Cze Druhny, wiecie ktora u mnie jest godzina? 3:40 rano! No to tylko pare spraw i spadam w posciel. Dospie sobie troche @Sowa.
Sowa, a Ty sowie znowu ze Swietego Dna majtki robisz? Zobaczysz dostaniesz od Sciany W-Czape...hi hi, no ale Tobie to nie nowina. Co Ci tak zle jest? No, co? Napisz lepiej co u Pussiego. Byl torcik bezowy? Mozesz wkleic. No torcik, a Pussiego tez mozesz. Wlasciwie S. tez mozesz. A wklejaj wsjo!
Sowa, a Ty Maszmuma to w ogole czytasz? Przeciez Maszmun nie robi zdjec. To co ma wkleic? Trzeba z T. pogadac, masz telefon? Acha! Wasze drogi do pracy to sa takie unikatowe. Ale moja to jest taka wi-do-ko-wa. Tzn. 2/3 drogi jest zwyczajne, ulica, pod gorke, domy drzewa. Ale jak sie wjedzie na gorke to juz sie zaczyna widok (spokojnie niechodzi o TEN widok, hihi), po jednej stronie pastwisko na nim dwa smutne konie, po drugiej stary drewniany plot. Jest jeszcze zolty klon, stare drzewo z unikatowo krzywa galezia (no niech Ci bedzie Sowa, moze byc Twoja), no i piekarnia z espresso (Maszmunie mysmy jeszcze rodzajow nie przerabiali, ale espresso/caffe tez kiedys byly kobiety! No cos Ty?). Jest jeszcze remiza strazacka ktora czekajacy na "emergency" strazacy obsadzaja na wiosne przepieknymi tulipanami, a przed Swietami normalnie robia z niej,....nie wiem jak to opisac...taka dyktowa wioske sw Mikolaja, a raczej Santa Clausa, no kicz na calego! Niech sie Las Vegas schowa! Ale to chyba dobrze, bo znaczy ze im sie nudzi. Nieeee, nie bede robic zdjec, bo przeciez spiesze sie w drodze do pracy. A i jeszcze mijam ludzi, z psami, z dziecmi idacymi do pobliskiej szkoly, policjanta ktory czy-ha czy ktos sie nie zatrzyma blizej niz 50 ft przez pasami....
PS GAZ-PARTY, dobre Sowa, dobre, hi hi. A CZAD-PARTY, tez dobre, co nie? A moze by tak Sciana, gaz maski z metra wyniosla, podzielila by sie z Druhnami? Sciaaaaanaaaa, slyszysz, party na gazowni sie szykuje!
PS A tor-kret, to mi sie kojarzy z Maszmunem, dziwne, ciekawe czemu....
PS A Bronke tez mozesz wkleic, Niech wie czym sie konczy wylegiwanie w blekitnej poscieli...
PS Z dyniami to jak jest "troche" to mi bardziej pasuje "troche DYNI", a jak bez "troche" to "DYN", no nic na to nie poradze, pisze ze sluchu, to nie byla literowka!
Teremi, dekoracje sie znalazly!!! A zapomnialam powiedziec ze mamy tez nadmuchiwana dynie do ktorej wrzuca sie pileczki i nadmuchiwanego pajaka na ktorego wrzuca sie pierscienie.
PS Bardzo zaluje ze nie widzialam Norika...Teremi! Nie musisz epatowac martyrologia stanu wojennego! Wystarczy jak napiszesz o Werbiscie...ekhm, ekhm...Hi, hi, oj przyda sie do wierszenek!
PS Alez prosimy bardzo na party urodzinowe, sobota, godzina 17-a!
PS No oczywiscie, ze nie mozna narzekac na taka pogode! Mgla i ponuro to jest classic!
PS Spotkanie III stopnia, hi hi hi, dobre! Najwazniejsze, ze Was kosmici nie porwali! "Bliskie Spotkania III Stopnia" to jest ulubiony film mojego P. Luuuudzie wlasnie zauwazylam ze, on ma strasznie duzo ulubionych filmow.
Maszmunie "ja sie chyba do dyn nie przekonam" Hi hi. Jak to nie wiesz gdzie postawisz? Dynie wszedzie pasuja, takie maja wewnetrzne feng shui!
PS Dzieki za relacje w kulturalnych. A my idziemy na "Dziadka do Orzechow", pierwszy raz moze W. i J. wysiedza. Ale to az za miesiac.
PS No i dzieki za wierszmunke! Ja tez chce do Wenecji! A Teremi to byla w Wenecji, acha wiem! Nawet byl przystojny gondolier...
PS Maszmunie uwazaj na ukryte dna...Bardzo niebezpieczne, gorace jak gejzery! A chcesz zalozyc Klub Ciemnych Okularow?
PS A ta rodzina w Zielonej Tawernie to moglibysmy byc my, zwlaszcza jak byly pierogi.
PS Tez mnie intryguja te wszystkie miejsca modlitwy, chociaz wlasciwie jak sie tak zastanowic, to greszny Maszmun musi wyblagaz przebaczenie wierszmunkowych przewinien....Wklejaj dalej.
No i Annie Lebowitz, TomKat i Suri, skoro sie Druhny dopominaja, phi.
zdjecia:
http://www.vanityfair.com/fame/features ... 0?slide=10
artykul:
http://www.vanityfair.com/fame/features ... suri200610
No i wierszemka, a wlasciwie a wlascieie arjemka.
"Piłem, ale się nie upiłem, (No to polewamy panu na druga noge, tfu udo)
Płonę, ale to nie ogień w piersi mojej. (odsunac sie od tego pieca!)
Strój miłosny włożyłem (ekhm, ekhm....stroj, ha)
I przed drzwiami dziewczyny stoję, (po wlosku to bedzie la porta)
Moja piękna wychodzi z domu, (o swicie? Idzie na robote?)
Pełne jabłek jej piersi białe. (jablka do stanika wlozyla???! A gdzie sie podziaql wiklinowy kosz z Kazimierza?!)
Jedno z nich sobie wybrać chciałem. (rece przy sobie! Jablka sa na placek, jablecznik, albo makaron z jablkami)
Rozgniewała się, zapłakała, (no emocjonalna dziewczyna byla nie czytala pana Golemana "Emotional Intelligence", Sciana, pan Goleman robi w Hameryce furore! Czy Ty o nim kiedys slyszalas? Czy on jest do rzeczy? WAZNE, pytanie bo z reguly nie czytam/slucham ksiazek typu poradniki psychologiczne.)
Łzy stanęły w czarnych oczach, powiedziała: (i zaczely sie w nich pluskac ryby, Hobbity poszly do szuflady po wedke)
"Zniewoliłeś mnie, pohańbiłeś, (eeeee, zly sen jakis miala, majaczy...)
Pocałunek podstępem zdobyłeś. (Teremi te ajreny to no fajne sa te ale niektore sceny takie slabo rozbudowane jakby)
Jeden Pocałunek dzienny (jeden????!!!)
Jak tysiące nocnych cenny..." (no to juz lepiej, ufff)
(tłum. W.Dąbrowski) + (Emcia)
Dobrego nocodnia!
Witaj mala! Zyjesz! No nie moge, znowu narzekanie na Swieta Pogode?! Chyba sie obraze.