Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Bromba Pt, 28.07.2006 19:05

Bez komentarza, T&T&T&T, raz!

"Blue skies over my head /ciągle pada, ulewa za ulewa. Mogę sobie wyobrazić, ze niebo jest niebieskie. Szarość, modna w sezonie, jest w końcu odcieniem niebieskiego/ #niektórzy to mają dobrze, w Warszawie susza, nie pamiętam, kiedy padało#(a u mnie niebo jest dzisiaj piękno-szare, trochę mgły, trochę chmur, trochę kurzu i tak ma być przez parę dni i TO jest dobra wiadomość!!!!) #Ignoruję tę dobrą wiadomość. A szarość to odcień bieli, ok?#

Give me another reason to get out of bed /prosze bardzo - mam cala liste. Dzisiaj tylko podaje wyrywkowo: doprowadzić do szalu boys' club, odebrać burkę z organicznej pralni, uratować dwa pająki przed powodzią, zrobić fez (phi! Middle East Art Project), i takie tam/ #czy w “takim tam” znajduje się coś przyjemnego?#(pytanie Bronki pozostawiam bez odpowiedzi, hi hi, no i co dostanę dobrą ocenę?) #drugi raz słowo „dobra” – może starczy, widziMY#

And blue skies shine on my face /mój szef zapytał mnie dzisiaj co jest moja największą zaleta, a ja na to "wyobraźnia". Może być? Trochę cheesy, co?/ #trzeba było powiedzieć, że głupio pyta, bo masz pięć najlepszych#(Pięć???!!! Czy Druhna Bronka przeglądnęła w końcu jakąś teczkę ¦ciany poza tą niebieską całą mokrą od oceanicznej wody?) #Emcia, a Ty skąd pochodzisz? W mojej rodzinnej Polsce mówi się „przejrzała”, dobra, niech będą cztery, zaraz się ¦ciana spyta – co tak mało?#

Give me another woman to take her place /atrapa w zastępstwie Alberty? Come on!!!!/ #przylać komuś?#(a proszę bardzo, Alberta wzrusza ramionami, co to nie ma innych szuflad w Kredensie, phi) #chyba jednak przylać, TA szuflada jest tylko jedna!#

Ain't got no money, cupboards are bare /no to najpierw do roboty, potem do banku, a na koniec do sklepu - luuuudzieee! Czy ja muszę pana Tomka uczyć życia w realu?/ #a czy pan Tomek chce się w ogóle uczyć# (co Wy, pan Tomek uczy się od każdego T&T&T&T,...no pod warunkiem ze nie leczy kaca na pianinie...Alberta widziała jak robił notatki!) #czy pan Tomek chowa w pianinie grzybki? Emcia, pan Tomek może notuje, ale na moje oko chce nauczyć się czegoś innego niż życia w realu#

No cigarettes and the kids got nothing to wear /Sowa wywiesiła na gałęzi neon "no smoking" - czek, ale żeby te dzieci tak na golasa latały, to już przesada. Wolność! Wolnością! Przecież w takim deszczu to można szybko się przeziębić - czek! Kaszle półgębkiem, tfu, półtynkiem/ #a tutaj upał, zdjąłby człowiek co nieco#(pytanie, co człowiek zwany Bronka by zdjął? A Ty ¦ciana herbatę z miodem, bez tynku, może być z siemieniem, ale już!/zaczyna mi się podobać poganianie ¦ciany, oooo widzę bumerang na horyzoncie.../) #gdzie jest Maszmun?#

She walked out without a word /zdecydowanie to nie jest wers o ¦cianie, bo ¦ciana to by miała na pożegnanie całą przemowę, z gestami, body language. No co? Chodziło się na tajne korepetycje do Mashmuna/ #nie zwalaj na korepetycje – wiemy przecież, że nie możesz wyjść, póki Twoje słowo nie będzie ostatnie#(No Druhny odsunąć, się TO jest wers o Emci! Ktoś chętny na korepetycje jak trzasnąć drzwiami w takiej chwili, $100/za lekcje biorę, skuteczne tez w 100%!) #a co robić, gdy drzwi obrotowe, ha?#

Now the only sound left is the morning bird /Sowa, dlaczego Ty tak chrapiesz?/ #ma śpiewać?!# (wydaje mi się ze Sowa nie chrapie tylko w toalecie myje dziob przed robota) #czili nie chrapie, tylko drapie, hi hi#

singing .../oczywiście na znana melodie "Powróóóóóócisz tuuuuu"/ #o właśnie, zapomniałam, że jestem jasnowidzką, ale wyrywkową – łamało mnie ramię jak na zmianę pogody, a tu żadnej zmiany# (Bronka, dam Ci jedna rade, JEDNA JEDYNA, nigdy nie przyznawaj sie do wyrywkowego jasnowidztwa!!! To jest, ze tak powiem, nieetyczne, budzi brak zaufania, O.K? No wiedziałam ze zrozumiesz...) #Emcia, dzięki, ale gdzie Twój upór?#

