2009 16:30

Sowa, ...już o nic, dobrze że juz jesteś. Szczekałam na warszawenke i sie doszczekałam.
Na Szczęśliwickiej mieszkałam kawał czasu, w czynie społecznym nasza szkoła brała udział w odkamienianiu Górki, bo najpierw to była jeno góra kamieni, żwiru i gruzu, dali nam taczki i zbieralismy kamienie, dopiero duzo pozniej pokazała sie trawa na Górce. No...chodziło sie na wagary tam nieraz, chodziło. I na randki.
A w czynie społecznym to jeszcze sie chodziło na ruiny Zamku Królewskiego, w sumie robilismy to samo... gruz na taczki sie zbierało, więc mogę sie chwalić że odbudowałam Zamek, hihi.
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 15.11.2009 17:49

Koniecznie trzeba powiedzieć, że nie byle jaki gruz to był, bo pochodzący ze zburzonej podczas wojny Warszawy. Kiedy się spaceruje po Szczęśliwicach i myśli o tym, to daje zupełnie inne wrażenie...
Dopiero potem pojawiły się śmieci, następnie to wszystko zasypano ziemią i zasiano roślinność. Jeziora i kanały to pozostałość po dawnych gliniankach. Wszystko razem tworzy unikalne miejsce w Warszawie, a z powodu całorocznego stoku narciarskiego - również i w Europie!
Też ze szkołą chodziłam tam w ramach czynów społecznych. A i na wagary się czasem zbłądziło, że o randkach nie wspomnę. A na samym szczycie Górki Szczęśliwickiej to i prywatka raz była! Alkoholowa, a co! Z tańcaMY przy kasetowym magnetofonie GRUNDIG!
Dużo jeszcze tam dzikich miejsc, gdzie się czas zatrzymał, choć wkoło niby biurowce, hipermarkety i apartamentowce...może kiedyś się przejdę i uchwycę, póki jeszcze są...

Na Szczęśliwickiej to pamiętam jeszcze jak kolejka jeździła, w Drawską chyba skręcała, w stronę Pruszkowa. A na końcu Opaczewskiej, przy Szczęśliwickiej to pamiętam jeszcze, jak przez mgłę, pętlę tramwajową...Luuudzieeee, jak ten czas zapierdziela...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA N, 15.11.2009 18:19

słynna kolejka WKD :)
Tamtymi czasy Szczęśliwicka była brukowana kocimi łbami, więc jak kolejka jechała to kelyszky w kredensie /wtedy nie było jeszcze regalów/ spadały z połek, hihi
ja bym jeszcze opowiedziała dopwcip do czego był potrzebny przejazd kolejki leniwym panom w sypialni, ale pora jeszcze za wczesna, dzieci moze czytajOM, ekhm ekhm
Na pewno jeżdziła aż do Podkowy Leśnej, ba sama udalam się byłam do tamtejszego Kościoła na bigbitowom mszę, więc wiem. Zimą chłopaki przyczepiali sanki z tyłu kolejki i się jeżdziło jako kulig, oj jezdziło. Kolejka słuzyła też do spłaszczania kapsli, monet itp
Kolejką odjechała kiedys w siną dal moja sunia malutki owczarek za wielkim wilczurem, juz jej nie znależlismy.
Kolejkę WKD wspominał kiedyś dość szeroko Jureczek w ''Zaproszeniach'' :) ....a ja z nim.
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 15.11.2009 18:21

wiem, bo od dawna podczytuję Jureczka :oops:

Wukadką najdalej dojechałam byłam chyba do Kań, bo w lesie zorganizowaliśmy sowie w kilka osób kemping, taki na pół harcerski. Ale najczęściej to jeździłam nią do Komorowa, a potem do Pruszkowa, do którego można już od dawna dojechać również autobusem.

Zenia, Druhny, w tym także ja, nie darujeMY Ci - dawaj bigbitowOM mszę - relację, fotki, wsjo!
A po 23, to wiesz...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA N, 15.11.2009 21:11

..tak, Jureczek jest niesamowity

/ ps. a stoi jeszcze Akademik na Placu Narutowicza?
Od pewnego J., studenta dostałam w prezencie tzw. pacyfę, ołowianą oczywiscie, na rzemyku, przez którą /oraz dżinsy wranglery z dziuramy na kolanach/ prawie zostałam relegowana ze szkoły, a nie wiem czy jeszcze ktokolwiek pamięta co to znaczyło nosic pacyfe w tamtych zamierzchłych czasach. Hihi,...czegóż to nie założy na siebie zakochana w studencie małolata /

..Droga Sowo.
jakie ...hihi..fotki ? ja w tamtych czasach nie mialam aparata osobistego, ojciec miał ale niechbym tylko spróbowała powiedzieć gdzie ja sie z nim wybieram, byloby po wyprawie, a więc fotek póki co mozna szukac w Archiwum Mylycyjnym. Relacja krótka bo byłam tylko raz, z powodu pewnych okolicznosci rodzinnych. W kościele tłum młodzieży, wokół kościola sznur milicyjnych suk. Muzyka taka że do dzis na wspomnienie mam ciarki, gitary elektryczne , wzmacniacze ...wtedy !! Dla mnie szok, bajka. Potem, w powrocie na stacje do kolejki...pierwszy raz w życiu usłyszałam przerazający dżwiek, łomot milicyjnej pały na plecach młodego chłopaka, i jego jeknięcie, no i ...po bajce.
Chyba spiewał wtedy Jacek Lech, Mszę skomponowala Pani Gartner.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Msza_beatowa
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 16.11.2009 18:29

