przez M.C. Wt, 27.05.2008 19:05
Dzien dobry. Czy mozna wpasc z wierszenkO bez zagajenia troczkowego? Mozna? No to siu.
Już tyle lat wędruję i(Albercia pyta czy AZ tyle czy TYLKO tyle. Gdzie sie podzial pan Fizyk i jego przyrzad mierniczy?)
przebyłam wiele dróżek,(aaaaa, stawiaMY drozki nad drogami bo przy drozkach to niewinne rowki a nie rowy z prawdziwego zdarzenia. BUM!)
ale brakuje miary mi:(a zrobic liste rzeczy ktorych mi brakuje? Uppppps...., przepraszam to przeciez bronenka-imieninenka, a nie emcienka-brakurenka)
jak zmierzyć me podróże?(hihihi, tylko i wylacznie liczbO i jakosciO przebojow! BUM!)
Czy kalendarzem, kiedy znów(kalendarzOM ze zblizajacymi sie wakacjami mowiMY zdecydowanie TAK! UWAGA, UWAGA, oficjalny poczatek naszych szkolnych wakacji juz za tydzien. Moze, MOZE sie doczekaMY....)
kolejna kartka spadła,(co zrobic z opadlO kartkO kalendarza? Pytanie prosze kierowac do SOwusi, hihi, juz Ona wmysli jakis skuteczny recajkling! PS Sowus, Twoje pomysly resajkilingowe wyprzedzajO nie tylko Hameryke ale pewnie nawet Azje!)
czy też ilością miłych snów(koniecznie obfita iloscia milych snow, tak zeby te niemile byly mniej widoczne)
od Pciucha i Fikandra?(czy Druhnom tez sie zdaje, ze Pciuch i Fikander to male Hobbitu w przebraniu?)
Czy może sumą wszystkich sum(czili summa summarum podpowiada Albercia)
podanych przez maszynki(eeee tam maszynki, phi. A jak sie pomysla albo zrobiO strajk? Slupki, tylko i wylacznie slupki pisane atramentem!)
lub (jak doradzał pewien Fum)(Druhny pozwolO Kuzyn Fum, robi dzisiaj za Dr Frojd.)
policzyć odpoczynki?(sa w Kredensie rachunki odpoczynkow!)
Może uśmiechy wszystkich paszcz(Hobbitu?)
dodawać w jeden szereg,(dzielne Hobbitu stojO w jednym szeregu...jeden Hobbitu, drugi Hobbitu....piaty Hobbitu....A bandziochi marsza grajO...Jeden bandzioch, drugi bandzioch...., piaty bandzioch...)
a może właśnie każdy płaszcz(lato idzie szanaia na plaszcze zamknieta. WIESZAKI NA ODZIENIE WIERZCHNIE WE WLASNYM ZAKRESIE. SZATNIARZE.)
powinien mieć numerek?(a dalczego tak bezosobowo? A nie lepiej wyhaftowac imie i nazwisko?)
Wspólnych wyników moich tras(wiec tak. Wynik trasy moze byc..., np. dodatni lub ujemny)
(chociaż nie chciałam wierzyć)(prosze wyjsc z mojego nawiasu! I nie kalac swietej wiary. Wierze w mgle wszechmogacO...)
nie ma. I nie ma nawet szans,(no to dno, czili kanion)
by wszystko naraz zmierzyć.(zeby nie wiem jak, NIE WIEM JAK/!/ sie pan Fizyk staral to NIE wszystko da sie zmierzyc, porownac, ocenic. Phi.)
Trudno obliczyć życia szlak,(no wlasnie, i po jakiego sie WOGOLE wysilac na obliczenia. Byle byl szlak, PHI!)
lecz błądzą ci, co chcą, by(bladzic jest rzeczO forumowO? Sugeruje niesmialo, hihi, kuzynka Metropolia Watykan. Wszystkich bladzacych czeka skuteczna pokuta. PS Druhny widzialy taki film "Goya's Gosts? Milos Forman, Javeir Bardam,....i Natalie Portman, hihi. Bardzo inspirujace metody pokuty i nawrocenia.)
zwątpić w skądinąd znany fakt(tak jest. Patrz przerabiana juz Matka Teresa. Aaaaa....nawet mam jej listy ale jakos mi nie idO...Widac nie mnie pisane bycie swietO....)
nieomylności Bromby!(a jak! jasnowidz sie nie myli!)
tekst: Bromba (Maciej Wojtyszko)+(Emcia, wrzucam wierszenke, bo sie nam ostatnio rownowago wierszenko-troczkowa zachwiala...)
Macham wszystkim piszacym i zagladajacym.
Aaaaaaa...., kurnaolajego, mam jeszcze pare spraw....
1. Teremi jak to bylo...."jezeli jest sie na kogo obrazac to nie ma o co. A jezeli jest o co to nie ma na kogo..." Bardzo lubie ten cytat. Albo moja wersja. Zycie jest krotkie i nie ma czasu na --pi--. BUM!
2. Scianu, wydrukowalam filmowO liste cannenskO....Bede polowac. PS Druhny nie uwierzO...Dorbaldie przyjezdzam ci ja z naszej gorskiej wycieczki, przygotowuje sie do wyjscia do kina na "My Blueberry Nights", sprawdzam kinowy hAAAAAArmonogram....i nozyk Alberci mi sie w kieszeni otwiera!!!! JUZ nie grajO! Grali tydzien! Prosze o rozpierduche RAZ!
3. Trzynasiu, TAKA podroz ech.....marzenie....W sierpniu bede w RWC, zwlaszcza pod koniec sierpnia! Moze w koncu zrobiMY jakis szczyt? Uciecho? HOP, HOP....PS Hihi, moja Mamuska to by wysiadla po pierwszym zakrecie w tym kanionie i reszte by przeszla piechotO, hihi. PS Mrowa super!
4. Gocha, a wiesz, ze jak przejezdzalam przez te gory to mylsalam, ze pewnie takie w troche w Twoim guscie..., troche grozne, wysokie, taki gorski DRAMAT. Gratuluje postepow w pracy i ciesze sie, ze Druhna wypada na rower i wpada ze zdjeciami.
5. Sowus ja bardzo lubie jak ty masz nastroj na HalYnke, wiesz? Hihi. Sowus nie boj durnej zaby! Jakbys ze mnO jechala nad przepasciO to by Ci pioro nie spadlo!
6. Teremi! Rowniez sie ciesze ze Druhna jednak jest, choc archiwum tekstow szkoda....Chlip, chlip....
7. Andorciu a jaka ta Twoja koczelada? Bo ja mam teraz wloskie orzechy w koczeladzie posypane kakao...Tez dobre.
8. Iwna pozdrawiam, patrz #1. Ja osobiscie uwazam, ze rzeczony Aro ma bardzo specyficzne i nie dla wszystkich do przelknieca PH....Choc przyznam sie bez bicia, ze nie do konca jestem w temacie...
Pozdrawiam wszystkich, spadam, i uprzedzam, ze zadne rozpierduchy mnie dzisiaj nie interesujO, bo za duzo sie w zyciu dzieje. PA.
PS Tera ide na poszukiwania Maszmunu.
Ostatnio edytowano Wt, 27.05.2008 20:49 przez
M.C., łącznie edytowano 1 raz