Andriej Lepper napisał(a):Nie. Panem dla wierzących jest Bóg. Przynajmniej dla tych, którzy znają Pismo Święte.
Porównywanie jakiegokolwiek czlowieka czy nawet świętego in spe - do Boga to bluźnierstwo.
Przynajmniej dla wierzących.
Myślę, że ludzie wierzący mają w sobie tyle miłosierdzia, że mi wybaczą. Ja przepraszam wszystkich, których obraziłam. Czytając Pismo Święte pomyslałam właśnie o tej analogii. Bóg jest dobrocią, kocha naszego papieża, tak jak ja go kocham i na pewno wybaczy mi to porównanie. Jestem tylko człowiekiem, który kocha Boga, choć go nie widział, sama nie rozumiem tej miłości do Papieża, ale może własnie dlatego, że On był wśród nas. Myślę, że Bóg wie, co ja mam na myśli i mnie też na pewno kocha. Jeśli jesteś wierzący to skąd u Ciebie tyle zacietrzewienia do innch...nie mów za Boga, zostaw to jemu, "bluźnierca" to za ostre słowo w odniesieniu do wiersza...
Tutaj też coś przedziwnego napisałaś:
jeśli nam śmiertelnikom
tak trudno dorównać papieżowi
Tak jakby papież nie był istotą śmiertelną. Jeśli chciałaś uwidocznić jego wielkość w zestawieniu
z szarą gawiedzią co daje na tacę, to wyjątkowo nieszczęśliwie użyłaś słowa "śmiertelnicy".
Szczególnie w kontekście tamtych chwil, gdy papież właśnie umierał jako śmiertelnik,
w tej materii - równy każdemu innemu człowiekowi.
czemu znowu czytasz w tych słowach tylko zło?
trudno nam dorównać papieżowi w jego czystości, w jego umiłowaniu do każdego człowieka, w jego wierze absolutnej...
żył pięknie i pieknie nas uczył, a my zapłakaliśmy dopiero jak umierał...
wszyscy płakaliśmy jak umarł i ogłosiliśmy międzynarodowe pojednanie, mieliśmy być dobrzy i w życie wprowadzać jego nauki...i co z tą naszą dobrocią? nawet ty, nie wiem, kim jesteś, czytasz biblię a jesteś dla mnie taki niegrzeczny, jesteś katolikiem, a sprawia ci przyjemność wyśmiewanie się z ludzi cytując ich zdania w swoim podpisie? Mnie nazywasz blużniercą? Zostaw to Bogu, a pomyśl o sobie...
my zwykli śmiertelnicy nigdy nie znajdziemy w sobie tyle dobra co miał nasz ukochany papież
tak wielki człowiek może być dla mnie prawie Bogiem i wiem, że Bóg mi to wybaczy, nie sądzę, żebym mogła obrażac tym wierszem czyjeś uczucia katolickie, jeśli tak sie stało, to przepraszam, to tylko moje przemyslenia i biorę za nie odpowiedzialność bo ufam Bogu