HYDE PARK

Postprzez Ściana Cz, 05.06.2008 14:25

Cze HalYnko!

Czy Ty jeszcze zyjesz? Tak tylko odgruzowuje HalYnke, bo spadla na dno forumowe, hi hi.
W ramach troczka mam opowiesc z brudnopisu wzietOM, voila. Skromnie powiem: "mam wirusa w laptusiu". Straszna cholera. Zawzial sie i sie stawia. Samo zycie, ne? Jak na Forumie!!! Ale nic to, mysle sowie: "nie martw sie Sciana, przynajmniej COS sie dzieje". "Masz rece, tfu, tynk zajete wirusem, to cie nie korci kolejna rozpierducha", hi hi. Duze ufff.
Tak tylko pisze troczka, bo sie dorwalam do internetu. A bo to ja wiem na ile jeszcze starczy zasobow? Toz ograniczone, jak cierpliwosc. Albercia mowi, ze gdyby byla Panem Jarkiem, to by juz dawno wykrecila korki. MUndra sie znalazla.

PS Emciu, "I watched you as you disappeared"? Cos mi sie zdaje, ze Druhna jest w zmowie z KKK, czek. Wierszenka cudnie piekna. Dziekuje.
Bardzo chcialabym sie dopisac, ale ten wirus w laptusiu, Druhna rozumie.... staram sie jak moge, zeby ocalic te wszystkie zdjecia, ktorych NIGDY nie wkleilam na Forum, hi hi.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 05.06.2008 17:26

Cze Druny, cze HAlYnko.

Scianu, Albercia pyta czy wkleic liste sposobow na "disappear"....Alberciu nuuuudzisz..., taka lista juz daaawno byla. @ Sowusia. No....moze nie calkiem na disappear, ale na wyjscia i wejscia z forum przynajmniej.
PS Trzymam kciuki za zwalczenie azjatyckiego wirusa! Bagnet na tynk! BUM!

Hihi, a ja tak sowie mysle ze pan Jarek oprocz cierpliwosci to ma tez duzO tolerancji i malo czasu zeby objac calosc spraw forumowych.

A tak ni z gruchy ni z pietruchy to chcialamDruhnOM powiedziec, ze obejrzalam bardzo ciekawy film. Bardzo antyhollywoodzki, doslownie i metafochowo ANTY-. Doslownie bo jest to film iranski, a poza tym trudno jest mi go WOGOLE podsumowac..., taki metafizyczny....,i te recenzje na ktore zerknelam jakos do filmu nie przylegaja....Tytul "The Willow Tree", rezyser Majid Majidi...No dobra, sprobuje...Opowiesc o niewidomym czlowieku ktory odzyskuje wzrok i nijak nie moze pogodzic dwoch swiatow, tego niewidomego i tego nowego, w ktorym wszystko widac jak na dloni. Byc moze Druhny juz go widzialy..., to przepraszam za odgrzewanie..., ale u nas dopiero pojawil sie na video....


Ale sam rezyser ladnie o nim mowi....
http://www.cinemajidi.com/willow/statement.html

Majid Majidi i odtworca glownej roli Parviz Parastooi
(Youssef)
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 05.06.2008 18:39

Emciu, u nas tego reżysera były Kolory raju, Dzieci niebios (jeden z moich ulubionych filmów) i Deszcz (tyt. oryginału Baran). Wszystkie bardzo polecam! Niestety tego filmu, o którym piszesz chyba nie było.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Cz, 05.06.2008 18:51

Aaaaa....Maszmunku! Wiedzialam, ze cos w trawie piszczy, ale Amnezju sie wmieszala....a to byl Baran! No ale u nas niestety tylko ten ostatni film...Musze pogadac z wlascicielm wypozyczalni, hihi, ostatnio zaczyna pytac mnie o opinie na temat rozych filmow, hihi. Robi blad!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Bromba Pt, 06.06.2008 14:39

Cze trole! A co HalYnka taka upadła? Paluszek mnie boli od taaaakiego zjeżdżania w dół strony!
A wpadłam z odgrzewanym żartem - ile Polacy strzelą bramek w tę niedzielę? Trzy. Dwie Podolski i jedną Klose...
No, to do boju i przyjemnego weekendu, Druhny!

PS A Kolory raju pana Majidu widziałyście? O niewidomym chłopcu. Też rewelacja.
Ama et fac quod vis.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Maga Pt, 06.06.2008 15:08

Dzień dobry. Mam malutki zjazd
„nie, nie jest źle
czasem tylko
jest średnio"

Siedzę od prawie tygodnia w domu – Mateusz zachorował na ospę i jestem na L4. Od tego siedzenia w domu dostaje KOTA a Matik razem ze mną.... Wysypało go bardzo, przez cztery dni miał temperaturę, powiększone węzły chłonne. Dzisiaj jest już dobrze, śmiga jak szalony, no i ta jego energia - po prostu go rozpiera. Za oknem piękna pogoda, a my w domu – oglądamy bajki, czytamy bajki, rysujemy, bawimy się w ciuchcię, razem gotujemy obiady. Dziewczyny, podpowiedzcie co można jeszcze robić w domu z dwulatkiem, błagam! Po niedzieli nareszcie będzie można już wychodzić z domu, więc jest szansa, że wybiega się i padnie tak po 20-tej :-) (teraz wojuje jak nigdy do 23-ej).

Zaczynamy niedługo w domu remont... taki całkiem spory: kapitalny remont łazienki i wc, wymiana instalacji, malowanie itd. Wiąże się z tym przymusowa przeprowadzka do rodziców. Cieszę się bardzo, mam w głowie obrazki jak to wszystko będzie wyglądało tzn. efekt końcowy ale przeraża mnie jedno – sprzątanie!!! G. obiecał, że pomyje wszystkie okna więc trzymam go za słowo:-)
Nasz ogród, też nabiera jakiś kształtów... nie wiedziałam, że czeka nas tyle pracy. Póki co, mamy piękny trawnik i Mateuszek biega ile ma sił w swoich nóżkach. Kwiaty, rabatki i inne cudeńka są ciągle w mojej głowie i mam nadzieję, że w końcu się zrealizują ale na pewno nie w tym roku. Czeka nas ułożenie chodnika ze starego odzyskanego bruku drogowego, no i wydzielenie miejsca do posiedzenia pod orzechem – będzie tam pięknie!

Planowaliśmy jutro wyjście na koncert Lipnickiej i Portera – niestety ospa pokrzyżowała nam plany.
Czekam na wtorek, wybieram się na „Butelki zwrotne”.
Czekam też na poniedziałek – będzie megaspacer z Mateuszkiem.
A mój G. czeka na niedzielę – mecz Polska – Niemcy.

Pozdro Druhny! Słonecznego weekendu
Song of the day: http://www.youtube.com/watch?v=1yKgAEkCKxY&NR=1
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez St.Gazeta Pt, 06.06.2008 15:17

MAGA

1. pozwolic malowac na scianie
2. razem lepic ciasto, kluski itp
3. ubrac cieplo i w peleryne i pozwolic podlac ogrodek...no no tylko bez tych tam....
4.wieczorem nie zapalac swiatla tylko dac latarki rodzince
5. zalozyc orkestre rodzinnOM, czyli wszystkie garnki pokrywki lyzki w ruch

wymieniac dalej czy starczy ?

i duzo duzo zdrowia dla Mateuszka zycze !!
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez M.C. Pt, 06.06.2008 16:35

A wspolne tance juz byly? Moze byc w rytmie summertime...czemu ne...?

Poza tym rzucanie pilkO do celu, moze byc w pluszaki.

Puszczanie zajaczkow po scianach (hihi, to moze byc PRZED malowaniem po scianach...no w razie gdyby nie trzeba bylo isc na calego...)

Puszczanie baniek w lazience.

Puszczanie filmu dla doroslych. Chociaz Matik pewnie odrobinke za maly zeby w pelni z tego skorzystac...Hihi, moje dzieci najbardziej lubia podgladac jak im kaze zamykac oczy na scenach z calowaniem...