Blue skies over my head /mój sufit jest w pięknym herbacianym kolorze. Lubicie się gapić w sufit?/ #sufitowość ma znacznie dla duszy (Miron Białoszewski), czek# (telepatia, czy co? wczoraj słuchałam "Jest takie miejsce na suficie,
Gdzie czasem widać rzeczy sedno.
Wystarczy długo się wpatrywać,
Wtedy, gdy jest ci wszystko jedno... ", śpiew KJ) #wystarczy teraz napisać, że często, od dawna gapię się w sufit i analiza gotowa, strzyga, nie daj się prosić#

Give me another reason to get out of bed /posprzątać szkło pod stołem, podlać maryśke, zastanowić się nad potęgą Persian Empire, zapytać O. jak zbudować ziggurat z tektury, oj....tyle mam na głowie, tfu, tynku/ #a przyjemności dla tynku jak nie widziałam, tak nie widzę i jak Ty ¦ciana chcesz przetrwać ten miesiąc?# (Bromba proszę zdefiniować "przyjemność", czy chodzi o ekhm, ekhm...? ¦ciana proszę zdefinować "ziggurat", czy również chodzi o ekhm ekhm...?) #proszę nie mówić do mnie „proszę”, phi#

And blue skies shine on my face /jak przestanie padać w nocy, to jak się uprę, to dojrzę ten niebieski kolor w ciemności/ #fioletowy może? nos? To teraz „blue skies shine on my face” się mówi?# (noc, zgadza się, może by tak zmienić ten wers "blue eyes shine on my face", a może jeszcze lepiej "blue ocean shine on my face", wszystko zależy od...."uporu", oj nie mogę Maszmun gdzie jesteś?) #właśnie! Co tam posądzenie o romans, powiedz, że to nie ma przyszłości, a już na pewno nie będzie z tego dzieci, ale przygoda wzywa#

Give me another woman to take her place /trochę się przestraszyłam, ze to moze moj szef zadzwonił do pana Tomka i kazał mu wkleić taki wers do tej wierszenki/ #spokojnie, pan Tomek nie ma telefonu, na papierosy i ubrania dzieciom mu brakuje, a co dopiero na telefon!# (a szef ¦ciany nie ma drugiej ¦ciany ot i po strachu) #już puenta?#

Blue skies over my head /idę spać, może mi się przyśni jakieś niebo/ #wyśpij się, Druhno, obiecujesz?# (wszystko zależy od snów(?), sów(?)) #warunkom mówiMY NIE#

Give me another reason to get out of bed /niebieski, szary - takie znajome kolory. Terapia kolorem/ #ja dzisiaj wyjątkowo czerwony, taka zmyłka dla otoczenia# (luudzie pływałam dzisiaj rano na pływalni, to już trzy razy w tym tygodniu!) #syndrom Alfa, hi hi?#

And blue skies shine on my face /KTO¦ się we mnie lustruje. Boje się/ #NIKT się we mnie nie lustruje, nuda# (¦ciana, pospiesz się z odbiorem burki z organicznej (taaaa, hihi) pralni, Bronka może za dużo tej czerwieni razi trochę, Druhny powiem Wam ze jestem do Was w opozycji, czyli tak zwany "tekst na NIE") #widziMY, trudno, zapisuję w teczce#

Give me another woman to take her place /her place?! Wypraszam sobie, to jest MY PLACE!!!!!!!/ #ona ma tylko posprzątać# (może nawet przyniesie herbatę z miodem do lozka? Moze ona wcale nie jest plejsoroszczenoiwa?) #tu się zgadzamy, ostatecznie można dać jej szansę, nie?#

Give me another woman to take her place" /no to ja wtedy założę jej burkę, sama założę burkę i nikt nie rozpozna KTORA jest KTORA. Phi! James Bond to ja. Proszę nie dzwonić na 007. Komórka wyłączona/ #a z tym czekaniem zabawnie wyszło, bo ja też czekałam, mogłyśmy obie się udusić...#(no przeze mnie to NIKT sie nie udusi dzisiaj, ufff, jestem punktualnie 9:15 czas Pacyfic, nawet jak Palestra popija Sangrie w Katalonii, hi hi) #Twoje szczęście, hi hi#

Pan Tomek + /¦ciana. Czy widać, że jestem w dobrym humorze? Nie widać. I to by się zgadzało z prozą życia/ #Bronka. Czy widać, w jakim jestem humorze? Nie widać. I to by się też zgadzało, hi hi# (czy widać w jakim jestem humorze? Widać, i to też by się zgadzało, bo inaczej to by w tej piosence było wielkie nie powiem co! Dzięki Druhny!) #Bronka; dzięki, a może ja powiem, co by było gdyby nie Emcia?#
Załączniki
B&B.jpg
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Monika:* Pt, 28.07.2006 22:45

