przez Bromba Pt, 28.07.2006 19:05
Bez komentarza, T&T&T&T, raz!
"Blue skies over my head /ciągle pada, ulewa za ulewa. Mogę sobie wyobrazić, ze niebo jest niebieskie. Szarość, modna w sezonie, jest w końcu odcieniem niebieskiego/ #niektórzy to mają dobrze, w Warszawie susza, nie pamiętam, kiedy padało#(a u mnie niebo jest dzisiaj piękno-szare, trochę mgły, trochę chmur, trochę kurzu i tak ma być przez parę dni i TO jest dobra wiadomość!!!!) #Ignoruję tę dobrą wiadomość. A szarość to odcień bieli, ok?#
Give me another reason to get out of bed /prosze bardzo - mam cala liste. Dzisiaj tylko podaje wyrywkowo: doprowadzić do szalu boys' club, odebrać burkę z organicznej pralni, uratować dwa pająki przed powodzią, zrobić fez (phi! Middle East Art Project), i takie tam/ #czy w “takim tam” znajduje się coś przyjemnego?#(pytanie Bronki pozostawiam bez odpowiedzi, hi hi, no i co dostanę dobrą ocenę?) #drugi raz słowo „dobra” – może starczy, widziMY#
And blue skies shine on my face /mój szef zapytał mnie dzisiaj co jest moja największą zaleta, a ja na to "wyobraźnia". Może być? Trochę cheesy, co?/ #trzeba było powiedzieć, że głupio pyta, bo masz pięć najlepszych#(Pięć???!!! Czy Druhna Bronka przeglądnęła w końcu jakąś teczkę ¦ciany poza tą niebieską całą mokrą od oceanicznej wody?) #Emcia, a Ty skąd pochodzisz? W mojej rodzinnej Polsce mówi się „przejrzała”, dobra, niech będą cztery, zaraz się ¦ciana spyta – co tak mało?#
Give me another woman to take her place /atrapa w zastępstwie Alberty? Come on!!!!/ #przylać komuś?#(a proszę bardzo, Alberta wzrusza ramionami, co to nie ma innych szuflad w Kredensie, phi) #chyba jednak przylać, TA szuflada jest tylko jedna!#
Ain't got no money, cupboards are bare /no to najpierw do roboty, potem do banku, a na koniec do sklepu - luuuudzieee! Czy ja muszę pana Tomka uczyć życia w realu?/ #a czy pan Tomek chce się w ogóle uczyć# (co Wy, pan Tomek uczy się od każdego T&T&T&T,...no pod warunkiem ze nie leczy kaca na pianinie...Alberta widziała jak robił notatki!) #czy pan Tomek chowa w pianinie grzybki? Emcia, pan Tomek może notuje, ale na moje oko chce nauczyć się czegoś innego niż życia w realu#
No cigarettes and the kids got nothing to wear /Sowa wywiesiła na gałęzi neon "no smoking" - czek, ale żeby te dzieci tak na golasa latały, to już przesada. Wolność! Wolnością! Przecież w takim deszczu to można szybko się przeziębić - czek! Kaszle półgębkiem, tfu, półtynkiem/ #a tutaj upał, zdjąłby człowiek co nieco#(pytanie, co człowiek zwany Bronka by zdjął? A Ty ¦ciana herbatę z miodem, bez tynku, może być z siemieniem, ale już!/zaczyna mi się podobać poganianie ¦ciany, oooo widzę bumerang na horyzoncie.../) #gdzie jest Maszmun?#
She walked out without a word /zdecydowanie to nie jest wers o ¦cianie, bo ¦ciana to by miała na pożegnanie całą przemowę, z gestami, body language. No co? Chodziło się na tajne korepetycje do Mashmuna/ #nie zwalaj na korepetycje – wiemy przecież, że nie możesz wyjść, póki Twoje słowo nie będzie ostatnie#(No Druhny odsunąć, się TO jest wers o Emci! Ktoś chętny na korepetycje jak trzasnąć drzwiami w takiej chwili, $100/za lekcje biorę, skuteczne tez w 100%!) #a co robić, gdy drzwi obrotowe, ha?#
Now the only sound left is the morning bird /Sowa, dlaczego Ty tak chrapiesz?/ #ma śpiewać?!# (wydaje mi się ze Sowa nie chrapie tylko w toalecie myje dziob przed robota) #czili nie chrapie, tylko drapie, hi hi#
singing .../oczywiście na znana melodie "Powróóóóóócisz tuuuuu"/ #o właśnie, zapomniałam, że jestem jasnowidzką, ale wyrywkową – łamało mnie ramię jak na zmianę pogody, a tu żadnej zmiany# (Bronka, dam Ci jedna rade, JEDNA JEDYNA, nigdy nie przyznawaj sie do wyrywkowego jasnowidztwa!!! To jest, ze tak powiem, nieetyczne, budzi brak zaufania, O.K? No wiedziałam ze zrozumiesz...) #Emcia, dzięki, ale gdzie Twój upór?#
Blue skies over my head /mój sufit jest w pięknym herbacianym kolorze. Lubicie się gapić w sufit?/ #sufitowość ma znacznie dla duszy (Miron Białoszewski), czek# (telepatia, czy co? wczoraj słuchałam "Jest takie miejsce na suficie,
Gdzie czasem widać rzeczy sedno.
Wystarczy długo się wpatrywać,
Wtedy, gdy jest ci wszystko jedno... ", śpiew KJ) #wystarczy teraz napisać, że często, od dawna gapię się w sufit i analiza gotowa, strzyga, nie daj się prosić#
Give me another reason to get out of bed /posprzątać szkło pod stołem, podlać maryśke, zastanowić się nad potęgą Persian Empire, zapytać O. jak zbudować ziggurat z tektury, oj....tyle mam na głowie, tfu, tynku/ #a przyjemności dla tynku jak nie widziałam, tak nie widzę i jak Ty ¦ciana chcesz przetrwać ten miesiąc?# (Bromba proszę zdefiniować "przyjemność", czy chodzi o ekhm, ekhm...? ¦ciana proszę zdefinować "ziggurat", czy również chodzi o ekhm ekhm...?) #proszę nie mówić do mnie „proszę”, phi#
And blue skies shine on my face /jak przestanie padać w nocy, to jak się uprę, to dojrzę ten niebieski kolor w ciemności/ #fioletowy może? nos? To teraz „blue skies shine on my face” się mówi?# (noc, zgadza się, może by tak zmienić ten wers "blue eyes shine on my face", a może jeszcze lepiej "blue ocean shine on my face", wszystko zależy od...."uporu", oj nie mogę Maszmun gdzie jesteś?) #właśnie! Co tam posądzenie o romans, powiedz, że to nie ma przyszłości, a już na pewno nie będzie z tego dzieci, ale przygoda wzywa#
Give me another woman to take her place /trochę się przestraszyłam, ze to moze moj szef zadzwonił do pana Tomka i kazał mu wkleić taki wers do tej wierszenki/ #spokojnie, pan Tomek nie ma telefonu, na papierosy i ubrania dzieciom mu brakuje, a co dopiero na telefon!# (a szef ¦ciany nie ma drugiej ¦ciany ot i po strachu) #już puenta?#
Blue skies over my head /idę spać, może mi się przyśni jakieś niebo/ #wyśpij się, Druhno, obiecujesz?# (wszystko zależy od snów(?), sów(?)) #warunkom mówiMY NIE#
Give me another reason to get out of bed /niebieski, szary - takie znajome kolory. Terapia kolorem/ #ja dzisiaj wyjątkowo czerwony, taka zmyłka dla otoczenia# (luudzie pływałam dzisiaj rano na pływalni, to już trzy razy w tym tygodniu!) #syndrom Alfa, hi hi?#
And blue skies shine on my face /KTO¦ się we mnie lustruje. Boje się/ #NIKT się we mnie nie lustruje, nuda# (¦ciana, pospiesz się z odbiorem burki z organicznej (taaaa, hihi) pralni, Bronka może za dużo tej czerwieni razi trochę, Druhny powiem Wam ze jestem do Was w opozycji, czyli tak zwany "tekst na NIE") #widziMY, trudno, zapisuję w teczce#
Give me another woman to take her place /her place?! Wypraszam sobie, to jest MY PLACE!!!!!!!/ #ona ma tylko posprzątać# (może nawet przyniesie herbatę z miodem do lozka? Moze ona wcale nie jest plejsoroszczenoiwa?) #tu się zgadzamy, ostatecznie można dać jej szansę, nie?#
Give me another woman to take her place" /no to ja wtedy założę jej burkę, sama założę burkę i nikt nie rozpozna KTORA jest KTORA. Phi! James Bond to ja. Proszę nie dzwonić na 007. Komórka wyłączona/ #a z tym czekaniem zabawnie wyszło, bo ja też czekałam, mogłyśmy obie się udusić...#(no przeze mnie to NIKT sie nie udusi dzisiaj, ufff, jestem punktualnie 9:15 czas Pacyfic, nawet jak Palestra popija Sangrie w Katalonii, hi hi) #Twoje szczęście, hi hi#
Pan Tomek + /¦ciana. Czy widać, że jestem w dobrym humorze? Nie widać. I to by się zgadzało z prozą życia/ #Bronka. Czy widać, w jakim jestem humorze? Nie widać. I to by się też zgadzało, hi hi# (czy widać w jakim jestem humorze? Widać, i to też by się zgadzało, bo inaczej to by w tej piosence było wielkie nie powiem co! Dzięki Druhny!) #Bronka; dzięki, a może ja powiem, co by było gdyby nie Emcia?#
- Załączniki
-