Wyciananie nozyczkami czego sie da...I WOGOLE Stare gazety sO GIT!

Jakby co, to tez moge ciagnac liste dalej...

Usciski dla Matika i oby do Poniedzialku! BUM!

PS Wlasnie odkrylam, ze moja biblioteka sprowadzila te wymienione przez Druhny filmy pana Majidu. Hihi, tylko jeszcze zaplace zaleglO kare za przetrzymywanie ksiazek i leciiiiimy z kinem iranskim!
PS Przepraszam Bronia, ale tego odgrzewanego zartu nijak nie lapie, hihi. Co tez ma swoj urok...

Dobrego wszystkjim!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 06.06.2008 18:57

Emciu rzucanie piłką w pluszaki?! hihihi to proszę mi nie wypominać wyciętych drzew!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pt, 06.06.2008 19:12

Hihi, no, zamiast do celu to mozeMY udawac, ze pluszki bawia sie razem z nami w pilke....

Wyciete drzewa....i ja Ciebie Maszmunku wzielam za ministra do spraw lak, lasow....luuuudzie, zupelnie bez integrity (Sowus, slownik prosze!).
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 06.06.2008 19:20

za wiceministra ... do czarnej roboty...hihihi!

A Integrita to brzmi znajomo!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pt, 06.06.2008 19:25

Kuzynka Alberci! Hihi, ta od czarnej roboty.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana So, 07.06.2008 12:45

Czesc Druhny, melduje sie azjatycka specjalistka od wirusow komputerowych. Cytujac cytujacych - "wirusy to MY a nie NAM", az sie udlawilam tOM histerycznOM czkawkOM, hi hi.

Emciu - filmom iranskim zdecydowanie mowiMY TAK.

Maszmunu - "Children of heaven" jest rowniez jednym z moich ulubionych filmow, czek. PS Witaj BACK w HalYnce.

Bronka - hi hi, zart dobry. Emigracja NIE znala.
PS Emciu, Podolski i Klose maja polskie pochodzenie, ale graja w reprezentacji Niemiec.
Nie wiem jak tam Druhny, ale Albercia zyje Euro 2008. Nie samOM wierszenkOM Albercia zyje, trzeba sie rozwijac w roznych kierunkach. Im wiecej bodzcow, tym kreatywnosc wierszenkowa wzrasta, hi hi.