Kto chce, bym go kochała... *żeby nie było że jestem zdesperowana*

Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury *zawsze wesoły uśmiechnięty od rana, ze świeżutką kawką dla mnie*
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry. *eeeee lekka jestem, to żadna filozofia*
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce *ale właściwie po co siedzieć??? lezec to co inego, leżeć od razu lepiej brzmi*
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce. *wole trawce, bo z robaczkami to bleeee....i kwiatuszkom też niech sie przygląda, i niech mi je zrywa na łące...*

I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą, *no naprawde ziewać to nie musi umieć, bo jak ktoś ziewa to od razu sie wydaje ze sie nudzi*
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą. *ale co oni krzycza właściwie?*
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka *wzruszone to on musi być jak mu komplement powiem, co zdarza sie rzadko, a nie jak kukułka, a właściwie jak kukułka co??*
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka. *a potem dziury w drzewach, bosz i na co to wzruszenie?*

Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić, *o tak tak, pieska nie mam ale niech pieści;)*
i smiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści, *zeby taki wesoły był i pogodny*
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej
ciemności, *i zeby tylko mnie widział, i nic innego sie liczyć nie bedzie...*
i byc daleki od dobra i równie daleki od złości. *ale taki bojetny?? ma być dobry, wspaniały dla mnie*

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska + *Monika, bo mi tak za bardzo obojętnie ostatnio, i juz nie mam siły posuzkiwać*
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez Małgosia Sz Pt, 28.07.2006 23:46

Kochanej Emci Wszystkiego Wszystkiego Najlepszego w Dniu Imienin (proszę nie patrzeć na czas forumowy) .... wełny, humoru, świetnych tekstów do obróbki, jak najwięcej przeżyć typu ...ekhm...ekhm... i tak fajnych ludzi w otoczeniu jak w HP! hi hi hi

Emciu, jak Maszmun składa życzenia to są przeboje. Otóż kawałek prezentu został w Polsce i pewnie się znajdzie po powrocie, a drugi kawałek mam nadzieję, że się wklei.

Za zdrowie wznoszę toast sangrią, Brunello zostawiam na nasze spotkanie! A co!

Przy okazji pozdrawiam inne Druhny!

PS - Casa Batllo poleci do Ciebie na pocztówce. Maszmun jasnowidz czek.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Pt, 28.07.2006 23:50

Emciu oddzielnie najlepsze życzenia imieninowe od T!

W prezencie... no sama zobacz!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Pt, 28.07.2006 23:55

To ja raz jeszcze. Bardzo przepraszam, ale nie umiem zmniejszyć zdjęć. W końcu korzystam z cudzego komputera, więc same rozumiecie. To mnie przerasta ... te zdjęcia znaczy się .... hi hi hi głupawka!

Dobranoc!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ibiza Iza So, 29.07.2006 08:09

tłumaczą się winni, ale...
tak gdzieś od maja nie zagladając na forum,
czytając teraz zaległości na HP dostrzegam
ze zrozumieniem ofkors, wiele, conajmniej kilka,
imienin i urodzin, a życzeń nie składałam...

składam zatem teraz hurtem, wszystkim Druhnom HP,
najserdeczniejsze życzenia - czego tam dusza zapragnie
niech czerpią naczyniem ze źródeł dobra -
coby nie czuły się pominięte, bo zaglądać
na forum nie zaglądałam, ale myślami
pięć kontynentów ogarniałam, a jakbym
mogła, to ściśnęłabym globus w pasie,
czili w równiku - chiba tam jego talia jest, chiba.

...ale dziś IMIENINY MARTY!!!!!

M.C. - życzę Ci samych dobrych dni!!!
I dobrze, że jesteś:):):)
A róża ze zwyczajnego wiejskiego ogrodu, którą aparatem "zbliżyłam",
aby szarości skromnego domu w tle widać nie było, specjalnie dziś dla Ciebie.
Bo ta róża rośnie przed polskim wiejskim domem zawsze gościnnym dla
wszystkich!!! Mimo, że taki szary i mało fotogeniczny.
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez MarysiaES So, 29.07.2006 09:10

i ja skladam skromne zyczenia wszystkiego naj, naj, najlepszego a ze zdjec wklejac nie potrafie /moze ktos mnie nauczy/ kwiatka nie bedzie:((
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez MarysiaES So, 29.07.2006 09:14

http://www.ewa.bicom.pl/biesiada/bsd4.htm

i druhny spiewamy ...solenizantce...
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez teremi So, 29.07.2006 14:38

Witam imieninowo
Kochana Emciu
zamiast wielu słów - napisanych - zaśpiewanych - przesyłam myśli, te najpiękniejsze, pełne marzeń, życzliwości, serdeczności a do nich dołączam zamiast kwiatów zabytkową (elbląską) latarnię gazową (czynną), która będzie oświetlała wszystkie ewentualne mroczne zakamarki i drogi wędrówki przez życie.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba So, 29.07.2006 14:48

