przez Ściana Pn, 07.04.2008 11:59
Chcialam tylko powiedziec, ze ja bardzo lubie Rozmowy Kulturalne.
Nie wiem jak to sie mowi po naszemu, przepraszam, ale ja zawsze "look up to" RK (Sowus, HELP!!!). Czek.
No to kulturalna wierszenka, RAZ!
Za zdrowie Pan"(a co na to panowie? Choruja?) [chorujO, i teraz Panie pijO za ich zdrowie, hihi...] /no, ktos musi chorowac, zeby pic mogl ktos, ne? Porzadek w wierszenkach musi byc, czek!/
Za zdrowie pan, za zdrowie(no wiec zaczne z grubej rury...Gdyby Druhny mialay mozliwosc zbadania wlasnego DNA, chodzi mi o to spirale, to co? Zdecydowalyby sie Druhny? Zeby zobaczyc CO kryja geny? Czy raczej nie? Bo ja to oczywiscie glowa w piasek ..., raczej wole nie wiedziec, ze czyha na mnie jakas choroba za zakretem.) [Emciu, Druhna chce w-czapę? Wchodze Ci ja w niedzielny poranek do wierszenki z uśmiechem na dziobie, a nawet z pieśniO, a Druhna mi tu fYlozuje od razu na początku, luuuudzieeeee] /wchodze w ciemno w DNA, a czy mozna przy okazji troche pogrzebac i pozmieniac, zeby wyszlo na git?/
Szampana pijmy az do dnia, panowie(i nie tylko do dnia ale i do dna, nie mylic ze spirala! Szlachetnych trunkow nie marnowac, hihi, zwlaszcza o swicie! Czy ktos wspominal problemy alkoholowe w Halynce?) [a co, powspominać już sowie nie można...? Kieeeedyś to się obciągało w HalYnce...ech...] /w bramie, a jak! To byly czasy! Kultura pelnOM gebOM!/
Za zdrowie pan, za zdrowie (no i na urode tez! Krzyczy Albercia, wlasnie wrocila byla na stare smieci z kulturalnych. Wyladowuje Hobbitu z rozowej torebki.) [ale jak kulturalnie wyładowuje, zauważyła Druhna?] /jesli kulturalnie to nie „wyladowuje”, tylko musnieciem dotyka Hobbitu, a Hobbitu jako ta oniryczna mgielka lekko stapajOM, tfu, stapaja po podlogU. A co Druhny nie wiedzialy, ze podlogU tez moze byc kulturalna, phi/
Jedyny toast, który niechaj wiecznie trwa!(a te Hobbitu takie glodne! ChcO French toasty. PS Wkleic pozniej? Bede robic na sniadanie. Z cynamonem.) [Słyszałam niedawno w TV jak pan Mleczko wyśmiewał potrawy kuchni polskiej, hihi, np. śledź po japońsku, fasolka po bretońsku, karp po żydowsku...i mówił, że nikt tam nigdy o takich potrawach nie słyszał! A może jakieś Druhny lub ewentualnie Państwo potwierdzO? Ścianuś, czy w Japonii jedzO śledzie? A czy jakaś Druhna lub Państwo jest może z Bretanii, to mogłaby od razu za jednym zamachem te Emciowe toasty potwierdzić...no, bo o tego karpia to aż strach zapytać...w tym kraju, z którego piszę...nie żebym zaczynała jakąś rozpierduchę, czy coś...ale czy Druhny sowie wyobrażajO, żebym zapytała, czy Państwo lub któraś Druhna jest może ŻydówkO? No, właśnie...] /Sowus, ja sowie wyobrazam, ze Ty pytasz: „czy Panstwo lub ktoras Druhna jest moze ZydowkO”! I wtedy spadajOM na Ciebie te gloszone pod niebiosy, alleluja, traktaty o polskiej goscinnosci, tolerancji i WOGLE. PS Albercia mowi, ze ona jest ZydowkO i ze w Japonii to jadla sledzie, takie a la sushi, phi!/