Pozdrawiam Druhny przy poniedzialku i wklejam rozmowe z Juliette Binoche o filmie "Paris", ktory widzialam w ubiegla sobote i na ktorym zasnelam, tak jest Teremi, jesien spac sie chce hihi, no trudno nie bylo efektow specjalnych ala 2012 tylko ulice, ludzie, kafejki....Chociaz kataklizm tez byl ale bardziej osobisty, bez fajerwerkow... Na szczescie obudzilam sie gdy JB wykonywala niesamowity taniec, hihi, Albercia dorbaldie zbladla z zazdrosci...tanca nie wkleje ale mam melodie do ktorej on sie odbywal. WYOBRAZNIA.

Tu rozmowa, po angielsku , sorry. Jest tam mily fragment o Berkeley. Pomylsec, ze JB mieszkala tuz za miedza...Juliette Binoche, "Paris" i nie tylko.
PS A przepraszam, rozmowa o Berkeley to w jakims innym wywiadzie byla...Kurna, Emcia spadaj i mnie samej nie denerwuj, hihihi. glupawka Druhny glupawka!

A tu melodia na bujanie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 16.11.2009 20:28

Znaczy si bujawka! Albercia przebiera nóżkami pod stołem. Ona by chciała z Panem Fizykiem tak czik to czik, jejku...

Emciu, jak się nie chce spać w kinie, to się idzie na 2012, bum! Aaa, ja sto lat temu zasnęłam byłam na "Powrót Jedi"...ale nie pamiętam, czy to była jesień...
Dzięki za wywiad z JB, lubię ją. Kurna, to ja zaczynam od szukania fragmentu, gdzie ona mówi, że była TwojOM sąsiadkOM, a Ty mi teraz, że to nie ten wywiad? W-czapa!

Zenia, to o takie bigbitowe znane msze się rozchodzi? To nie wiedziałam...Dzięki bardzo.

W naszej parafii pamiętam takie pierwsze, „nowoczesne” msze, bo nasz proboszcz był przebojowy, a jak śpiewał!! I dopiero całkiem niedawno zmarł. Zdaje mi się, że żył 100 lat…bo go pamiętam jeszcze dziecięciem będąc, kiedy msze po łacinie były i nasz kościółek drewniany wtedy jeszcze był…
Pamiętam dziwne reakcje ludzi na początku, no bo jakże to, tak po bigbitowemu Ojcze Nasz, i Święty, Święty… No, ale okazuje się, że można. A potem to tłumy na te msze waliły, ludzie mdleli i wogle. Jak się z takiej mszy poszło na zwykłOM, to nuda i smutek. Taka różnica była.

W temacie Akademika przy Pl. Narutowicza - no, w sobotę jeszcze stał, Zenia…

Na dobry tydzień wklejam Druhnom zajawkę obiecanej zagramanicznej pikczurenki. Z daleka robiłam, a mimo to mnie skubany wypatrzył i pokazał, co widać. No, to ja mu odpowiedziałam tym samym, bo gupia myślałam, że o wolność się rozchodzi WaszOM i naszOM, zwycięstwo, peace, te sprawy...i już odchodziłam, a ten za mną jak nie ryknie: 'TWO EUROS!!!!!!!!!!!!!!!!!". No, i czar prys. Ale Druhny mogOM zacząć zgadywać, gdzie byłam.

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez gocha Wt, 17.11.2009 17:18

Musi co byl wczesniej Egipt odwiedzic. Tylko sie ceni bardziej, bo tam za wszystko 1 euro (albo 1$ - im tam wsio ryba) chca. Tzn. 1 euro za jedno zdjecie, jak zrobisz dwa to juz 2 euro kce.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Śr, 18.11.2009 20:21

Przepraszam bardzo ale ja stanowczo jestem za wynagrodzeniem wszelkiej masci pracownikow ulicznych! Jeszcze mi zycie Alberci mile! No i przeciez na pierwszy rzut oczodolu widac, ze gosciu nie zrobil z siebie wariata dla radochy gapiow ale dla zarobku! Te pantalony, ten krawacik to wszystko wymaga inwencji i zachodu! Free market economy to jest i do tego czasy kryzysu! BUM! Dwa euro uwazam mu sie nalezy za umieszczenie jego imydzu w rozkladowce HalYnki, hihi....

Sowus dawaj juz te picturenke przeciez widac jak na dloni, ze NIKT nie wie gdzie Cie ponioslo!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Śr, 18.11.2009 20:39

przychylam się do petycji Emci - nie mam pojęcia gdzie Sowa fruwała

...a za moim oknem wieje jak jasna cholera no i pada na dokładkę
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Śr, 18.11.2009 20:51

A TU sowie fruwała. I to Małyszem! Zatkało kakao?

Najdłuższy skok oddał na tej słynnej skoczni nasz Orzeł, choć oficjalny rekord należy do Svena Hanawalda
Obrazek

Emciu, co racja to racja. Obiecuję, że przy następnej wizycie wszystko mu wynagrodzę!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne