Wiadomość - film :)

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Wiadomość - film :)

Postprzez lenka15081996 N, 30.08.2015 21:40

Witam Pani Krystyno!

Miło mi, że tak szybko udzieliła Pani odpowiedzi na moje pytania. Niezmiernie to doceniam i dziękuję. :)

Ostatnio miałam dość dużo wolnego czasu i postanowiłam zrobić mały "maraton" filmowy. Powróciłam do oglądania filmów Alfreda Hitchcock'a. Zwróciłam uwagę, że upodobał sobie dreszczowiec i konsekwentnie realizował ten gatunek. Filmy Hitchcock'a według mnie budują niesamowite napięcie do momentu kulminacyjnego, po którym następuje nagłe rozwiązanie. Zasmuciło mnie, że początkowo kilka osób z mojego otoczenia odradzało mi kino Hitchcock'a uważając, że filmy pozbawione efektów specjalnych są strasznie nudne, uważali że 2h spędzone przed ekranem z filmem Hitchcock'a to strata czasu. Otóż nie zgadzam się z tym. Zaczęłam od filmu "Psychoza" i "Człowiek, który wiedział za dużo", a później jego twórczość zagościła u mnie na dobre kilkanaście dni. Uważam, że do filmów sprzed pół wieku lub starszych należy przyjąć nieco inną perspektywę oglądania, pamiętając o tym w jakich czasach powstawały i nie można mieć wobec nich wygórowanych oczekiwań. Liczy się fabuła i oddziaływanie na widza, oraz oczywiście gra aktorska. Irytuje mnie to kiedy ktoś dzieli filmy na nowe i stare twierdząc, że filmy z minionych dekad są strasznie nudne. Nie zgadzam się z tym. Ja nie dzielę filmów na nowe i stare. Filmy cenię za to, że prezentują wysoki poziom, opowiadają ciekawą i wciągającą fabułę, poruszają ważne dla mnie tematy i wartości w życiu, a nie dlatego, że wypada dany film lubić. Piszę o tym, ze względu na Pani wpis na blogu o "Casablance" - filmie, który obejrzałam w wieku 16 lat i rozbudził on we mnie miłość do "starego kina". Z wielką przyjemnością spędzam czas przy filmach Federica Felliniego (uwielbiam jego oniryczny styl), czy Bergmana. Nie sposób także przejść obojętnie wobec filmów pana Zanussiego, pana Wajdy, pana Antczaka czy pana Bugajskiego.

Bardzo cenię Pani kunszt zarówno aktorski, jak i reżyserski i ciekawi mnie jak Pani odbiera filmy Alfreda Hitchcock'a? Czy uważa Pani, że jego największym osiągnięciem jest niesamowita gra na emocjach widza i przesycanie go niewytłumaczalnym napięciem? I czy według Pani film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć, tak jak twierdził właśnie Hitchcock?

Czy jest może film, który zapamiętała Pani szczególnie i poleciłaby mi go Pani np. ze względu na doskonałą grę aktorską? Może czytając tę wiadomość przypomniała sobie Pani film, który wywarł na Pani wrażenie i do którego chętnie Pani wraca? Na pewno obejrzałabym go z wielką ciekawością.

Z wielką przyjemnością, a przede wszystkim uznaniem oglądam filmy z Pani udziałem. Wiele mogłabym oglądać w nieskończoność, naprawdę np. "Kochankowie mojej mamy" (w pewnych momentach wyciskał ze mnie łzy), "Przesłuchanie", czy "Dyrygent", "Kuchnia polska", "Wróżby kumaka". W każdej granej przez Panią roli pokazuje Pani swoją klasę i niesamowity warsztat aktorski. Dziękuję za pani grę i pragnę wyrazić uznanie! W szczególności ogromne wrażenie zrobiła Pani na mnie w filmie "Parę osób mały czas" (ze względu na to, że zagrała Pani kobietę niewidomą i mogę się jedynie domyślać ile to Panią musiało kosztować).

Nie mogę w tej wiadomości nie wspomnieć o "Pestce". Opowiedziana historia skłoniła mnie do głębokich refleksji i zastanowienia się czy życie bez miłości ma jakikolwiek sens?. Według mnie film ten porusza problemy aktualne do dziś, jest bardzo życiowy, posiada znakomite zdjęcia, muzykę i obsadę.

Zastanawiam się czy miała Pani tremę debiutując jako reżyser? Nie przerażała Panią presja otoczenia? Była Pani już wtedy cenioną polską aktorką filmową i teatralną, nie bała się Pani, że ktoś zarzuci Pani, że zamiast grać zabiera się Pani za reżyserowanie? (Swoją drogą każdy ma prawo robić to na co ma ochotę i do czego ma predyspozycje, a i uważam, że film "Pestka" zrealizowała Pani w sposób nadzwyczajny z wielką klasą i dała Pani już wtedy potwierdzenie na to, że jest Pani artystką wszechstronną).

Znów się rozpisałam, ale możliwość napisania do Pani wiadomości nasuwa mi dużo pytań w mojej głowie, za co przepraszam bardzo, bo zdaję sobie sprawę, że tuż przed premierą nie ma Pani tak dużo czasu.

Z góry dziękuję Pani za przeczytanie, nawet nie wie pani jak bardzo jest to dla mnie miłe:) Trzymam kciuki już od 1 września za "Callas" :)

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :)
lenka15081996
 
Posty: 4
Dołączył(a): Śr, 26.08.2015 12:23

Re: Wiadomość - film :)

Postprzez Krystyna Janda Śr, 02.09.2015 13:56

Pozdrawiam Panią.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja