przez Bromba Cz, 16.07.2009 22:28
Cze! Druhny nie czytają tej wierszenki, aż się następna nie dopisze, co? Na raty pisana, wełna wyszarpywana na przekór, no dno!
"Maryla" #czy tam inna Albercia#
Głos ma Maryla — tyle razy opiewana przez naszego wieszcza Adama. Maryla - nie Jaśnie Wielmożna Pani Puttkamerowa. #Albercia mówi, że ostatecznie Jaśnie Wielmożna może być#
Zakochany był nieprzytomnie, #zakochanie niebezpieczne dla zdrowia, czek#
Do Tuchanowicz przyjeżdżał do mnie. #a ja sobie czytam Ziele na kraterze Wańkowicza, niektórzy to sowie przyjeżdżali#
Kudłaty był, jak litewski łoś. #hihihihihi#
Ale już wtedy w oczach miał coś. #kontakty!#
A nie wyglądał jak z bajki królewicz, #ale z przodu czy z tyłu? No co! Ja też lubię wiedzieć#
Który pannom po nocach się śni — #panny wystąp i zeznawać#
Nazywał się Adam Mickiewicz #jak ten saksofonista?#
I swoje wiersze deklamował mi: #czy on mnie przypadkiem nie obrażał?#
„Świteziankę" i „Powrót taty", #o matko, od razu o dzieciach…?#
Bardzo piękne poematy. #znaczy się, ładne pismo miał?#
I napisał mi do sztambucha: #poradnika może?#
„Słuchaj, dzieweczko — ona nie słucha”... #no, w końcu coś o mnie#
Lecz gdy o rękę poprosił mnie, #z jakiego to było filmu „na kolana, psie”? Jak oglądam zaręczyny w filmach często tak mówię i wszyscy myślą, że to moje, a to przecież cytat#
Usłyszał: „Nie. Co to, to nie!" #powtarzamy, raz!#
Kiedy w altanie dostał rekuzę, #pewnie wołał dostać jagodzianki, a tu samczego#
Pożegnał mnie, a przywitał muzę. #bo to rozdwojenie jaźni było, Cze Kołtuny#
Cóż to się stało w tej jednej chwili? #ale że za szybko?#
Już jakiś Adam nie ma jakiejś Maryli — #ma, nie ma, tanio sprzedam#
Dlatego, że ją kto inny dopieszcza. #Druhny widzą to zdanie oznajmujące?#
Literatura zyskała wieszcza. #znaczy się, zaczął pić?#
Literatura, literatura #teatr, teatr – tamtotygodniowe Ucho i Wątpliwość rzeczywiście rewelacyjne#
To nie jest tylko zasługa pióra: #także marketingu i szczęścia, co wygrałam?#
Trzeba dziewicy, która wie, #ale to na pewno facet pisał?#
Kiedy poecie szepnąć — „nie” #zegarek dla dziewicy, raz!#
Kiedy o tym tak myślę dzisiaj, #a głowa mnie boli od tego myślenia#
To tylko ja i Śniadecka Ludwisia, #jeźdźcy apokalipsy!#
Myśmy sprawiły to we dwie, #choć mam rączki małe…#
chociaż jej łatwiej przyszło niż mnie... #to pewnie przez te lekcje poprawnej wymowy#
Lecz ona także umknęła z zasadzki #kłusownikom śmierć!#
Kiedy poecie przyszło sprawić ból #do wesela się zagoi#
Jej dziełem jest Juliusz Słowacki, #a Druhny widziały jego pomnik na Placu Bankowym? Jak na gruźlika, to niezła muskulatura, hi hi#
A bez niej byłby maminsynek Jul. #Julek rośnie jak na drożdżach, a śliczny jak aniołek#
Tego już dzisiaj ukryć się nie da: #no mówię, że śliczny#
Moje „Dziady", jej „Lilla Weneda”, #ładne imię Lilka, co ne?#
Mój „Pan Tadeusz", jej „Król-Duch”, #a Emci pierogi#
To wszystko wyszło od nas dwóch. #to na pewno były boysy; Ścianulka, co robić – forum albo prywatność, a netykieta jak zawsze niejedno ma imię#
Literatura, literatura #kino, kino, Coco Chanem polecam, mimo wszystko, ja tam lubię, jak Kopciuszek ma pod górkę, krew, pot, łzy i zaciskanie zębów#
To nie jest tylko zasługa pióra: #ważna też maszyna do pisania#
Trzeba dziewicy, która wie, #bo dziewica to czasem więcej wie o Czym Innym, coś za coś#
Kiedy poecie szepnąć — „nie” #albo wyhaftować na makatce, hi hi#
Siżuś Krasiński — ach, przykry dreszcz — #znów gruźlica?#
Też duży talent, a mniejszy wieszcz. #pomiary wieszczy w środy 18-20 pod podium, proszę wchodzić pojedynczo, Pan Fizyk#
Lecz to, niestety, nie jego wina, #czasami jest za mało wina, czek#
Przysięgłabym — to ta Delfina — #bo my delfiny, taka piosenka Turnaua była#
Od rana „tak", w południe „tak", #oj, to nie była Ścianulka#
Wieczorem „tak" bez szczególnych perswazji. #kiedy rozwód?#
W ojczyźnie „tak", na emigracji „tak" — #baju baju#
I człowiek nie miał do bólu okazji. #już puenta?#
Sam przyznał, że przez Delfiny czary #zamienił czarnO listę na niebieskOM#
Bóg mu odmówił tej anielskiej miary. #jeju, jeju, a bo to jemu jednemu#
Szczęściem dla niego świat go umieszcza #Druhny nie wierzOM zdjęciom ze szczytów, wcale się tak ciągle nie szczerzę#
Wprost dla symetrii też jako wieszcza. #symetria rights, autystycy wszystkich krajów, trzymajcie się!#
Literatura, literatura #muzyka, muzyka#
To nie jest tylko zasługa pióra: #gdzie są nożyczki?#
Trzeba dziewicy, która wie, #w ogóle trzeba dziewicy, hi hi#
Kiedy poecie szepnąć: „nie"! #spółgłoski nosowe źle się szczepcie, ale co to dla dziewicy#
Toteż kiedy znów jest posucha #to trzeba pić, dużo pić!#
Na nowe „Dziady" czy też „Króla-Ducha", #kto szepnie panu Maternie?#
Kiedy naród to odczuwa tak, #na razie naród odczuwa upał#
Że tej wielkiej poezji mu brak, #wszystko wolno, niczego się nie chce#
Kiedy do nowej tęskni Dejaniry #Druhny zdały maturę? U mnie w robocie czworo maturzystów, jeszcze jest gorąco, bo wyniki przyjęć na studia dopiero co się pojawiły#
Zrozpaczony czytelnik i widz, #sam chwyta za pióro i kamerę!#
A prócz rzekomej satyry #Murzyn, co się nie mył, taką mamy satyrę, wrrr#
Nie czyta nic, nie ogląda nic — #a najlepiej było przed wojną#
Może talenta są tu niewinne, #każdy ma sobie iskrę@Mała Steinberg#
Może przyczyny są całkiem inne? #Albercia ziewa#
Jak wielka jest tu, bez dwóch zdań, #kapliczki piękne, pewnie że pamiętam tę między Bóbrką a Myczkowcami, a Druhna Emcia wchodziła na kamieniołom?#
Odpowiedzialność polskich pań... #jak trwoga, to do polskich pań#
Może... Nie, nie... to za okropne... #jak Druhny kończyły 30 lat, to się trochę wierciły nieswojo…?#
Może dziewice są zbyt pochopne... #a może ciekawe świata, ludzie!#
Niechaj pamięta dziewicza skromność, #Albercia krzyczy, że zostawiła mleko na gazie!!!!!#
Że na jej cnotę liczy potomność... #a w wersji śpiewanej jest jeszcze tekst „choć w pierwszej chwili szkoda”, ekhm hi hi#
Niechaj za cenę jednego dreszcza #Hipnoza w przyszłym tygodniu, trochę się boję#
Literatura nie traci wieszcza #a trącić można?#
Literatura tak się upiera: #upór oddam#
Idź, panno, za mąż za Puttkamera, #ale za Duńczyka koleżeństwo zakazało, oszaleć można!#
A gdy poeta u stóp łka, #znaczy się, wszystko dobrze#
Szepnij mu: „Nigdy!” — tak jak ja. #Albercia nie zna słowa NIGDY, puenta!#
M. Hemar + #Bronka, żeby nie wyjść z wprawy#
P. S. No, teraz to na bank wyjdzie Maszmun i powie, że Wino truskawkowe świetne, hi hi...