Tak przechodziłam przypadkiem, a tu imieniny Emci! To najpierw dygresja - dzisiaj wychodzi za mąż moja dobra znajoma, największa feministka jaką znam (w realu znaczy się), trochę trzęsła sie parę dni temu, że zostaje dobrowolnie ŻONĄ. Potem dostrzegłam w kalendarzu, że dziś świętej Marty, siostry Łazarza, tej co się krzątała, patronka kucharek i gospodyń domowych. I tak mówię, odsuwając się na bezpieczną odległość, a wiesz, bierzesz ślub w dzień patronki gospodyń domowych, niektórzy mają taki zwyczaj, że powierzają się opiece świętych, skoro się tak boisz ŻONY, to wiesz, patronka jak znalazł. Hi, hi, uchyliłam się czujnie przed lecącą książką, ale widzę, że dziewczyna myśli. Zobaczymy dzisiaj...

EMCIU droga, życzę Ci zdrowia, szkrabów wesołych, P. świętego, lasów, łąk, mgieł do woli, projektów udanych, podróży ciekawych i pracy spokojnej, która umożliwi Ci udzielanie się w HP. Szacuneczek za teksty! ¦ciskam, całuję!
Niech za pierwszą część prezentu świeci Bogumił, reszta w poniedziałek, z mojego komputera.
Serdecznie pozdrawiam, B.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana So, 29.07.2006 15:38

Droga Emciu. Tak sznupie po kredensie i szukam czegos na Twoje Imieniny.
Znalazlam.
Tekst pana Tomka, ten z gatunku Prawd Oczywistych, pachnacych Nadzieja, czili HOPE. Rzecz jasna.

"Sun come up it was blue and gold
Sun come up it was blue and gold
Sun come up it was blue and gold
Ever since I put your picture
In a frame.

I come calling in my Sunday best
I come calling in my Sunday best
I come calling in my Sunday best
Every since I put your picture
In a frame

I'm gonna love you
Till the wheels come off
Oh yea

I love you baby and I always will
I love you baby and I always will
I love you baby and I always will
Ever since I put your picture
In a frame"

tekst: Tom Waits and Kathleen Brennan

PeEs: Emciu - "I put your picture in a frame", ekhm..ekhm..., dobre co?

PeES # 2: Dziekuje za WSZYSTKO. Klaniam sie nisko, az tynk skrzypi. Dobrze, ze JESTES. AVE.


Kurna, oczy mi sie spocily.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez gocha So, 29.07.2006 15:52

Witam sobotnio i imieninowo. Wczoraj trzynascie godzin w robocie, dzis od rana do ...?

Emciu, pieknych mgiel, cieplych deszczy, slonca z umiarkowanymi temperaturami, wspanialych instruktorow (hi, hi) i pieknego domu. Ale przede wszystkim duzo milosci. Mozesz wymowic zyczenie, bo
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. So, 29.07.2006 16:59

Drogie Druhny, czy to bedzie nieskromnie jezeli powiem ze wlasnie takie upominki i zyczenia spodziewalam sie dzisiaj znalezc w HP? Uhmm, Emcia=Jasnowidz, dowod oczywisty jest!


Maszmunie, ten pierwszy kwiat to delfinium, wiedzialas? Pojedyncze kwiaty maja ksztalt delfiniej glowy, a stad do Pacyfiku juz tylko krok, wszystko w tonacji blue, oczywiscie. Gratulacje dla T. i za zdjecia i za slonecznik. Slonecznik nazywa sie 'Italian White'..."Italian", czy mam jeszcze cos dodac, punk #7, itp.? Maszmun Jasnowidz? Bardzo unikatowy kolor wsrod slonecznikow, blado-zolty, pastelowy, pieknie wygladaja w wazonie, to takie wyjasnienie gdyby T. sie dziwil skad taki lilipuci slonecznik sie wzial, hi hi. Oj Maszmunie, Maszmunie...

Izanno uwielbiam takie wlasnie niepokazne domy wiejskie sa mi najblizsze! A roze przed nimi sa jedyne w swoim rodzaju, a jak pachna!

Marysiu dziekuje najmocniej! Zaraz zagonie moich, tutaj do spiewania, hi hi, zobaczymy co z tego wyjdzie.

A najlepiej to by sie spiewalo pod latarnia, co nie Teremi. Latarnia piekna! (Jestem dzisiaj egzaltowana na maksa, wy-ba-czcie...). Niech oswitla, wierze w zabytkowe latarnie ktore przetrwaly probe czasu!

