dziękuję za piękny wpis w dzienniku o Japonii
nie jestem w stanie sobie wyobrazić zmęczenia po tylu godzinach niespania, oby ten czas się uspokoił.......
do zobaczenia na Ucho, Gardło......
Pozdrawiam Lila
Pani Krystyno, dopisuje jeszcze kilka słów po spektaklu piątkowym.........
Dziękuję, to był niezapomniany wieczór
zawsze kiedy z repertuaru schodzila jakaś sztuka, nie zabieralam glosu, siedziałam cicho, choć chcialam pisac, ale wydawalo mi sie dalece nietaktowne wyrażać żal czy jak niektórzy widzowie - prośby, żeby jednak została. Skoro artysta to wycofuje, sam zanalizował tę decyzję milion razy i nie dzieje się tu nic przez przypadek, to postanowione, stoi za tym szereg konkretnych argumentów uwarunkowanych takze wymogami Fundacji
Ale dziś, wyjatkowo, po prostu wyjątkowo, muszę napisać - straszna szkoda, Pani Krystyno, niepowetowana strata....
Serio, tak po ludzku na maxa szkoda , bo to był wyjątkowy spektakl w repertuarze
Taką mocną strate odczuwam też po Białej Bluzce, Przygodzie i Dowodzie
co to były za sztuki.......... człowiek czuł, że żyje po ich obejrzeniu
przepraszam, że to napisałam, dzielnie milczalam przy poprzednich pożegnaniach spektakli , ale tu niestety przy czwartym pękłam, przepraszam
pozdrawiam