Dziewczyny trescia sa naszych snów(wiec tak, sny mam ostanio nie takie jak bym chciala,....chociaz pare razy snily mi sie Druhny...hihi, i to byly te wyjatkowo dobre sny, zeby nie bylo!) [ufff, bo już chciałam dać Druhnie w-czapę za to "chociaż", hihi...sny z DruhnaMY sOM the best!!! A jakaś rozpierducha Druhnie się śniła? Jakiś prodżekt rozpierduchowy może Druhnie wpadł do głowy...? Druhna zarzuci, co?] /a co Sowus? Malo Ci rozpierduch w TWOIM temacie? Hi hi.../
Dziewczyny dobre, dziewczyny zle(najwazniejsze zeby WOGOLE byly jakies dziewczyny na wiosne! ) [no, i żeby WOGLE była jakaś wiosna, kurna! Niech jakaś wiosna wyjdzie!!!!] /no to ma wychodzic ten Jeżuś czy nie? Bo juz sie troche pogubilam. Dzipies, RAZ!/
Chociaz dziewczyna, marny to puch(Albercia mowi, ze szezlongu sie marnowal jak byla w Kulturalnych i BUCH rozlozyla sie do bujania. Hobbity jO buajaO. Razem z szezlongiem. OszczedzajO na pradzie.) [Pan Fizyk mówi, że jakby trochę dopracować to bujanie, to można by przy okazji prąd wytwarzać i oświetlić całO HalYnke!!! Druhny to czujO? Na przykład pan Jarek wykręca korki na forumie, a HalYnka spokojnie dalej sowie świeci, fiu fiu fiu fiu...tra la la la la...trzeba dbać o ciągłość gatunku wierszenkowego, ne?] /a jak! I do tego jak ekologicznie, ne? Sowus, nie boj jeza, jak pan Jarek wykreci korki na forumie, to HalYnka jak swiecila, tak swiecic bedzie. Juz chodzi mi po tynku przeniesienie wierszenek na inne Forum, phi!/
Bez dziewczyn nie ma zycia, zycia nie ma, nie! (no przeciez mowie, bez dziewczyn to ani wiosny, ani zycia! No chyba, ze wezmiemy pod uwage Arnolda, gabaryciarza i do tego z Juniorem pod sercem. To sie nazywa ZACHODNI, hihi, multitasking...) [że już nie wspomne o tym, że za 3 miesiące zachodni hamerykański facet urodzi dziecko, ale to będzie dziewczynka, aha!] /Sowus, ale tu mam pytanie: ale ten facet, to jest przeciez kobietOM, ne? Bo facet-FACET to nie mialby macicy, dobrze kombinuje?/
Za zdrowie pan, za zdrowie(no to juz sama nie wiem..., mial byc JEDYNY TOAST, a tera jest powtorka? Teremi! Ten tekst sie kupy nie trzyma!) [trzyma się, Emciu, Druhna nie słyszała nigdy "na drugO nóżkie?"] /Albercia leci po szpilki, bedzie zakladac na drugO nozkie!/
Spelnijmy toast jeszcze raz, panowie (zara, zara...Jak panowie pijO zdrowie pan..., to CO w tym czasie robiO panie? Hihi, poprawiajO usta blyszczykiem pod biurkiem?) [muskajO, Emciu, muskajO!! Poprawić to sowie można moherowO beretkie na gupim łbie, hihi] /cos mnie ta gumka w beretce uciska, auc/
Niech wiedza, ze bez nich kazda chwila (dlaczego ta chwila byla nieduza pyta pana Fizyka Albercia) [kurna, Albercia wyjechała z takim pytaniem? Ale się podszkolYła w kulturalnych, co ne?] /Alberciu wylacz ten jazz, nie samym jazzem zyje Kredens, hi hi/
To utracony juz na wieki wieków czas.(....aaaaaameeeeeenT....) [to se ne wrati!!!] /a odgrzewane wspomnienia? Druhny sie same prosily!/
