przez M.C. Pn, 11.02.2008 17:23
Dzien poniedzialkowy....
Bronia, piekne schody miedzy brzozami....takie metaforyczne....
Marysiu, co do listkow amarylisa, a wlasciwie, co do bulwy, to juz niedlugo zafunduje jej zasluzony odpoczynek. Mozna nawet powiedziec emeryture. BUM!
Maszmunku ta kartka to miala Cie raczej postawic na nogi, ale skoro wolisz byc rozwalona na tej no....to ja juz dalej nie komentuje, hihi. I jeszcze wyjasnie, nie musisz sie wcale wysilac zeby zrozumiec do konca pojecie "foodie", bo ty kochana jestes foodie na 115! Wkleic brudnopisowO recenzje @Maszmunu? AUC! Hihi, Druhna pozwoli, ze nie wezme sowie do serca Druhny recenzji z Atonement, hihi, ja tez jeszcze
Mistrza i Malgorzaty nie skonczylam czytac..., hihi.
Uciecho, pewnie, ze mam numer jeden i numer dwa. Numer jeden to James Mc Avoy w PIEKNYM, hihi, (to do Maszmunu) filmie Atonement. A numer dwa to moj P. Druhny wybacza ale Grzesiek Clooney nie jest na mojej liscie, choc przyznam, ze jest blizej niz kiedys. I tez sie odwaze i powiem, ze gdyby nie komentarze Druhen to ja WOGOLE nie zwrocilabym uwagi na Tilde Swinton. Ale to WOGOLE. Wg mnie zagrala stereotypowo pewien sterotyp, PHI. Wielkie mi cos. KKK przewiduje, ze w tym roku
z oskarowymi typami w Halynce to bedzie tak jak z nomiacja demokratow w Hameryce, hihi.
No i jak gdyby nigdy nic wklejam wierszenke, phi. Scianus, dlaczego Druhna ignoruje wierszenki?! BUM!
"Kocham cię idioto..."(czili jeden ze sposobow wyznawania Prawdziwego Uczucia)
Kiedy niebo da ci znak, (to KKK musi jeszcze potwierdzic zeby bylo wiadomo, ze to taki ZNAK na 115!)
że masz życie pojąć tak (Albercia pyta czy zycie musi sie pierwsze powierzyc zeby go mozna bylo pojac)
nienormalnie, nie jak wszyscy, niezwyczajnie,(czili po naszemu! Po halYnkowsku!)
gdy ci wszystko traci sens, (co tam sens, PHI! Najwazniejsze zeby smak zostal. PS Itus, hihi, przejrzalam te przepisy, no i zaczekam az Druhny cos wyprobujO....chyba foodie to nie ja, kurnaola....Skladnikow mi brakuje...)
z trudem w przełyk wchodzi kęs, (no, to walnac tego lakomego Hobbitu w bary bo jeszcze si nam udlawi)
bo o piciu też zacząłeś myśleć marnie, (w zyciu! Ale to w zyciu! Bez zrodlanej kranowki nie ujedzie!)
gdy zapytasz, co to jest,(a TO moi drodzy jest wierszenka, hihi)
co to ci się przytrafiło,(no wlasnie, KKK na chwile sie nad czyms zamysli, a tu juz trafy i do tego trefne si trafiajO...)
nim wystraszysz się na fest, (a czegoz tu si bac? Festynu oczodoly nie widzialY, PHI.)
nim zrozumiesz, że to miłość,(przepraszam, ale milosc to chyba lepiej poczuc, ne? Milosc to nie jest rownanie matematyczne, dobrze mowie Gocha?)
powiem ci:(to moze lepiej zademonstrowac, moze byc nawet na podium. Podium tez ma podloge, ne?)
Kocham cię, idioto, pierwszą miłością,(uhm, bo na drugO milosc to juz si idiota nie zalapie, hihi. Dhrugha /tak z francuska/ milosc to nie ma zamknietych oczodolow.)
a ty się pytasz, co to? (a co sie tak pyta i pyta?! Pytania to MY a nie NAM!)
Kocham cię, kocham, rozumiesz?(nie rozumie, bo tego sie zrozumiec nie da! No ile mozna tlumaczyc?)
