Dama w Zielonej Woalce
Tragedia w III aktach
Z prologiem
***
Spis osób
Karol XI – Król Francji.
Książę Andegaweński – Jego brat.
Małgorzata – Jego siostra, żona Henryka z Nawarry.
Henryk z Nawarry – Król Nawarry.
Katarzyna Medycejska – Matka Franciszka II, Małgorzaty, ks. Andegaweńskiego i Karola IX.
Maria Stuart – Wdowa po Franciszku II, królowa Szkocji.
Książę Gwizjusz – Wuj Marii Stuart.
Kardynał de Giuse – Brat jego.
Duch Franciszka II.
Słudzy, paziowie, dworzanie etc.
Prolog
Błonia pod paryskim pałacem Gwizjuszy.
Wchodzą książę de Guise i brat jego kardynał.
Książę Gwizjusz
Bracie mój, przyzwałem ciebie chcąc z tobą radzić.
Król Franciszek zmarł nieco przed miesiącem, tragicznie
Pozostawiając naszą drogą siostrzenicę w nieutulonym żalu.
Kardynał de Giuse
Królowa Katarzyna nie jest nam rada, a nad to bracie mój myślę
Że śmierci króla, syna swojego nie żałuje nad zbyt wiele.
Książę Gwizjusz
Pan nasz Karol nad to nienawidzi nas skrycie, za to że Maria nie jego była
Żoną. Cóż mam robić bracie, radź rady twe zawsze przyjmuję chętnie
Bo z nas dwóch Natura większą rozwagą ciebie obdarzyła.
Jam nad zbyt chciwy chwały, nader niespokojny, rzucam się
Niczym ryba w sieci nie mogąc wrócić do wody.
Tyś znany ze swego spokoju, ostoją jesteś naszej rodziny
Niczym Piotr którego Pan skałą uczynił, by na niej Kościół
Matkę naszą na niej osadzić. Radź mi więc Ludwiku, cóż mam czynić?
Kardynał de Giuse
Spokój ci polecam mój bracie, spokój i za nim idące uważne oczekiwanie.
Byliśmy u władzy, to prawda nie przeczę, Lecz lud, a nad to królowa
Nienawidzą nas serdecznie i szukać zaczną przeciw nam dowodów
Na to że władza nasza była bezprawna, a przede wszystkim urojona
Książę Gwizjusz
Czytałeś mój bracie Centurię o śmierci Henryka, ojca obecnego króla?
Kardynał de Giuse
Włoch to ze świty królowej matki, jak mniemam nieprawdaż?
Książę Gwizjusz
Człowiek ten, choć rodu nader niskiego, posiadł w znacznym stopniu
Sztukę czarnoksięską, czyniąc niewiadome wiadomym.
A nieznane w zrozumiałe przekuwając wiersze.
Kardynał de Giuse
Słucham więc panie bracie.
Książę Gwizjusz
Mówi że ojciec od oka, a syn od ucha ma polec.
Kardynał de Giuse
Miałaby to być trucizna?
Książę Gwizjusz
Cicho mój bracie, niebezpiecznie teraz mówić na dworze
O ciemnych sprawkach królowej Katarzyny...
Pójdźmy do pałacu, tam w krótkich słowach ci objawię
Lęk mój i podejrzeń moich przyczyny.
Wychodzą.
Akt I
Scena I
Pięknie ozdobiona komnata w Luwrze.
Wchodzi Maria Stuart z kilkoma dwórkami.
Maria Stuart
Mąż mój nie żyw już od miesiąca i trzech tygodni,
Tak krótko dane było mi być tu królową...
Nie dałam Francji syna, więc to Szkocja od dziś
Ojczyzną dla mnie być ma nową.
Wygnanką jestem, sierotą godną pogardy....
Śnij biedny Franciszku, krótkie nasze miłowanie
Jakże słodki dla mnie było, gdy trwało...
Płacze.
Och moja matko, och ojcze zmarły nazbyt wcześnie...
Szkocjo nieznana, przybywam bielą wdowią okryta.
Nad zbyt młoda jestem, nad zbyt młoda jeszcze.
Płaczcie ze mną panie, nie żałujcie łez...
Wchodzi Katarzyna Medycejska.
Maria kłania się teściowej.
Katarzyna Medycejska
Córko odpraw dwórki, chcę z tobą mówić na osobności.
Maria Stuart
Wedle życzenia waszej królewskiej mości.
Maria wyprasza dwórki.
Kobiety zostają same.
Katarzyna Medycejska
Słyszałam ma córko, że nad zbyt rozpaczasz.
Nie przystoi to tak dobrze urodzonej niewieście
Noś żałość w sercu, światu jej nie rozgłaszaj
Płacz w samotności, nie folguj jednak językowi
Dwór francuski to siedlisko zasadzek
Nie ufaj nawet bratu, ni dziecku na słowo
Łatwo jest wierzyć, w każdym pokładać zaufanie
Lecz królowej nie przystoi być tematem obmowy.
Mąż mój Henryk, drugi tego imienia
Skrytym i nieufnym był z samej swojej natury
Nigdy nie mówił otwarcie, nawet przy mnie
Milczący, niczym posąg był z marmuru.
Kiedy umarł, gdy kopii drzazga przebiła mu oko
Montgomery'ego ręką prowadzona zdradziecko,
Czuwałam modląc się przy jego marach
Ale państwo w potrzebie, więc ja jego sługa
Rozproszyłam heretyków i możnych książąt
Co rękę na króla podnieśli powaliłam na kolana
Wzmocniłam tron dla mych synów, pragnąc
By i Francja była silniejszą
Ze Szkocją wiążąc się przysięgą
Wierności, co i twoją była obietnicą
Dziadek twój, król Jakub czwarty,
Lękając się Angielskiej potęgi i chwały
Zaślubił twą babkę Małgorzatę Tudor
Której pierwszym był mężem
Po drugie związał się z Francją
I od tamtej chwili, narody nasze
Niczym mąż z żoną, niczym żona z mężem
W zgodnej jedności żyją
Syn mój nie martw, lecz dosyć łez, moje dziecko
Śmierć zadana mu przez naszych wrogów
Ba, śmierć zadana zdradziecko, pomsty
Woła ode mnie, od ciebie, od Francji i Boga.
Klęknijmy.
Klękają.
Katarzyna Medycejska
Na miłość Świętej Dziewicy przysięgnij.
Maria Stuart
Tak matko?
Katarzyna Medycejska
Nigdy nie oddaj Anglikom ani piędzi ziemi
Skrzywdzili oni niegdyś Francję i nigdy
Nikt, kto zwać się chce Francuzem
Nie wspomoże niczym tego ludu
Nigdy nie odchodź od Świętej Matki Kościoła
I nie pozwalaj na to swoim poddanym.
Twa kuzynka Elżbieta niczym pomiot diabelski
Rozsiewa po Europie ziarno herezji.
Na koniec, proszę cię o dobre i mądre rządy
Szanuj swój lud a on odpłaci ci się szacunkiem.
Czy przysięgasz?
Maria Stuart
Na miłość Świętej Dziewicy.
Katarzyna Medycejska
Amen.
Maria Stuart
Amen.
Katarzyna Medycejska
Pójdź zatem moje dziecko, syn mój Sire
Widzieć cię pragnie rychło.
Maria Stuart
Według rozkazu, pani.
Wychodzą.