przez Małgosia Sz Wt, 28.03.2006 13:29
Przyszła pora na telesfora. Masza wkleja tekst do piosenki o Mashmunie. Przepraszam. Nie musicie czytać (to "w temacie" lektur obowiązkowych)!
Mówisz, ze cie milosc mierzi - zmierz mnie sobie, wolam, zmierz! /Mashmun to lubi jak Ja Sciana mierzi - czek/(miejsce akcji Mierzeia Wislana, albo ewentualnie Powisle, cos pokrecilam?) [tak, przyznam się lubię, ... ekhm...ekhm... miejsce Powiśle zgadza się]
Spójrz, powiadasz, to sa piersi - kogóz natchnie taka piers? /piersi - czek, wszystko na miejscu w Kredensie. Mashmun chetnie z duzym dekoltem lata po miescie. Chodzi o to, zeby kogos natchnac taka piersia/(spojrz, a na piersi blade dlonie, Mashmoon=EROTYKA...) [z dużym dekoltem i bez majtek, o ludzie, ja chyba zejdę niedługo... z taką reputacją!]
A ja twierdze - baronowo - wkrótce minie zima zla, /jaka baronowo? Jesli to rzeczywiscie jest piosenka o Mashmoonie Wojowniku z Japonskiej Kreskowki, to powinno byc: Samuraju Mashmunie - wkrotce minie zima dobra/(moze byc Samuraju Maszmunie, ale dalej "nie badz dla mnie taka zla, odkryj piersi swe...") [w zimie? piersi odkrywać? w życiu! Mashmoom jest delikatnego zdrowia]
Z wiosna zaczna sie na nowo nasze slodkie trulla-la.../Masza wyskoczy ze swoim slynnym: ekhm..ekhm...najchetniej w co czwartym wersie/(tutaj slyszymy szepty Maszhmoona, bardziej aksamitne niz slodkie ekhm, ekhm, ekhm ekhm....) [Emciu... przynaj się jak to z tym snem o mnie było, co? skąd wiesz, że aksamitne?]
Znowu bede twój don Diego, znowu ksiezyc, znowu bzy, /a po co sie Masza uczy j.obcych? Teraz wiemy: don Diego. Ksiezyc - czek, to jest piosenka o MaszMOONie, bzy zamieniam na tulipany/(korekta, juz za cztery dni MADRYT a tam Diego, ksiezyc bedzie swiecil w nocy nad MasMOONem, czek, gdy bedzie rozwalala konto bankowe, tulipany moga zostac) [Emciu wątek o koncie bankowym zupełnie zbędny, no naprawdę, a taka ładna piosenka była, ech...]
Jak u Pawla Geraldiego: sitwa zmyslów, ja i ty. /Masza - jak widzisz kazda piosenka jest o Maszy i Scianie. Ja i Ty - czek/(phi, niech juz Wam bedzie, ze o WAS byle bylo tak NAPRAWDE zmyslowo, no!) [żeby było naprawdę zmysłowo to musi być trójkąt (czili +Emcia)! ..... spadłyście z krzeseł? I to chodzi hi hi hi]
I nie powie stary baron wiecej do mnie "paszol won!", /stary baron, tfu, sciana, w zyciu tak nie powie. No chyba, ze do zimy. Wszystko dla Maszy/(niewiarygodne!!!, dla Maszmoona Sciana wyparla sie ZIMY, Masza, Ty to jestes WODZ nie wojownik, hi hi) [ja myślę, że to wypadek przy pracy Emciu]
Nie wypchnie za próg z gitara - bowiem w grobie lezy on. /w grobie? A ja myslalam, ze Grejs siedzi pod stolem i szczeka na przygode z Masza/(a co Grejs tez do Madrytu, o karamba!!!) [nie! Grejs z gitara ale nie za progiem tylko w trójkącie ... ekhm...ekhm... czworokącie!]
Czarna kryje go pizama, biedak gonil resztka sil /Masza? Ty ZNOWU pojechalas w pidzamie do pracy? Na czerwonym swietle kimnelas sie troche? Resztka sil skacz malyszem, bierz przyklad z azjatyckiej mrowki/(po czym nie zapomnij wpasc na dach i zmierzic caly swiat!) [powiem Wam, że jak mam Madryt w perspektywie, to Małysz przy mnie to pikuś!]
I - jak stal - w salonie zamarzl, bo otwarty lufcik byl. /no tak! Grejs otworzyla okno, bo oszczedza na wodzie, do tego czapke zmniejszyla Maszmunowi i bidak sie przeziebil/(a wszystko przez te natchnione piersi...) [a mówiłam, że Maszmun jest wątłego zdrowia!]
