mrug i gały

[St.Gazeta]

Ostatni odcinek aż dech mi zaparł!

no !!

[fiki_miki]

nemo no mrugnij cos, albo chociaz daj gale

[Tomek]

najlepiej - mrugnij gałami - choć trochę

[nemo]

(ok)
odcinek VIII


-co to ma być?
pojawia sie z nikąd wymuszając uśmiech, który niestety uśmiechem byłby tylko jak zechciało by mu się stanąc na głowie. no. ale który staje na głowie?! to świat ma stawac na głowie nie
-zdziwiona co?
-tak bardzo
- i co nie wiesz co to jest? i niepokoi Cię to, tak?
- no nie, akurat zaniepokojona nie jestem, zastanawiam się tylko jak to możliwe, że to co widze nie jest tym co widze, że to co jest tym czym nie jest może byc wszystkim innym pozostając cały czas nie sobą. czy to znaczy że ja też nie jestem tym czym jestem, albo bede tym czym nie byłam, hm... chyba tak.. ale czy będąc tym czym nie byłam , mogłabym być tym czy mogłabym być? czy wszystkie drogi doświatłości i samospełnienia. są dla mnie dostępne?
czy to znaczy, że pokładając w tym wystarczająca siłę, inwestując całą swoją energię mogę zostać kimś innym? kimś lepszym? cóż że perspektywa! samorozwój dzieki samoinwestycji. samoświatłość dzięki zamknięciu się na słabości i otwarciu na ciężką pracę!...
czy to naprawde możlliwe żeby być kims lepszym?......
(skonsternowany, nic nie rozumiejąc postanowił zaatakować ostatnim dostępnym mu w tej chwili orężem)
- hm.. ogórka? kiszony, bardzo dobry! bardzo kiszony!.... (pod nosem, hehehe tu cię mam , skwasisz sie na zawsze i juz jests moja! idealna żona!)
-a, dziękuję w gardle mi zaschło od tego monologu.
nadlatując ruchem wachadłowym na swym niekończącym się kablu (że też mu się ten kabel nigdy nie plącze!.. )przyczepionym do odwiecznego sufitu zakrzyknął
- nieeeee
i wpadł na porywając ją ze sobą . pozostawiając z ogórkiem w ręku i miną nawet nie próbująca być uśmiechem...

w następnym odcinku
napewno nie dowiemy sie ile metrów ma kabel ani jakiego koloru jest sufit.
choć, istnieje szansa że wyjaśni się chociaż ile wat ma

[paulka162]

No, wreszcie W sumie ja też nic nie rozumiem bo wino chłepcę
Tylko mam parę pytań:
Co dalej z koturnem mocy?
Gdzie się podziali i ???

[Tomek]

jo tyż nic...
choć wina nie chłepcę...

[nemo]

odcinek VIIII

ma nieskończoność wat

w następnym odcinku
czym różnią sie motylki od japonek
a czym koturn od wielkiel (naprawdę wielkiej) wrony
a moze nawt i zobaczymy po długiej przewie (pod naporem fanów) co porabia i

[paulka162]

hip hip hurra No to kolejko falę robimy!!!

[sonia]

a moze nawt i zobaczymy po długiej przewie (pod naporem fanów) co porabia i

......

[Stara Gazeta]

witam sie z Miszczem i szanownom kolejkom

- a to robi tera za zdjecie do legytymancji Miszcza a to jakby widac ze ewydentnie po prostu robi tera dzieci - znow zabral glos nie pytany cholerny Malkontent...phi

.....

[nemo]

hej I-Gazeta :")

[Stara Gazeta]

hi hi ! /w sensie hey hey, rozumisz/
..ales Miszczu filozje zapodal, no no no ...szacuneczek, choc ja prosta kobita prawie od burakow

ps kiedy tez wroci jas z zosia, czekam i czekam, no

[sonia]

o to to....za jasiem i zochom tez tesknie

[nemo]

ja też. niestety, jednak, natłok oboiwiązków zabija myśłi bezowocne i frywolne..

[fiki_miki]

szkoda.....
ale mam nadzieje, ze sie ockniesz frywolnie....

[nemo]

właśnie sie ocykam. zjadłem zieloną pigółkę i czekam!

[nemo]

odcinek VIIIII wesja reżyserska

słychać piskliwy głos rozlegający sie w pustym pachnącym pleśnią i i papierosami od ruskich pokoju. do parapetu przyczepiona poplamiona farbą lampka, oświetlające rozbiegające się po podłodze sterty gazet.......ziiiiuut... wróc.....
słychac poirytowany męski głęboki i mocny bas. opadająccy pomimo swojej twardości na skórzane meble i puszysty 17 wieczny perski dywan. w tym pomieszczeniu wypełnionym zapachem cedru, fajki, koniaku, setek wiekowych książek i kawy Jakobs głos nabiera delikatności i stonowanego charakteru, co wybitnie kontrastuje zmocarną postacią mówiącego .
każdy autor, każdego dnia, staje przed niebywałą pokusą udzielania łatwych odpowiedzi. do momentu gdy chodzi o droge po kolejną butelkę stu letniej whisky czy wizytę u jakże pięknej Hrabiny de Trąba Knur nie jest to oczywiście nic zdrożnego. co sie stanie jednak gdy autor popłynąwszy na mętnych falach popularnośći i samo uwielbienia, zaniecha samokontroli ascezy i ducha ddoskonałości i ograniczy sie do barbarzyńskich zdań potrójnie złożonych? czy istnieje tedy jakakolwiek szansa na lepsze jutro? co bedzie gdy czytelnicy podążając za swym ubustwionym autorem i wpadną w wir prostactwa jesykowo-pojęciowego? czy zażądają zdań podwójnie złożonych? do czego będą mogli posunąc sie dalej? czy poprzestaną na równoważnikach?!!!!..
a więc
czym różnią sie motylki od japonek? motylki mają skrzydełka a japonki to gejsze
koturn mocy czy nie poleci tak daleko jak nim rzucisz, a wrona wiadomo nawet największa poleeci tak dalego ze nie wiadomo nawet gdzie poleciała

-słyszałeś ten bełkot?

-a to nie ty mówiłeś, myślałem że to ty (pod nosem -jak zwykle)?
-nie
-to kto?
-może materac, albo jakiś zakopany i zapomniany letnik?
-materac?
- no
-a poco materac miałby takie bzdury gadać?
-nie wiem. może lezy na łopatce? sam go spytaj
-kogo?
-jak to kogo ?.. materaca....
-co ty gadasz?
nie każy dialog musi tak wyglądac, -powiedział mocarny bas,
-znowu -powiedział
-mówiłem że to materac! patrz poruszył sie!
(ziewnięcie. -co za dużo to nie zdrowo..)

w następnym odcinku
wyjasnią sie pewne domniemane okoliczności i ich wpływ na potenjalny stan możliwych wydażeń

[sonia]

koturn mocy czy nie poleci tak daleko jak nim rzucisz,

....

[Stara Gazeta]

co za lektura !! co za lektura !! kurna !!

Nemo, daj namiar na te zielone pigolki !! znaczy...poprosze, no

ps

- a ja znam japonke co jest motylem, phi, ona ten baterflaj znaczy sie, w operze sie jakiejs durnej szlaja - powiedzial durny Malkontent /no lep mu urwac temu malkontentu, no!/

........

[paulka162]

Ja również poproszę zielone pigułki
Przeszedłeś sam siebie i nawet nas myślę, że fani ubóstwiający swego pisarza nie zadowolą się jedynie równoważnikami, ale będą żądać więcej i więcej )