Bromba, i TY jestes Jasnowidzem! Gdy ujrzalam Bogumila, pomyslalam ze taki chce wlasnie dostac od Ciebie upominek! A kolezance RADZE przesunac slub, hi hi. Zdecydowanie widze Jej feminizm pod znakiem zapytania, jezeli ceremonia odbywa sie dzisiaj. Ale to juz chyba za pozno...No coz, sa feministki i byle feministki... Calusy!

Sciana, Moj Ulubiony Mazgaju, hi hi. "Till I put you in a FRAME" Dobre! A ten: "Till my wheels fall off", tez dobry co? Zaraz "poprosze" mojego P. zeby mi znalazl te piosenke. Poslucham sobie...To ja sie klaniam, bardzo nisko...Pan Tomek przynoszacy nadzieje, koniec swiata!

Gocha, biore wszystkie zyczenia, wlacznie z instruktorami! I wypowiadam je przed metaforycznym kwiatem paproci (hi hi, metaforycznym bo to nie jest paroc!)

Druhny, najpowazniej i bez smichow chichow dziekuje z glebi serca za wszystkie dobre slowa. Emci nigdy sie nie poca oczy...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Rfechner So, 29.07.2006 18:12

Emciu ode mnie też dużo serdecznosci
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ibiza Iza So, 29.07.2006 19:56

leki spakowane i w drogę!!!
jutro po drodze na moje dróżki bedę w Łodzi !!,
i też po drodze zabieram Czerwonego Kapturka:)
życie jest piękne, szkoda, że nie upojne tylko upalnie znojne;)oj...

Ahoj!
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez Ściana N, 30.07.2006 16:05

Nocodzien. Luuuudzieeeee. Jestem taaaaakaaaa zmeeeeczonaaaaa. Ale tak szczesliwie zmeczona, moze byc? No to wklejam wierszenke. Bo przeciez dzien bez wierszenki, to dzien stracony.

"Piszę /no a co niby robie? Wracam skonana i siadam do pisania. Gocha....mam za soba 72 godziny, a przede mna kolejne 72. Czili jestem na polmetku. Ludzie pracy wszystkich kontynentow laczcie sie/

Bo ci nigdy nie opowiem /dobre! Zdecydowanie ODPOWIEM. Moge sie jeszcze upomniec o pitanie. Lubie pytania/

Jakbym jadać chciał przy tobie /eee tam...wole jadac RAZEM. Dzisiaj przygladalam sie restauracjom (po drodze z roboty). Wszystkie serwuja owoce morza/

Jak ten facet w barze „Smok” /znaczy sie DRAGON. PHI! Zna sie czlowiek na symbolach chinskich, co nie?/

Piszę /tak tylko klepie sobie w laptopa, co z tego wyjdzie, to wyjdzie../

Że nie umiem ci wysłowić /a gdzie czyny? Body language?! Przeciez zycie nie opiera sie TYLKO na slowach, czy ja musze wszystko tlumaczyc? Tlumaczki z UN tez chiba maja urlop, co nie?/

Co się ze mną co dzień robi /dzisiaj np skakalam na skakance, potem bylam na basenie (Emcia! Czek! Koreanski typ Alfa - prosze do brudnopisu. Moge napisac caly rozdzial o basenach w Korei. Hi hi/

Gdy zobaczę cię o krok /ze ona niby tancuje? Jakies "faux pas" nie wchodzi w gre? Pytania Alberty zdecydowanie doprawadzaja mnie do szalu/

Piszę /nie mam sil na pisanie, tak sobie siedze, zamknelam oczy, samo sie pisze/

Jak głód sycąc daniem z rożna /juz myslalyscie, ze dalam sie zlapac na miesozerna wedke, co nie? U mnie podano szaszlyki z tofu, phi!/

Można, /prosze sie czestowac/

Tobą sycić głodny wzrok /Mashmun oczywiscie zapyta "od pasa w gore czy w dol?"/

Piszę /teoretycznie to wydaje mi sie, ze juz spie/

List mój pełen smutku /przeciez mowie, ze jestem zmeczona radosnie. Ludzie! Dajcie mi sie chociaz raz odbic od dna, dobra?/

List co w sensie skutków /wole analizowac przyczyny, a Wy?/

Nic nie może dać /dzisiaj dalam "moim dzieciom" caly dzien szalenstwa. Troche jestem nie-halo, ale na pozeganie uslyszalam od nich "Sciana Teacher, we love you", phi!/

Piszę /no przeciez musze cos ze soba zrobic, zeby odreagowac/

Przy niezdrowych zmysłach /hi hi...dobre! Zabieram ten wers dla siebie. Z NIKIM sie nie dziele. Niech zyje egoizm/

Nawet by go wysłać /a kto by tam sobie zawracal glowe wysylaniem/

Mnie nie będzie stać /stac = brak czasu, czek/

Piszę /jak bedziecie to czytac, to z tego "pisze" zrobi sie czas przeszly. Phi! Sciana! Daj se luz. Wrocilas juz z roboty. Relax Max/