Zly baronie, dobrze tak ci - chciales nasza milosc zgniesc, /ale Masza ma wojownicze serce i nie da sie ZARAZowi/(zaraz, a moze ZARAZ to Emcia w tym moim snie?) [no nie... Emciu... Tobie to bym się dała.... ekhm...ekhm.... siedzicie jeszcze? hi hi]
Nasze slodkie koci-lapci, ze tak powiem - nasza plec. /juz wyjasniam: koci-lapci, to chodzi o podteksty do tekstow. Nasza plec? Jasne, ze ten Mashmun-wojownik jest kobieta. Dekolt, te sprawy/(zdecydowanie te sprawy....czekam az mi sie dosnia) [wlaśnie, zamiast jakiejś gadki o pnącej rurze... tfu ... róży]
Na zlosc tobie wiosna amor, co sekrety rózne zna, /wiadomo, ze Masza jest ekspertka w amorach, ekhm...ekhm....ktos chetny na korepetycje?/(a bedzie zmyslowe karmienie ciastem?, no.... tak jak na zdjeciu?) [to jest zarezerwowane tylko dla Grejs!]
Ukolysze nas tak samo w tym najslodszym trulla-la. /Lullaby - G.Auguscik/(byle nie usnac przy sadzeniu tulipanow, hi hi) [konkurs: kto słucha kolęd przy sadzeniu tulipanów? Hi hi]
Aktualnie jeszcze zima - jakze nie lubimy zim! /Maszmun! Opanuj sie. "Jeszcze", ale juz "prawie nie". Nie musisz zakladac z Teremi partii "Precz z zima"/(wystarczy pokazac Teremi droge do "ogrodu".... ekhm ekhm) [zboczone jesteście!]
Nasze zmysly w karbach trzyma i rozkwitnac nie da im. /akurat! Mashmun lata bez majtek, skacze na trampolinie. A mlodziez czyta!!!! ZGORSZENIE/(eeee tam mlodziez dostaje darmowe korepetycje od najlepszych...a kieeeedys zglosi sie do Dr Frojd, hi hi i slono zaplaci z sesje...) [100 USD za godzinę, stawka już ustalona]
Ba! - przez cala Europe - "zimno" krzyczy dziad i wnuk /no widzisz Masza - nie jestes SAMA. Cala Europa za Toba stoi. W kupie cieplej, co?/(rozmach ma, korepetycje daje przez Interwizjie!) [lecę pokrzyczeć do Madrytu!]
I zawieszam sie jak sopel pod okapem twoich nóg... /no to na 100% bedzie wers tygodnia, jak nie miesiaca....ekhm...ekhm...Masza, jak nic, posika sie z radosci/(Masza zwisa z rury, rura zwisa z okapu, nad okapem wisi ksiezyc, probuje sobie to wszstko wyobrazic...) [Emciu ... jeszcze sikanie gdzieś tam musisz wcisnąć...]
Lecz sie nie martw, baronowo, juz przemija zima zla, /Masza! Juz - to moze rowniez oznaczac jakies dwa miesiace, ale czym sa dwa miesiace w obliczu nirwany?/(czterema miesiacami?) [4 dni i wiosna jest!]
Rozpoczniemy znów na nowo nasze slodkie trulla-la! /wyciagnieMY sobie trampoline na srodek Kredensu i bedziesz fikac, az Ci sie majtki rozmroza/(seksy!!!) [i jak mokro...ekhm...ekhm..., przepraszam Was, tak jakoś wyszło, zbyt dosłownie, nie? ale niech zostanie:)]
Trulla, trulla, trulla, trulla, trulla, trulla, trulla-la! /wiecie ile jest liter w tym wersie? 44. Zagadka rozwiazana. Mickiewicz myslal o Maszmunie jak wymyslil swoje 44. Sorry Grejs! Tobie wysle, za plecami Mashmuna, Twoja wersje tej piosenki. Spoko!/( Baronowa Sowa vel Grejs to ma PLECY!) [Emciu powiem Ci w sekrecie... i nie tylko!]
Rozpoczniemy, ach, na nowo, nasze slodkie trulla - la! /tylko jesli przyjdzie wiosna i nie bedzie zasp sniegu, to jak MY ukatrupimy Grejsa? Maszmun wcale sie nie spisalas z ta zaspa. Partacz!/(zaczekamy do nastepnej zimy a w miedzyczasie zim poleca przeboje Maszmoona i Grejsa, fajnie bedzie, co nie?) [już jest fajnie!]
Dzis widzialem - to nie farsa, dosc juz mamy takich fars - /jaka farsa? To jest pean na czesc wojowniczego wojownika/(do tego pean erotyczno-zmyslowy z watkiem wojennym!) [po T Emci to już jest tylko erotyczny, a może coś o moim wybitnym umyśle trzeba byłoby dodać (hi hi), ... oj uczę się od Mistrza tej skromności]
Jak jamniczek twój zamarzal, "siusiu" krzyczal, lkal i marzl, /tutaj zagadka: co albo KTO sie tak naprawde kryje za jamniczkiem. Nagrody rozdaje Masza/(WIEM, ale....nie zdradza nawet na rurze!!!) [a na sznurze?]
Wiec go wzialem na raczyny, otulilem w cieply puch, /no dobra Masza, wskakuj na raczyny, otule Cie wiosennym cieplem. Przykro mi, ze Tobie tak zimno w K-R/(uwazaj Sciana na rure...pierwsze trzeba chyba odmrozic rure) [na rękach u ¦ciany jest BOSKO! zresztą co do tego to chyba nie było wątpliwości. Emciu Twój wątek rurowy pomijam, phi!]
O, jamniczku mój jedyny, wycierpiales sie za dwóch... /bidaku Mashmunie, nie trac odwagi. Mashmuny ZAWSZE zaciskaja zeby i jako kamikadze wypowiadaja zimie wojne/(i dlatego z zacisnietymi zebami nie mogla nawet skosztowac slynnego tortu...) [kamikadze... e tam... zaraz... spokojnie... koleżanka ¦ciana wkleja piosenkę i zima znika... to proste! A tort? No cóż dba się o linię na wiosnę ... hi hi]
Na piers moja marmurowa chodz jamniczku, gdy ci zle, /Teraz juz wiemy co sie kryje za dekoltem. Marmur. A pamietacie jak Masza wybierala kamienie? Czek/(taaa, ja pamietam jak koledze z kamiennym sercem zmiazdzyla dlon, z jamniczkiem to ja bym byla ostrozna...) [hi hi hi, jasne, że trochę ostrożności nie zawadzi]
A ty wlasnie, baronowo, swym jamniczkiem zowiesz mnie. /No wiesz Maszmun, zeby tak od razu zdradzac puente, bez rozwiazania konkursu...I KTO tutaj jest doslowny?/(Kangurzyca?) [czytaj wyżej]
Czemu dni wesole nie sa, czemu z oka plynie lza? /to topnieja sople. Idzie wiosna, widzisz Masza - jest nadzieja/(nadzieja czyli deszcz, mzawka=Emcia jednym niesmialym slowem pytam, bo juz mi sie znudzilo to kadzenie dwom glownym odtworczyniom tej piosenki) [gdzie to nieśmiałe słowo, bo odpowiedzieć chciałam?]
Cierpliwosci, baronesso, jeszcze miesiac, jeszcze dwa, /a moze cztery....who knows?/(patrz wyzej, ACHA, jak cztery to juz bedzie nirwana, i Masza nie wroci z Madrytu, tragedia!) [wątek tragiczny musi być w piosence!]
A powróca nasze swieta, jak najpredzej, pragnalbym, /Boze Narodzenie i wiesz Masza co bedzie za oknem? Z-I-M-A/(a wtedy zrobi sie AKCJE ZASPA, czek!) [nie ma jak Wielkanoc, ile razy mam pisać?!]
Szal zmyslowy sie rozpeta! Huknie harfa - rym cym cym! /nic sie nie martw Masza, przytrzymamy Cie w Kredensie. Mozesz na nas liczyc. Ekhm...ekhm..../(na mnie nie, o nie, Sciana, Ty jeszcze nie widzialas co sie dzieje gdy Masza zmyslowo szaleje!) [Emciu co się dzieje? ... dośniło już Ci się?...]
I pochlonie przepych kanap purpurowe serca dwa, /kamien juz wybrany. A kanapy? Wiadomo, ze chodzi o kanape dla Mashmuna i T. Ekhm...ekhm.../(zamiast kanapy Mashmon umosci gniazdko w koszu z Kazimierza!) [a żebyście wiedziały!]
W góre uszy, ukochana! Trulla, trulla, trulla-la! /W gore samurajski miecz. Wiosna wyslana ekspresem. Awizo w golebniku/("Trully Yours" podpisano samuraj Diego z Madrytu) [Grazie, grazie, grazie, grazie!]
Dopisek: piosenka o Maszmunie jest piosenką bez DNA! Tak trzymać!
/¦ciana/ plus (Emcia) plus [Masza]