przez M.C. Cz, 09.11.2006 14:18
Czo, HP.
No to lece wierszenkami, dwie w jednym poscie! UUUUUHAAAAA!
{ODA} /Oda do Swietego Maszmuna/(z podtekstami)
Nawiasie Maszmuna, /prosze bardzo, oto dowod rzeczowy { }/(czy widzial KTOS kiedys piekniejszy nawias, taki wypukly ze szczytami?)
niezwykły jak luna, /Nasz Ulubiony Maszmun (NUM) jest U-NI-KA-TO-WY/(poswiatowo-srebrzysty w odcieniu blue)
znak twój pobudza nam krew, /zeby tylko krew! Poczucie humoru, inteligentne skojarzania, erotyczne doswiadczenia....incollare? Mam cala liste pod tynkiem/(ja tez! No nie pod tynkiem wprawdzie, ale nie kazdy ma tynk pod reka, phi. No wiec, zaczne od duszy, Maszmun to mi pobudza wyobraznie gdy wkleja zdjecia T. hi hi, ale juz serce i dusze , gdy wkleja siebie, czili swoje posty, z grubej rury troche co?)
ekhm, ekhm. /Maszmunie, Unikatowy Wojowniku, chcesz w Swieta Czape?/(ekhm...ekhm...Sciana, CO/KOGO Ty pakujesz Maszmunowi do Swietej Czapy? Nie pomyl Hobbita a Elfem przypadkiem, bo sie z niego zrobi bumerangowy kurier, szkoda Hobbita)
Opuścił cię muz*, /ja Ci opuszcze! Bumerangiem vel buzdyganem tego muza. I w klombe, poszol won/(nie za ostro, nie za ostro, chodzi o to zeby go zachecic, Muz sie napije troche nalewki z tomilka, a widzi Muz te lopate? NO!)
nie nęci Elf już /Dla Ciebie, Maszmunie, to Elf nauczyl sie wloskiego w tydzien! Zatkalo kakao?/(hi hi zwlaszcza w pozycji naglownej)
i niemoc twą duszę spowija? /dusze Maszmuna to chyba spowija przekora. Knotka jedna!/(zaplatala sie pewnie w sieci i T. ekhm, ekhm.. nie daje rady wyplatac. Moze niech siegnie po pana Golemana, albo jakis inny PO-RA-DNIK?)
Wytrzymaj ten czas, /Maszmunie czy podeslac Ci klebek we(l)ny? Odbierzesz awizo?/(azjatycka welna z jedwabiu, taka cesarska, to moze byc wlanie to! Ale Sciana, cholerkunia, to juz bedzie tylko spodzianka...)
bo w końcu masz nas, /Druhny Wszystkich Kontynentow laczcie sie. Maszmun na prezydenta!!!!/(pensjonatu nad Bugiem! Ale nie zapominaj sie Maszmunie, ze dalej jestes moim podsekretarzem, wiec niech Ci ta prezydentura nie zaszumi za bardzo szalejem...)
nam głód twych podtekstów nie mija! /poczytam sowie archiwum. Kiedys to byly czasy! A teraz to co? Normalnie DNO bez Maszmuna!/(zimna i gola podloga, brrrrr, wrrrr, nawet sciany zaszly szronem)
*muz też była kiedyś muzą /co Ty powiesz, Bronka! Dobra z Ciebie Druhna. Daje Ci odznake czwartej klasy. No co?! Czwarta klasa jest ponad pierwsza, zreszta komu jak komu, ale Tobie nie musze tego tlumaczyc/(a z czego ta odznaka? Chcialam doniesc ze Bronka wkleila tylko jedna gwiazdke i dostaje odznake....not fair!)
**** **** **** **** **** **** **** **** **** ****
"Beata z Albatrosa" /czili Marysia z Gliwic/(Marysia tez udawala ze jest Beata? Epidemia!)
Siedem dziewcząt z Albatrosa, tyś jedyna (tak mi sie wtedy wydawało...) /jak to "wtedy"? A teraz? Teraz to Tys jedyna, unikatowa, Swieta Druhna/(AVE! A te wszystki dziewczeta to byly tylko i wylacznie ATRAPY!)
Dziś pozostał mi po tobie smutek - żal (dlaczego smutek? nie, nie, miłe wspomnienia) /poprosiMY o liste tych wspomnien. Moze byc ze szczegolami, ekhm..ekhm/(sadowie sie wygodnie przed ekranem, czekaMY Marysiu, ekhm, ekhm....)
Miałaś wtedy siedemnaście lat dziewczyno (ano...) /eee tam, takie wspomnienia...nie bede wspominac tego, co bylo wczoraj, hi hi..../(hi, hi...dlaczego nie Druhna sie nie krepuje, podac brudnopis, czy poleci w wierszscience?)
W Augustowie pierwszy raz ujrzałem cię (och, te augustowskie noce) /biale noce? Motyle w brzuchu, palpitacje serca? Nocne "Polakow" rozmowy?/(Bieszczady tez maja swoj Augustow, phi, obrazilam sie. Dyskryminacja regionalna w tej wierszence.)