Że to w głowie się nie mieści /risajkling, znaczy sie. Lubie niszczarki do dokumentow. Mniam mniam. I po waznych rzeczach zostaly skrawki. Zycie jest podle/

Jak prześlicznie jesz naleśnik /chcialam "delikatnie" przypomniec, ze Sowa obiecala NAM zdjecia nalesnikow/

Lub sok sączysz swój co dzień /"sok", dobre co? A to sie Druhny usmialy/

Piszę /spie/

Że to dla mnie jest tak wiele /"tak wiele" wcale nie oznacza "za wiele". Druhny! Zawsze mozna wykrzesac kolejna iskre/

Jak nóż trzymasz i widelec /wypraszam sobie. U nas w Azji trzymaMY paleczki. Noz i widelec - sie usmialam/

Tylko tego gościa zmień /znowu wypraszam sobie. Emcia! Do brudopisu/

Piszę /chrap chrap....prosze mnie nie budzic. Sama sie obudze/

O nim może zbyt zuchwale /nie mowi sie o "nim", tylko o "Nim". Zdecydownie roznica, co nie?/

Ale, /"ale" zdecydowanie wchodzi na liste ponurych slow, no chiba ze chodzi o piwo/

On jest jak na tobie cień /za kazdym wspanialym mezczyzna kryje sie wspaniala kobieta. Tak spiewa A.Lennox, w wolnym tlumaczeniu, bo tlumaczka UN przeciez jest na urlopie/

Piszę /moze Wam sie sni, ze pisze, prosze sie polozyc na kozetce Dr Frojd, to sowie zlustrujemy Wasze sny i bedzie jak w Akademii Pana Kleksa/

A choć styl mam podły /jesli chodzi o kaligrafie, to czek - mam odbyty kurs kaligrafii chinskiej, jesli chodzi o mode - to czek, japonska moda jest najlepsza. A jesli chodzi o zycie - to styl mam podly, ale wcale sie tego nie wstydze/

Ja do ciebie modły /te cicho szeptane - same wplywaja do archiwum/

W moim liście ślę /miedzy wierszami - czek/

Piszę /zdecydowanie "samo" sie pisze/

Zdania nie najlepsze /czek- zaraz sie dopisza Druhny i WTEDY dopiero zdania beda najlepsze/

A ty nie podeprzesz /jak mozna podeprzec sciane? CzekaMY na propozycje/

Nie pocieszysz mnie /hi hi.....juz sie smieje. Nie ma jak terapia tekstem/

Piszę /przeciez mowie, ze NIE pisze, juz dawno spie/

Jak do Eurydyki /na ktore mam Eurydyka? Konkurs szczeka. Hau. Hau/

Jak wiersz do muzyki /prosze nie wspominac o "muzyce", mam drgawki. Jesli musialyscie "zmusic" dzieci do spiewania, to wiecie o czym mowie. Bije sie w piersi/

Która brzmi gdy jesz /i tu Wam powiem, bez PC, ze u nas w Azji, to sie "glosno" je i im glosniej, tym lepiej. Zaczynam sie wciagac/

Piszę /nie pisze/

Choć nie wyślę listu /wyslam wierszenke/

Gdy zabraknie mi słów /dobranoc/

Mnie zabraknie też" /bede jak bede, a jak nie bede, to tez bede. Tam. Tutaj. Zycie jest piekne/


tekst: Mistrz Jeremi Przybora + /Sciana, troche oniesmielona, bo wcinam sie w tekst Mistrza/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba N, 30.07.2006 16:13

Cześć, ¦ciana. Dobrze, że jesteś.

Zabieram się za piosenkę, ale nie wiem, czy zdążę, bo albo obrobię ją od razu albo jutro, więc w razie co, proszę się nie krępować.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana N, 30.07.2006 16:21

Bronka - za "obrobie" masz w czape? Uwaga w dzienniczku - czek.
Dawaj podtekst i nie chowaj sie za "obrobie", dobra? Czy Ty w ogole wiesz, ktora jest u mnie godzina i o ktorej musze sie jutro obudzic?
PS Usmiecham sie. Zyczliwie.
PS # 2 Bogumil - zdecydowanie Bogumil!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba N, 30.07.2006 16:30

Gdzie ja mam czapę? Zaraz włożę, żeby zrobić Ci tę przyjemność. Poproszę o więcej uwag w dzienniczku, zapełnię sobie w końcu kartki.
U Ciebie w pół do pierwszej, musisz obudzić się o szóstej - dobrze czytam? To zaśnij spokojnie, śnij jasno. Spróbuj chociaż.
Zdecydowanie Bogumił, nie ma o czym mówić.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Bromba N, 30.07.2006 17:27

Ufff, przyjemnego dopisywania się!


