Szanowna Pani Dyrektor,
Nie czytam brukowca prowadzonego przez Obywatela Redaktora Tomasza Lisa, ale skoro Pani Dyrektor, moja ulubiona, udzieliła tam wywiadu, trzeba było się przemóc. Jest z Panią BARDZO, BARDZO ŻLE, ale rozpisywać się nie ma sensu. Brak szacunku dla osób o innych poglądach i chęci jakiejkolwiek dyskusji merytorycznej spowoduje, że i tak nie będzie się Pani chciało przeczytać, a tym bardziej coś wyjaśnić. Więc krótko:
"Politycy są podobni do aktorów. Jak tracą kontakt z rzeczywistością, to stają się niewiarygodni."-Pani Dyrektor niewiarygodna jest zatem od jakichś 20 lat. Bo kiedyś np. nie przeszkadzało, że kościół przy ul. Żytniej jest widoczny z daleka. Na temat innych Pani niekonsekwencji i ignorowania historii oraz rzeczywistości można by napisać książkę.
"Gorszy sort"-Osoba o dużo mniejszej inteligencji niż Pani doskonale wie, że to nie Pani Dyrektor była adresatem tych słów. Ale jak mówi stare przysłowie-uderz w stół a nożyce się odezwą.
"Telewizja-propaganada"-Już za nowych władz wystąpiła Pani w publicznej przecież TV Polonia opowiadając o sprawach repertuarowych. Dyktatura dyktaturą a reklama dźwignią handlu.
"Ursus"-Uwagi o klimakterium rzeczywiście powodują, że na bilety do Toskanii naprawdę szkoda pieniędzy. Włochy są przecież tu za miedzą (mieszkańców tej sympatycznej dzielnicy bardzo przepraszam).
A ja za tydzień znów w Polonii na "Kto się boi Virginni Woolf?". Chyba mnie Pani Dyrektor wpuści.
Z największą troską, szacunkiem, wyrazami głębokiego współczucia
Piotr z Bemowa