no no, rozochociłaś mnie
. Dobra, ta sama sesja sprzed paru lat
------
przepływają paciorki dni
po tysiąc razy odtwarzam twój głos
słodki
marcepanowy
*
cisza zawisła
wyłapuję twój głos
we wrzecionach powietrza
przez żyły
sączą się
atomy twojej twarzy
rzeźbię
twój jedyny uśmiech
łzami na poduszce
*
w sklepowej szybie
drgnął półcień twoich oczu
miasta posiada miejsca
pełne twojego imienia
w powietrzu kreślę zarys
piękna co nie istnieje
*
chcę wreszcie przeciąć twoje kroki
odłożyć po calu rękę w twojej dłoni
zrównaj z moim swój bliźniaczy oddech
malujmy już razem obrazy
do rana
dziewczyno siostrzana
-----
kurczę w sumie smutasem powiało
dziś kojarzy mi się to z wdychaniem kawy bez kawy
w każdym razie Kafe turqi am hel już się rozgrzewa i
zdecydowanie da się wypić, do dna
))))