"Piszę /no a co niby robie? Wracam skonana i siadam do pisania. Gocha....mam za soba 72 godziny, a przede mna kolejne 72. Czili jestem na polmetku. Ludzie pracy wszystkich kontynentow laczcie sie/ #nie chcę Was denerwować, ale ja na przykład dzisiaj nic nie muszę i odpoczywam sobie do woli, podpoczywam trochę za Was#

Bo ci nigdy nie opowiem /dobre! Zdecydowanie ODPOWIEM. Moge sie jeszcze upomniec o pitanie. Lubie pytania/ #„opowiem” to nie znaczy „odpowiem” – kto to tak mówi?#

Jakbym jadać chciał przy tobie /eee tam...wole jadac RAZEM. Dzisiaj przygladalam sie restauracjom (po drodze z roboty). Wszystkie serwuja owoce morza/ #znowu te ośmiornice? Tfu!#

Jak ten facet w barze „Smok” /znaczy sie DRAGON. PHI! Zna sie czlowiek na symbolach chinskich, co nie?/ #człowieku zwanym ¦cianą, czekaMY na powrót Tygrysa#

Piszę /tak tylko klepie sobie w laptopa, co z tego wyjdzie, to wyjdzie../ #z tego wyjdzie poklepany laptop (komu się język poplątał?)#

Że nie umiem ci wysłowić /a gdzie czyny? Body language?! Przeciez zycie nie opiera sie TYLKO na slowach, czy ja musze wszystko tlumaczyc? Tlumaczki z UN tez chiba maja urlop, co nie?/ #chiba nie mają, a jak mają, to są takie niestrudzone, że i tak tłumaczą, choć nikt nie prosi#

Co się ze mną co dzień robi /dzisiaj np skakalam na skakance, potem bylam na basenie (Emcia! Czek! Koreanski typ Alfa - prosze do brudnopisu. Moge napisac caly rozdzial o basenach w Korei. Hi hi/ #nie krępuj się#

Gdy zobaczę cię o krok /że ona niby tańcuje? Jakieś "faux pas" nie wchodzi w grę? Pytania Alberty zdecydowanie doprowadzają mnie do szalu/ #zaczynam przyprawiać Wam ogonki i kropki, dajcie mi po łapach, dobra? Brak tych znaczków wcale mi nie przeszkadza, tak się wciągam odruchowo#

Piszę /nie mam sil na pisanie, tak sobie siedzę, zamknęłam oczy, samo się pisze/ #już Ty nie zwalaj na Samosię#

Jak głód sycąc daniem z rożna /już myślałyście, że dałam się złapać na mięsożerną wędkę, co nie? U mnie podano szaszłyki z tofu, phi!/ #u mnie zwykłe ziemniaki z zawiesistym sosem i mizerią, pycha, choć mało nie dostałam udaru, stojąc przy garach w tym upale#

Można, /proszę się częstować/ #dziękuję, dzień dobry, przepraszam#

Tobą sycić głodny wzrok /Mashmun oczywiście zapyta "od pasa w gore czy w dół?"/ #danie z rożna nie pomogło na głód, typ nienażarty jakiś#

Piszę /teoretycznie to wydaje mi się, że już śpię/ #chcesz o tym porozmawiać?#

List mój pełen smutku /przecież mowie, że jestem zmęczona radośnie. Ludzie! Dajcie mi się chociaż raz odbić od dna, dobra?/ #a proszę bardzo – list mój pełen ciągutków, lepiej cukierkami po oczach?#

List co w sensie skutków /wolę analizować przyczyny, a Wy?/ #pitanie!#

Nic nie może dać /dzisiaj dałam "moim dzieciom" cały dzień szaleństwa. Trochę jestem nie-halo, ale na pożegnanie usłyszałam od nich "¦ciana Teacher, we love you", phi!/ #ach! Czy jest ktoś, kogo to dziwi?#

Piszę /no przecież muszę coś ze sobą zrobić, żeby odreagować/ #a ja obrabiam#

Przy niezdrowych zmysłach /hi hi...dobre! Zabieram ten wers dla siebie. Z NIKIM się nie dzielę. Niech żyje egoizm/ #moja feministka zmieniła też nazwisko na nazwisko męża, więc zapytałam ją o zdrowie zmysłów i jej feministyczny honor - kiedyś mnie w końcu trafi, hi hi#

Nawet by go wysłać /a kto by tam sobie zawracał głowę wysyłaniem/ #taak, ja sobie czasem zawracam głowę, ale poczta polska to zdecydowanie nie jest instytucja zaufania publicznego, wrrr#

Mnie nie będzie stać /stać = brak czasu, czek/ #może znaczek? Mam w portfelu na wszelki wypadek#

Piszę /jak będziecie to czytać, to z tego "piszę" zrobi się czas przeszły. Phi! ¦ciana! Daj se luz. Wróciłaś już z roboty. Relax Max/ #oho, mówimy do ¦ciany... nareszcie!#