Tego w szkole nikt się nigdy nie naumie.(chiba, ze jakis fajny teacher si trafi, hihi. Wszelka zbieznosc z brudnopisem zupelnie przypadkowa!)
Na koniec świata za tobą pójdę piechotą,(a co srodki lokomocji strajkujO? Chiny przed Nowym Rokiem Szczura dorbaldie, hihi, Azja gorO!!! Auuuuu....)
tak cię kocham, kocham, idioto! (idiotko, czy to warto kochac tak?)
Kiedy niebo da ci znak,(no widzial to ktos? To niebo to takie rozrzutne jakies, nic nie robi tylko znaki daje. Troche powsciagliwosci bo znaki stracO moc!)
że masz życie pojąć tak, (i do tego przemadrzale. Co si tak rzadzi cudzym zyciem! Niech da zyc po swojemu! BUM!)
tak normalnie, tak jak wszyscy po staremu, (hihi, bo mlodzi to wiadomo majO odloty! Brak odlotow jest znakiem poczatku wieku emerytalnego.)
kiedy zaczniesz palić, pić,(i uprawiac sex, no co? Wers dla pelnoletnich! Prosze sie nie rumienic!)
pieska głaskać, dziecko bić,(no! No! Tylko mi na dzieci reki nie podnosic!)
duszę z ciałem bez pardonu oddasz złemu, (ZLY to ulubiona ksiazka Maszmunu!)
gdy zapytasz, co to jest,(a to, TO jest prosze ja Druhen listek figowy!)
co to ci się przytrafiło,(od listka figowego do malej owieczki tylko jedno male beeeeee)
zanim ręce złożysz w gest,(czili modlitwa szalonej Bronki @AO. Druhny wybaczO, ale wklejam w calosci!
Boże łagodny,
opiekunie dziecinnych pokoi,
Boże bezdomny,
powiedz mi, co to tak boli?
Wysłuchaj moich szeptów i jęków
i wyjmij mnie z ramion obłędu.
Ja cię widziałam w oczach rumianków,
słyszałam cię w ptasich rozmowach,
czemu moja miłość pękła jak szklanka
ze śniegu wybucha pożar?
Ty mnie uczyłeś zbierać kasztany,
nastawiać bezsenne zegary...
Ja nie chcę o Boże,
ja nie chcę do mamy!
PS Bronia fajnie ze juz jestes back! Jak mama? Przezyla powaznO rozmowe?)
co pospólstwo wymyśliło,(o ile znam pospolstwo to wymyslilo to co wczesniej juz wymyslila elYta)
nim napełnisz mi kieliszek, (to pozwol, ze zaloze narty zebym si mogla puscic ze stoku jako ten listek po wypitce, hihi)
wybełkoczesz - "pij, kochanie", (a co on tak belkocze? Udaje Jessego, hihi?)
zanim cmokniesz mnie w policzek, (a Albercia si odwinela i trafilo na usta, phi)
zanim Bóg wie, co się stanie,(co si ma stac? Puenta si stanie, to widac od samego poczatku, ze zmierzamy w tym zwiazku ku puencie, i to wielkimi krokami!)
powiem ci:(kawa na lawe! BUM!)
Posłuchaj mnie, idioto! (glosniej! Tak zeby w koncu uslyszal!)
Zdradziłam cię, a ty się pytasz, co to?(ale ile jest rodzajow ZDRADY?)
Zdradziłam cię, zdradziłam, rozumiesz? (aaaaa, zdrada typu zdradzilam, zdradzilam, czili dwa razy zdradzila. Jak na Albercie to i tak skromnie)
Tego w szkole nikt się nigdy nie naumie. (dlaczego nie? Mozna zdradzic kolezanke z lawki z innO kolezankO z innej lawki, phi)
Na koniec świata za nim pójdę piechotą...(heeeej Alberciu, szerokiej drogi i wygodnych martensow! I pooooszlaaaaa....Druhny myslO, ze daleko zajdzie?)
Przepraszam... Kocham cię, idioto...(....no i nie wytrzymala...., wrocila jeszcze przed puentO....Ten pan Fizyk to wyzwala poteznO sile grawitacyjnO!)
Muzyka: Zbigniew Zamachowski
Słowa: Zenon Laskowik
Śpiewa Ada Biedrzyńska+(Emcia, Teremi dzieki za tekst.)
No i spadam na grypowisko.