Pani Krystyno ,
dawno mnie tutaj nie było , lata całe też Pani nie widziałem...
A wczoraj w Chorzowie znowu cudnie ....na Callas . To było COŚ !
Niestety nie jestem Gwarkiem i jakoś dobrze sobie radzę bez prawdziwej Marii Callas .
Martwię się o Pani głos , trzeba go oszczędzać !
Pozdrawiam z uwielbieniem !
Kazimierz