Kochana Pani Krystyno!
Dziękuję za dzisiejszą Shirley Valentine. Za każdy moment uśmiechu, radości, westchnień oraz wzruszeń. Dziękuję za te ponad dwie godziny mistrzowskiej gry na scenie. Za to, że po raz kolejny wychodząc z Polonii miałam łzy w oczach, że to już… że to już koniec.
Niedługo minie rok odkąd po raz pierwszy odwiedziłam Pani Teatr i patrząc z perspektywy tych kilku miesięcy bardzo dużo się zmieniło. Przede wszystkim odkryłam czym jest prawdziwa sztuka, sztuka która wzrusza, bawi, uczy, uspokaja, skłania do refleksji i przemyśleń. Wybierając się na pierwszy spektakl do Och Teatru myślałam, że będzie to jednorazowy „wyjazd”, okazało się inaczej… moje serce od tego momentu związało się z Ochem, a następnie z Teatrem Polonia. Każdy pobyt na spektaklach szczególnie w Polonii daje mi wiele radości, ale przede wszystkim uczy, uczy raz przez śmiech, a raz poprzez wzruszenia. Stworzyła Pani miejsce do którego nie sposób nie powrócić, miejsce, gdzie od pierwszych kroków czuć niezwykłą atmosferę wyjątkowości, ciepła i serdeczności, a to wszystko połączone ze sztuką prawdziwą, niebanalną, ważną, daje ogrom satysfakcji odwiedzającemu i moc niesamowitych wrażeń. Poza tym każdy spektakl, na którym byłam, zawsze skłaniał mnie nie tylko do refleksji, ale także do rozmów z moimi bliskimi, mamą, na podobne tematy, problemy, które pojawiają się w przedstawieniu, a każda rozmowa jak wiadomo zbliża i zacieśnia więzi.
Ktoś mógłby pomyśleć, że moje słowa są wyolbrzymione, ale myślę, że każdy kto choć raz był w Polonii lub Och Teatrze ma podobne odczucia. Za każdym razem kiedy mam zaszczyt zagościć na widowni, widzę ile pracy i zaangażowania wkłada Pani w każdy spektakl, jeszcze nigdy nie wyszłam niezadowolona, nieusatysfakcjonowana, jeszcze nigdy się nie zawiodłam. To za co kocham Pani Teatry to przede wszystkim atmosfera wokół, klimat każdego przedstawienia, który dostarcza niesamowitych emocji. To co Pani stworzyła i robi do tej pory ma ogromny sens.
Chwile spędzane w Ochu i Polonii zawsze zaliczam do jednych z tych najważniejszych i najwspanialszych, oby one trwały. To nie tylko rozrywka, ale z każdą wizytą nabieram nowych doświadczeń.
Jestem młodą, pierwszoroczną studentką, staram się regularnie odwiedzać Polonię lub Och Teatr, wzruszałam się na Pani monodramach, śmiałam na komediach, świetnie bawiłam się na farsach w Ochu, miałam okazję spotkać Panią osobiście, mam najpiękniejsze wspomnienia, których nikt mi nie zabierze, odkryłam dzięki Pani, że sztuka jest najwyższym pięknem i to ona wartościuje nasze życie (moje życie) oraz zakochałam się w teatrze, gdzie spędzam najmilej czas. I jak tu nie być szczęśliwą??
Dziękuję, podziwiam i pozdrawiam najserdeczniej.
Natalia