Maga - macham do Ciebie. Zecydowanie nie polecam podpunktow St.Gazety (St.Gazeto, wybacz, ale w brudnopisie przerabialam nizej wymienione), no chyba. ze Maga planuje: malowanie scian, remont kuchni, czy tez ogluchniecie. Hi hi....
Maga - skoro planujesz remont lazienki, to za Emci rada, banki w lazience zdecydownie TAK. Oraz wszelakie zabawy w lazience, rowniez te "rozwalajace" lazienke!!!!!
No i juz tradycyjnie wycinanki, stare gazety/magazyny, te sprawy @ Emcia. Zawsze dziala, czek!!!
Oczywiscie na zadany temat. Na przyklad: pilka nozna (skoro G. szczeka na mecz, to rozumiem, ze "jaki ojciec, taki syn", hi hi). Np akcja: "Robimy sportowy album dla Taty". Zdecydowanie potrzebny jest cel. Dwulatek, r.meski, zdecydowanie potrzebuje wytyczonego celu (hi hi, jak mezczyzna w kazdym wieku, dodala Albercia). I chodzi o to, zeby to byly zajecia wyciszajace (skoro M. pada ok 23-ciej), a nie pobudzajace jego energie, ne? Dobrze mowie?
Opiekowalam sie kiedys trzema dwulatkami (dziewczynkami, co oczywiscie diametralnie zmienia scenariusz) i najlepsza zabawa bylo "jedziemy na camping" (Sowus, to bedzie chyba "pod namiot", co?)Najpierw bylo poszukiwanie plecakow, potem moja lista rzeczy, ktora dziewczynki musialy spakowac, typu: podejdz do szafki i znajdz czerwona koszulke, ale nie ta na ktorej jest Myszka Miki (cala sztuczka polega na wymyslaniu zadan do wykonania, mozna je ciagnac az do nirwany, czek!!!). Po kilku godzinach, hi hi, kiedy plecak jest spakowany, udajemy sie na wyimaginowana wyprawe. Udajemy, ze w lazience czai sie tygrys, wiec musimy znalezc sposob, zeby go "uglaskac" (polecam: "podejdz do szafki, w ktorej trzymamy ulubione smakolyki i podziel sie ulubiona czekoladka z tygrysem", hi hi, czili dwa w jednym: przygoda z tygrysem oraz nauka o dzieleniu sie z innymi ulubiona "czekoladkOM"), maMY do czynienia z dwulatakami podkreslam, prawda? Wiec dzieliMY sie z innymi), potem przechodzimy serie roznorodnych przygod w zaleznosci od rozmiarow mieszkania, checi i inwencji rodzica/opiekuna, potem rozbijamy namiot (koce, nakrycia, itp), itd......... Hi hi... przy moim ADHD, odgrywalam te sztuczke jakies 100 razy, za kazdym razem zmieniajac scenariusz i majac nadzieje, ze TYM RAZEM dwulatkom sie odechce. W zyciu!!!! Same wymyslaly przeszkody, zadania, problemy, dyrygowaly mna co mam zapakowac do mojego plecaka (hi hi, Myszka Miki na koszulce duzej Sciany jest OK, phi! Pozyczona lalka rowniez, kategorycznie odmawialam przyjecia laki Barbie, brrrr and wrrrr, wolalam te "uszyte na miare, rowniez przez mnie"). Maga, nie wiem czy to "zadziala" z chlopcem, z moich doswiadczen wiem, ze chlopcy potrzebuja innych doznan, ze tak powiem "akcji". W moim przypadku dzialaly z chlopcami: malowanie tatuazy, zmywalnymi farbkami, zaczynajac od szkicu na papierze, czek (zdecydowanie wydluza "okres tworzenia"), "hide and seek", czyli zabawa w chowanego z przeszkodami, zdecydowanie musza byc przeszkody, i wszelkie inne zabawy, zeby zobaczyc "kto jest lepszy" - duzym sukcesem bylo rowniez budowanie najwyzszej wiezy z "suchego" makaronu w polaczeniu z "play doh" (plasteliny?). Zdecydowanie number one!!! Oraz niesmiertelne zadania budowania "na zadany temat" klockami LEGO. Bardzo przepraszam, ale jestem wielka fanka klockow LEGO, oczywiscie pomijam fakt, ze na Festiwalu Sztuki w Wenecji pokazano kiedys oboz koncentracyjny zbudowany wlasnie z klockow Lego, co do dzisiaj pamietam i "artystom" zapomniec nie moge!!!!
Zdecydowanie polecam rownowage pomiedzy zajeciami typu "CRAZY" i uspokajajacymi, wyciszajacymi. O to wlasnie chodzi, zeby te rownowage znalezc.
PS Pluszaki zdecydowanie grajOM w noge, czek! Wystarczy sprawdzic!!! A po meczu sa bardzo zmeczone i ida spac.

Troche ZA bardzo sie rozgadalam, przeciez mam szlaban....przepraszam. Ale to kurna byl moj ulubiony temat, ech....

PS Teremi, widzialam dzisiaj Druhne na laczach, czek. Druhna chce w czape za "niemanie" haiku do obrobki wierszenkowej?