A na imię miałaś własnie Beata (no nie, inaczej, może Benek?) /Marysiu! Czy Ty masz na czwarte Benedykta?/(Proponuje zostawic po prostu Be, czytaj B-ii)
Piekne imię musisz przyznać, miła ma (piękne, ale teraz wolę inne, prawda R.?) /Ricardo kiwa glowa ze zrozumieniem/(Tez lubie to imie znalam jednegi Ricziego, kurczenkola kochal sie w mojej najlepszej przyjaciolce, komy szly, hi hi)
Zabierałem ją co dzień na fregatę (tak, a ja sie okrutnie bałam wtedy głębokiej wody) /a na brzegu stal wytatuowany Surfer, ktoremu przygladal sie rekin. Incollare?/(z takim strachem trzeba walczyc, oj walczyc. Mozna zaczac od surfera, a strach odciety jak paszcza rekina. Przypominam, czekaMY na opowiesci Marysi ilustrowane zdjeciami surfera@Sciana)
By miłością swą upajała mnie (Oj, Boże, jak ja wtedy byłam zakochana!) /Alberta prosi o wyjasnienie roznicy pomiedzy miloscia a zakochaniem/(a moze jeszcze chce lekcje pokazowa? Wyslac do niej Kuriera od Maszmuna!)
Minął dzionek, słońce zaszło za jeziorem (te zachody słońca w Augustowie...) /pan Fizyk zwraca uwage, ze slonce zachodzi tez w innych miejscach na Ziemi, tfu, Plutonie/(biore Augustow na Plutonie ziab)
I fregaty kontur ukrył się za mgłą (mgła, noc, no tego za wiele) /poprosze jeszcze o deszcz - no co? Krece Titanic part # 2. Ktora Druhna chetna na role Rose?/(a Leos bedzie?)
Na fregacie byliśmy wciąż sami (i kolibry nad głowami) /a czy te glowy to lezaly na podlodze?/(co tam glowy, chodzi o to gdzie lezaly i co bylo nad cialami!)
A na brzegu kto nucił piosnkę tę (kto mógł nucić? Chyba ¦ciana?) /sure! Sciana zawsze stoi na brzegu i nuci sowie pod tynkiem. Placa mi za godzine czy za zafalszowana nute?/(hi hi, nope, Sciana, placa Ci za za to co miedzy nutami/slowami)
Już od dawna ciebie nie widziałem (o, ilez to juz lat! chyba trzydzieści) /i co na to Ricardo? Marysiu nie igraj z ogniem, bo R. wyciagnie jakas Atrape z przeszlosci/(szkoda gadac, z tego to sie dopiero moze zrobic Augustow, hi hi)
Tak mi smutno jest bez ciebie, tak mi źle (nie, juz teraz lepiej) /jasne, ze lepiej. Przeszlosc prosze zostawic w swietym spokoju/(Pieprzonym Swietym Spokoju)
Lecz myślę, że kiedyś się spotkamy (tak, spotkamy się, ale w drugim wcieleniu) /w drugim wcieleniu to ja chcialabym byc Sciana, fajnie jest sowie pomarzyc.../(jejku, a mnie sie TAK nie chce w nic wcielac, chyba nie dla mne ta cala Nirwana...)
W Augustowie, nad Neckiem, w białe dnie (wtedy bedą tylko białe dnie, nie mylić z DNEM) /a noce? Bardzo przepraszam, ale noce tez moga byc biale. Ekhm...ekhm/(hi hi, biel jest kolorem o wielu odcieniach, co nie Druhny?)
Te wspomnienia w mej pamięci pozostana (no jasne, na zawsze, szanujmy wspomnienia) /cztery mocne wdechy, cztery glebokie wydechy......czy KTOS tutaj drazni mnie wspomnieniami?/(eeee tam, WOLNOSC to niekoniecznie PROWOKACJA)
i na zawsze schowam w sercu je (trzymam je) /to, co nas nie zabije, to nas wzmocni - czek/(zastanawiam sie przez chwile nad tym wersem, nie moge sie zdecydowac, no mowie ze choroba!)
Jestem Beatko zakochany (nadal jestem, ale w kim innym) /love comes and goes, dlatego tlumacze tej glupiej Albercie, zeby przekonala sie do Elfa/(Marysiu ale co z Benkiem, znalazl kogos do innego do kochania? Sciana, nic na sile! A Elf dziala przeciez na rzecz powrotu Maszmuna do wierszenek. Zapomnialas?)
Pragnę z tobą jeszcze spotkać sie (a coż mi szkodzi?) /odgrzewany to jest dobry TYLKO barszcz. Pierwsza (?) milosc prosze zostawic w Swietym Spokoju. PS Kazda milosc jest pierwsza, phi! Pokojowa Nagrode Nobla prosze zostawic na parapecie/(wczoraj mowili o zupie kimczi w NPR, albo sie ja lubi albo nienawidzi. Z zupa kimczi tak jak ze wspomnieniami, niektorym szkodza innym nie. PS. Rumsfeld odszedl, oj bedzie sie dzialao w polityce, jasnowidze, wspomnice moje slowa! P. mowi ze mi znowu odbija, co on tam wie o plitycznej intuicji, phi)
(Janusz Laskowski) + Marysia - szalenie zakochana przed trzydziestu laty + /Sciana, no nieeeeee, na osobiste zwierzenia to Wy mnie NIGDY nie namowicie/ + (Emcia, Marysiu, chyle przed Wami czola. Sciana, taaaa, kto by cos takiego probowal. A o czym bedzie nastepna wierszenka?)
Bede jak bede, kto chce zgadnac o jakiej porze, hi hi.
PS Maszmunie najlepiej to zadzwoncie do mnie ze spotkania z Sowa i Trzynastka, zrobimy sowie conference call! No nie wiem jak to jest po polsku, czy to ja jestem Palestra, phi. Wino mam jakby co.
PS No to teraz nie moge sie zdecydowac czy pumpkin pie czy ciasto.