Dzień dobry !
Nazywam się Kasia Kosecka, mam 49 lat i troje dzieci.
Dwóch chłopców ma autyzm, jeden z nich jest upośledzony umysłowo w stopniu umiarkowanym.
Dzielnie dajemy sobie radę dzięki pomocy mojej mamy i życzliwości innych ludzi oraz pracy mojego męża i pomocy mojej córki Karoliny.
Karolina w tym roku zdaje maturę i chce studiować aktorstwo. Jest miłośniczką teatru.
Uczestniczyła kilka razy w warsztatach teatralnych prowadzonych w wakacje przez Teatr Wielki w Warszawie oraz w warsztatach teatralnych prowadzonych przez Teatr im. Witkacego w Zakopanem.
Biega do teatru przynajmniej 3 razy w tygodniu, mój mąż odbiera ją często póżnym wieczorem , czasem chodzę razem z nią, na przykład dziś idziemy razem do Witkacego na ,, Opowieść o zwyczajnym szaleństwie".
Karola bardzo nam pomaga przy chłopakach, jest wspaniałą siostrą , niezwykle wrażliwą na potrzeby swoich niepełnosprawnych braci. Pomaga też dzieciom z Fundacji ,,Mam marzenie". Ostatnio podarowała laptop dziewczynce z tej Fundacji.
Karola bardzo pomaga innym ludziom. Na przykład dzięki jej staraniom udzielaliśmy przez kilka miesięcy gościny dziewczynce z klasy Karoli. Pomaga też koleżankom w nauce , nawet gady wymaga to zrezygnowania z ważnych dla niej spraw.
Piszę do Pani, ponieważ jest Pani dla mnie Ważną Osobą. W trudnych chwilach pobytu w szpitalu w styczniu i lutym 2003 roku czytałam Pani książkę ,, Moja droga B". Ta lektura pomogła mi przetrwać bardzo dramatyczne chwile w życiu naszej rodziny.
Poza tym wychowałam się w Milanówku, który jest bardzo bliski mojemu sercu ze względu na moją ukochaną Babcię i lata dzieciństwa spędzone razem z Nią. Myślę, że dla Pani jest to także szczególne miejsce.
Jest Pani obecna w moich myślach, ponieważ w moim trudnym ( ale pięknym) życiu potrzebuję inspiracji, szukam ludzi silnych, energicznych , z pasją życia. Takich, jak Pani.
(Zaczęłam właśnie czytać ,,Pani zyskuje przy bliższym poznaniu")
Dlatego postanowiłam napisać i poprosić Panią o pomoc, jeśli to będzie możliwe:
Czy w Pani teatrze znalazłoby się miejsce dla Karoliny, żeby mogła na przykład wykonywać drobne prace w sekretariacie, albo sprzątać po próbach ?
Chodzi o to, żeby mogła gdzieś Panią spotkać, zobaczyć z bliska innych aktorów, poczuć klimat obcowania z niezykłymi, nietuzinkowymi ludźmi.
Oczywiście chodzi o pracę bez pieniędzy, jedynie za możliwość zobaczenia fantastycznych aktorów.
Będzie to dla niej fascynująca przygoda.
Bardzo dziękuję za radość życia jaką Pani emanuje.
Serdecznie pozdrawiam, Kasia Kosecka.