przez Ściana Śr, 30.01.2008 14:23
Uciecho - "chyba zbyt osobiscie na to "zuzu-frufru" HP"? Chcesz w-czape czy jak? A ze niby co MY tu wypisujeMY w troczkach, ze juz o Swietych Wierszenkach nie wspomne? Dawac mi tu osobiste zuzu-frufru (bierzeMY zuzu-frufru do wierszenek, jak Albercie kocham, ne?) i nic nie kasowac. Od kasowania to jest, hi hi, Mala, albo Sowa (Sowus, czek, myslalas, ze zapomnialam Ci dac w-czape, akurat! Wcale nie myslalas, wiedzialas, ze to co nie wyciurka, to wroci jako bumerang, ne?). Luuuuudzieeeee, mam jakis slowotok, to ze zmeczenia. Jak jestem zmeczona, to zawsze nadaje jak Alberta, a jak nie jestem zmeczona, to jest jeszcze gorzej, hi hi.
Bronia - "Atonement mnie wystawił na próbę podczas pierwszej sekwencji wojennej, co to szli i szli", dobre! Druhna lepiej nie dzwoni do mojego O., hi hi, bo moze Druhna oberwac w-czape. Opowiadam mojemu O. "Atonement", no i nawijam, ze to taki film troche o wojnie, blah, blah, blah, ze idO i idO (tu chcialam go FACHOWO naklonic do obejrzenia tego filmu)...a on mi na to "a jak dluga jest ta scena, ale DOKLADNIE jak idO i co robiO, a jakie majO mundury i bron, i to i tamto". Eeeee taaaaam........W podsumowaniu stwierdzil "ty mi tu nie sciemniaj, ze to jest film wojenny, albo film z "sekwencjami wojennymi"@Bronka, walnij kawe na lawe, ze to jest LOVE STORY. PS #9 moim skromnym zdaniem to nie jest ani Pokuta ani Odkupienie. Pomysle nad lepszym tytulem, tymczasem ciurkiem lece spac. AmenT.
Druhny, ktore mnie poglaskaly - wpisuje na zielonOM liste, a te, ktore mnie zignorowaly albo walnely w-czape - wpisuje na czarnOM liste, czek & hi hi.
Pozdrawiam HP.
An-dorciu - spoko, spoko. Moja kolezanka, po operacji kolana w Azji, po dwoch dniach relax-max siedziala w samolocie, tak ja ciagnelo do Matki-Kury. Druhna nie bedzie taka roszczeniowa, co? Co to Azja na koncu swiata? Druhna sowie walnie sete ze Swietych Drozdzy i Malenstwo ZARAZ CIURKIEM POWROCI. No! PS Glask, czek.
Spadam, bo przeciez widze, ze Druhny krecO nosem na widok mojego troczka. Co to ja KKK nie mam pod tynkiem, phi!
Luuuuudzieee, jaka ja jestem zmeeeeeeeeeczooooonaaaaaa.....ech.....