Za zdrowie pan, za zdrowie(za grosik? To prosze wrzucic do skarbonki i czekac na bilecik.) [no, nie wiem...bo skarbonka jest oczywiście w kształcie świnki, Hobbitu już się oblizujO...] /jaka skarbonka? Aaaaa.... once upon a time, byla sowie skrabonka w ksztalcie swinki, mniam mniam..../
Szampana pijmy az do dnia, panowie(a co bedziemy pic az do nocy? Czy mozna prosic o grafik picia?) [no, to która Druhna zrobi grafik picia w HalYnce? Tylko proszę mnie odpowiednio uprzedzić, żebym zdążyła zrobić przyjęcie towaru w dziupli, hihi] /24/7, mowi to Druhnom cos?/
Za zdrowie pan, za zdrowie (oj feminiskOM sie ten wers bardzo nie podoba, hihi, dorbaldie dostajO po nim wrzodu na zoladkach! Czili Helicobacter pylori w akcji.) [Emciu, muszę Druhnie powiedzieć, że ta wierszenka zalatuje mi już hipochondriO...Czy ta Hipochondria to może jest ta...no....?] /kuzynka Sowy? Auc! Hi hi. Sowus, jak tam STOPA?/
Dla dziewczyn niech w szampanie dzis utonie swiat (ten szampan to oczywiscie metafocha na dziewczece lzy. TAKIM szampanem to sie dopiero mozna upic!) [Druhna się z namY podzieli wrażeniaMY, dobra? No, tyle ile Druhna pamięta, hihi] /a jak Druhna nie pamieta, to spoko, zaraz sie cos wymysli/
Za zdrowie pan, za zdrowie (no wystarczy tego dobrego. A zdrowie Hobbitu to co? A pies Fiora to co? A MikolajkU? Zdrowie Kredensu z WSZYSTKIMI Szufladami! VIVAT!) [ZDROWIE JEŻA!!! NIECH JEŻUŚ WYJDZIE!!!] /a co to źle Jeżusiowi we własnej szufladzie?/ [aaa, to przepraszam, skoro mu tam tak dobrze, to niech sowie siedzi do "będę jak będę". Niniejszym uroczyście oświadczam, że już w życiu never nie wywołam Jeżusia z szuflady! A co to mi źle bez wywoływania? BUM!] /Sowus, no nie badz taka, co? Wywoluj Jezusia! Przeciez wiesz, ze Jezus to nie moze zyc bez wywolywania, ne?/
Jedyne, za co warto pic, panowie (i nie zapomniec czyms przegryzc! Problemy alkoholowe to nie MY! Szef rat, tfu szczur, juz biegnie z przekaskami! Oliwki, tapas..., co jaki Foodie woli.) [dla mnie śledź po japońsku, proszę!] /sushi czy nie sushi?/
A jesli ktos nie chce, lub nie moze(ze niby menu nie to?! Prosze nie obrazac NUSzka, czili Naszeg Ulubionego Szczura!) [można też pić bez zagrychy, "pod lYste lokatorów", hihi...Bronia, druhna wklei całO lYste lokatorów HalYnki, co?] /Bronia, Druhna wklei w Rozmowach, ma si rozumiec!/
To nie zmuszamy, ale jakze przykro nam!(zgrzyta mi ten wers oj zgrzyta. I pachnie mi szantazem psychologicznym, tfu SwietO GoscinnosciO, hihi. Takie tam wspomnienia z rodzinnych obiadow.) [no, troszkie kultury przy jedzeniu, ne?] /z rodzinOM to sie dobrze wychodzi na .....zdjeciach. To co? Wkleic?/
(spiewal B.Hulewicz) + (Emcia, Teremi dzieki za tekst, glos mi wraca a Druhnie?) + [Sowa, Teremi, Druhna podrzuca te wierszenki, bo coś kiepsko Druhnę Emcię słyszę...] + /Sciana, tak tylko wpadlam, zeby nie bylo, ze „bede jak bede”, phi/