Że to w głowie się nie mieści /risajkling, znaczy sie. Lubię niszczarki do dokumentów. Mniam mniam. I po ważnych rzeczach zostały skrawki. Życie jest podłe/ #najważniejsze rzeczy nie mieszczą się w niszczarce, spokojnie#

Jak prześlicznie jesz naleśnik /chciałam "delikatnie" przypomnieć, ze Sowa obiecała NAM zdjęcia naleśników/ #a był to, zdaje się, koniec maja...#

Lub sok sączysz swój co dzień /"sok", dobre co? A to się Druhny uśmiały/ #aż Echo poniosło#

Piszę /śpię/ #śpiewam#

Że to dla mnie jest tak wiele /"tak wiele" wcale nie oznacza "za wiele". Druhny! Zawsze można wykrzesać kolejną iskrę/ #aha, cień Tygrysa, jest nadzieja#

Jak nóż trzymasz i widelec /wypraszam sobie. U nas w Azji trzymaMY pałeczki. Nóż i widelec – się uśmiałam/ #pochylam się na słowami U NAS#

Tylko tego gościa zmień /znowu wypraszam sobie. Emcia! Do brudnopisu/ #tak od razu po imieninach?#

Piszę /chrap chrap....proszę mnie nie budzić. Sama się obudzę/ #mnie też proszę nie budzić, mogę skrzywdzić#

O nim może zbyt zuchwale /nie mówi się o "nim", tylko o "Nim". Zdecydowanie różnica, co nie?/ #a o co Druhnie chodzi?#

Ale, /"ale" zdecydowanie wchodzi na listę ponurych słów, no chiba że chodzi o piwo/ #czegoś chiba nie wiem, bo nie widzę związku#

On jest jak na tobie cień /za każdym wspaniałym mężczyzną kryje się wspaniała kobieta. Tak śpiewa A. Lennox, w wolnym tłumaczeniu, bo tłumaczka UN przecież jest na urlopie/ #widać, w oryginale tłumaczenia było, że ...kryje się wspaniała ściana#

Piszę /może Wam się śni, że piszę, proszę się położyć na kozetce Dr Frojd, to sowie zlustrujemy Wasze sny i będzie jak w Akademii Pana Kleksa/ #o, jestem dziś pierwsza w kolejce#

A choć styl mam podły /jeśli chodzi o kaligrafię, to czek - mam odbyty kurs kaligrafii chińskiej, jeśli chodzi o modę - to czek, japońska moda jest najlepsza. A jeśli chodzi o życie - to styl mam podły, ale wcale się tego nie wstydzę/ #nie wiem, co powiedzieć#

Ja do ciebie modły /te cicho szeptane - same wpływają do archiwum/ #jak dobrze, że nie przemawiane, Mistrz nas czytał#

W moim liście ślę /miedzy wierszami - czek/ #w niebieskiej kopercie, czek#

Piszę /zdecydowanie "samo" się pisze/ #pisać czy nie pisać – nie ma pytania#

Zdania nie najlepsze /czek- zaraz się dopiszą Druhny i WTEDY dopiero zdania będą najlepsze/ #czekaMY na Druhny, ja tylko przechodziłam#

A ty nie podeprzesz /jak można podeprzeć ścianę? CzekaMY na propozycje/ #należy owinąć ją...?#

Nie pocieszysz mnie /hi hi.....już się śmieję. Nie ma jak terapia tekstem/ #przepraszam, gdzie jest MarysiaB?#

Piszę /przecież mówię, że NIE piszę, już dawno śpię/ #dużo razy jeszcze będzie ten wers?#

Jak do Eurydyki /na które mam Eurydyka? Konkurs szczeka. Hau. Hau/ #na Eurydyka masz po Owczarku, wygrałam?#

Jak wiersz do muzyki /proszę nie wspominać o "muzyce", mam drgawki. Jeśli musiałyście "zmusić" dzieci do śpiewania, to wiecie o czym mówię. Biję się w piersi/ #obyczaje pobite#

Która brzmi gdy jesz /i tu Wam powiem, bez PC, że u nas w Azji, to się "głośno" je i im głośniej, tym lepiej. Zaczynam się wciągać/ #chyba uzewnętrzniać?#

Piszę /nie pisze/ #ignoruję#

Choć nie wyślę listu /wysyłam wierszenkę/ #a wierszenę komputer podkreśla jako błąd, polskie znaki nie pomagają, głupi komputer#

Gdy zabraknie mi słów /dobranoc/ #nocodzień#

Mnie zabraknie też" /będę jak będę, a jak nie będę, to też będę. Tam. Tutaj. Życie jest piękne/ #a ja nie chcę nic mówić, ale u mnie zmiany w pracy w sierpniu, nie wiem co z tego będzie#


tekst: Mistrz Jeremi Przybora + /¦ciana, trochę onieśmielona, bo wcinam się w tekst Mistrza/ + #Bronka, kłaniaMY się Mistrzowi#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron