Witam panią serdecznie!
Pani taka zmęczona, a jeszcze budzą o 3.00 w nocy...
Gdybym mogła, to bym się wyspała za Panią!
Mój plan lekcji to katastrofa, codziennie od 8.00-16.coś , chyba zwariowali, przecież w klasie maturalnej powinno być mniej godzin! A trzy razy w tygodniu powinnam się rozdwoić, bo lekcje do 16.40 np, a od 15.00 mam kurs z historii sztuki!! i jak to zdać...
A tak na marginesie, to już trzeba ustalać co ze studniówką, a ja od razu przerażona, bo na 1000% nie będę miała z kim iść, i w ogóle bez sensu
Ale wracając do tematu, pamiętam takie zdanie, z którejś Pani książki: "Może to szalony pomysł, ale tylko takie warto realizować."
Od razu przyszło mi to do głowy, jak zdecydowałam, że w to pół roku się przygotuję do rozszerzonej matury z historii sztuki i j.polskiego będąc na profilu ekonomicznym I poza tym nie chcę rezygnować, ani z tego mojego amatorskiego teatru w domu kultury, ani z chóru, ani z takich spotkań z dzieciakami, które prowadzę, ani w ogóle z niczego. I nikt nie wierzy, że tak się da.
I chociaż nie ma ani jednej osoby, która mnie popiera, to za każdym razem sobie myślę o Pani, bo Pani potrafi tak żyć intensywnie, do utraty tchu... I jest dla mnie Pani wzorem i jedyną nadzieją na to, że uda mi się wbrew wszystkim i wszystkiemu iść pod prąd i dojść... gdziekolwiek...
Tyle razy już to wszyscy Pani mówiliśmy i ja muszę to znowu powiedzieć, jak to dobrze, że Pani jest
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
...
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
...
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Przesyłam Pani całe moje pokłady nadziei Chociaż w taki wielu aspektach mojego życia, taką Nadzieją, jest dla mnie Pani. Niesamowite. Świat zwariował. Albo ja?
P.S. Na jednym ze zdjęć to Pani syn?
P.S.2 Znalazłam Wodospad Niagara zima 1911... Ciekawe, czy to prawda.