przez GrejSowa Cz, 08.05.2008 18:13
Albercia dzierga czapę dla Maszmunu, a ja wydziergałam wierszenku:
NIECH MOJE SERCE KOLYSZE CIEBIE DO SNU (serce do kochania! Od kolysania jest szezlong!) [no, chyba że to jest szezlong w kształcie serca, co ne?]
muz. Janusz Koman, sl. Marek Dutkiewicz(okragly tekst w w takim ze nawiasie Emcia) [mój kanciasty, ale może jakoś Druhny przeżyjO]
Idzie noc siostra zla(zlosc pieknosci szkodzi, niech sie siostra rozpogodzi. Brat dzien.) [Albercia pita kto jest kuzynem dnia?]
Gosci znów powygania z knajp.(hihi, albo to goscie sie dadzo wygonic, phi! Juz zaczeli swietowac urodziny Maszmunu!) [a Maszmunu jak nie ma, tak nie ma...]
Klopot masz ? (jak z Hobbitami, to wiecej niz jeden...) [słuchajcie, a ile właściwie jest Hobbitu...?]
Wyrzuc go daleko za próg, o tak.(TAK JEST! Jako te czerone szpilki Alberci!) [akurat! wyrzucasz Hobbitu drzwiaMY, to wracajO oknem! a najbardziej to lubiO wracać oknem rzymskim, oczywiście!]
Niech moje serce kolysze Ciebie do snu.(dorbaldie zycie prenatalne, BUM-BUM, BUM-BUM, BUM-BUM...) [a to Fresco grał...]
Radio gra cicho tak.(z glosnikow plynie Modzer z wokaliza Fresco, hihi) [no, toż mówię, hihi...i śpiewał...]
Nie stój w drzwiach, zdejmij wreszcie plaszcz. (kiedy moim zdaniem w drzwiach to bedzie bardzo efektownie jak plaszcz sie osunie na prog...Taka gra wstepna. Albercia rozpina trench. Pan Fizyk robi za kamerzyste. Bedzie nominacja do Oskara.) [Albercia pita czy będzie też wice wersal i scena jak Pan Fizyk rozpina płaszcz a ona jest za kamerO.]
Zamknij drzwi,(a moze zostawic lekko uchylone? Zeby bylo slychac jak deszcz pada.) [to ja proponuję od razu wyjąć drzwi z zawiasów na wypadek powodzi...oglądało się Tytanika, ne?]
Zamknij swiat lagodnie na klucz, o, tak.(klucz to radzilabym schowac jednak przed Hobbitami..., no...w razie gdyby przyszla tesknota za swiatem...Swiat nie jest taki zly!) [może zły, ale taki to już ne, co ne?]
Niech moje serce kolysze Ciebie do snu.(HA! I to jest najlepszy przepis na bezsennosc! Niech sie podreczniki scho-wa-jO!) [o, Druhna zostawiła była lekko uchylony nawias, ale już zamknęłam!]
Swiatlo zgas, oczy zgas. (wlacz wszystkie pozostale uczucia sensoryczne) [a gdyby Druhny musiały obyć się bez jakiegoś zmysłu, to bez którego, co? Od razu mówię, że Ja nie powiem.]
Milosc to taka stara gra.(anticzna! Dorbaldie bezcenna!) [Hazard...?]
Ksiezyc kot(Albercia chce wiedziec jak sie ma ksiezyc do kota) [proste: ksieżyc to KOT, hihi]
Wyszedl znów jak co noc na lów, o tam (hihi, co noc tak wychodzi? Zeby nie stracic formy trzeba polowac..., takie zycie drapieznikow...) [a dzisiaj po warszawskiej Woli spacerował sowie jak gdyby nigdy nic najprawdziwszy łoś, phi!]
Niech moje serce kolysze Ciebie do snu.(a ty spij, a ty snij zanurz sie w noc ciemna...tra la la....) [luuudzieee, przez ten Emci wers to oczy mam na zapałki, żeby tylko do końca wierszenki jakoś dotrwać...]
oczywiscie nastapila wierszenkowa adaptacja - pozdrawiam chwilowo majowo(hihi, Teremi, nie zebym narzekala czy cos, ale Druhna tak sie wprawia w lekkim przycinaniu, tfu adaptacji wierszenke, hihi, ze jak tak dalej pojdzie to z wierszenki pozostanie jeno piec wersow...) [czy teraz się podpisujeMY...? No, to Sowa. Jak Druhna Teremi już na dzień dobry będzie robiła wyciąg z tekstu, to nie wiem...]