PS # 9 i juz mialam zamiar, zeby nie wysylac, bo "troche" sie obrazilam na Forum, ale "sram na to @ KJ", liczy sie to, ze moze Maga szczeka na odpowiedz, ne?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez sonia So, 07.06.2008 12:57

moge???? ...tak cicho i spokojnie?

podobaja mi sie pomysły....u mnie malowanie scian, orkiestra garnkowo-przykrywkowa była obowiazkowa, no ale zawsze mialam/mam rozwalone mieszkanie przez dzieci i psy...sama chciałam....mam tylko jedno ale..zastanawia mnie podział zabaw na dziewczece i chłopiece,tak z zalozenia juz...... z moimi i rodzinno-znajomymi dziecmi nie mialam takich obserwacju by same z siebie miały jakies opory np .chlopiec z lalka czy dziewczynka z piłka ..


sciana! ja sie nie czepiam..pliss uwierz mi, tak tylko mowie...
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez St.Gazeta So, 07.06.2008 13:39

dear Sciana
po zobaczeniu tego:
błagam!

uznalam samowolnie ze MAGA jest w sytuacji podbramkowej, totez i moje propozycje byly z gatunku "rozpaczliwych"
ale ...."czapki z glow" dla Twego scenariusza opieki, absolutnie

a podrzucisz jeszcze jakiegos pomysla ?
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez St.Gazeta So, 07.06.2008 13:43

ps
do malowania wystarczy wyznaczyc jeno fragment sciany /sic!/
dzieciak i tak bedzie wniebowziety
potem mozna to ladnie obramowac i bedzie DZIELO NA PAMIATKE DLA POTOMNYCH
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez sonia So, 07.06.2008 13:56

....tam miało byc obserwacji a nie obserwacju ...nigdy bym sie nie osmieliła swiadomie uzyc jezyka hapowskiego, czy tutaj juz klawisze same klikaja w tym jezyku.... :?: ...hii
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez St.Gazeta So, 07.06.2008 14:00

aha ! /no co ?? starosc tak ma ze na raty/ :
ps
no wlasnie ! moje obserwacje tez potwierdzaja ze w/w podzial to przezytek

bum
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez St.Gazeta So, 07.06.2008 14:05

:roll:
ps
cofam "bum" bom tez /?/ niesmiala
:oops:
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez Maga So, 07.06.2008 15:54

Czapki z głów Druhny!!!

St. Gazeto:
„zalozyc orkestre rodzinnOM, czyli wszystkie garnki pokrywki lyzki w ruch” – mam to na co dzień, nie do znudzenia, hihi... Po namyśle poświęcę jedną ścianę (sic!) i jestem pewna, że kredki pójdą w ruch (uwiecznię to na zdjęciu i zostawię dla potomnych).

Emcia:
Tańce są na porządku dziennym, najlepiej wychodzi nam „kółko graniaste” z akcentem na BĘC. Przetestowaliśmy dzisiaj bańki mydlane – Mateo był zachwycony (rok temu jak puszczałam mu bańki to bał się ich, ale widocznie już zapomniał).
Dzięki za pomysły z wycinaniem, jestem ciekawa czy będzie sobie radził z nożyczkami. Pamiętam, że to była jedna z moich ulubionych zabaw - wycinanie gazet, niemieckich katalogów i tworzenie kolażu. A piłkę lubi kopać w przedpokoju razem z tatą, ze mną spróbuje celowanie w miśki i słonie:-)

Ściana:
„Zabawa w camping” to jest wyzwanie! Zaobserwowaliśmy już jakiś czas temu, że Mateusz najlepiej się bawi jak zostanie mu coś zadane, to się naprawdę sprawdza! Tak więc „wyprawa” zostanie na pewno wcielona w życie i modyfikowana w zależności od scenariusza... że też ja na to wcześniej nie wpadłam:-)
Plastelina + makaron - wypróbuję na pewno. Drewniane klocki są już nudne a takie wieże makaronowe pewnie zachwycą.

Dziękuję Druhnom za pomysły – zabawy będą na pewno inspirujące i korzystne dla rozwoju mojego energetycznego malucha. Wypróbujemy je i dam znać co i jak, a może nawet wkleję zdjęcia?

Pozdrawiam gorąco z najcieplejszego dzisiaj zakątka w Polsce. CIAO!

P.S. Ściano, dziękuję Tobie za to rozgadanie się. Lubię to i proszę o więcej:-)
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne