***

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

***

Postprzez aanna So, 18.07.2015 21:46

Kocham Panią, Pani Jando, nie da się ukryć, niestety. Podobno miłości nie da się ukryć. Pani jest jakby lekkim uzasadnieniem tego, że ja taka jestem. Można być jakimś. Tak to widzę.
Wróciłam z wakacji. "Wakacji". W Ustce, przy naszym ośrodku zamknęli plażę, od szóstej rano do oporu wbijali pale na falochrony, rozumiem, że bardzo potrzebne. Duże ciężarówy woziły kamienie i z hukiem je nam tam wyładowywali. Raz musieliśmy zamknąć drzwi od domku, bo tak było nakurzone. Nie chce się wierzyć. Wszystkie te maszyny wydzielały dające się wyczuć spaliny. No. Takich wakacji... Dowiedzieliśmy się po przyjeździe. Ludzie. Ostrzegam. Robią jeszcze w Łebie i Rowach, nie wiem, jak tam.
I uratowaliśmy człowieka. Starszy pan z 11-letnim synem skakali po falach. Był duży wiatr. Ratownicy już poszli. Mój mąż, obecnie chory i na wózku, kiedyś ratownik wodny, siedział na plaży. Mój brat też ratownik - siedział z nami. Ja obserwowałam rodzinę. Nauczycielka, tym się nie bywa, tym się jest. Widziałam tych ludzi. Chłopak wydostał się. Stał i patrzył. Był w szoku. Modliłam się już wcześniej. Patrzyłam. Mój mąż powiedział, że ten człowiek już nie wyjdzie. Brat spojrzał i okazało się, że miał rację. Rozebrał się i wszedł do wody. Chodziłam od człowieka do człowieka i prosiłam, żeby ktoś mu pomógł, bo fala jest za duża, a ten człowiek za daleko. Brat usłyszał tylko, że tamten woła ratunku. Wyszedł, wziął telefon i zaczął dzwonić. Przyjechał ratownik. Jeszcze nie zdążyli się złożyć. Przybiegli następni. Jedna dziewczyna. Ten pierwszy powiedział tylko, żeby powiedzieć, gdzie jest, innym. Wszyscy płynęli wpław. Trzech miało bojki. Nie mieli kołowrotu, łódki, skutera. Brat dzwonił, czy nie mają. Ktoś tam. Ja trzęsłam się i modliłam. Wydawało mi się, że się wszyscy potopią przy tych nowych i kamiennych falochronach. Dwóch holowało człowieka, dwoje następnych płynęli po ratownika. Wyprowadzili go. Na promenadzie stała karetka. Wydaje mi się, że ten człowiek nawet nie podziękował. Nakrzyczałam na niego. Ubrał się i poszedł. Wcześniej się popłakałam. Mój mąż został ratownikiem, bo próbował pomóc dziewczynie. W identycznych okolicznościach. Też w Ustce. Utonęła. Była olimpijką języka rosyjskiego. Chodziła do mojego liceum. Topiła go i w pewnym momencie jakby mu darowała życie, puściła go. Kolega go wyciągnął. Jest instruktorem ratownictwa, ma z żoną doktorat z ratownictwa. I ratowniczą firmę.
Ratownicy dostali brawa. Ryzykowali życiem. Na drugi dzień pilnowali kąpieliska ze skuterów. Żadne z nas nie wchodzi do wody w niestrzeżonych miejscach. Wszyscy przeżyliśmy to strasznie. Wczoraj wyciągnęli kogoś w Łebie. 20-letni chłopak. Myślałam, że to Ustka - te same kołki falochronów.
Mój mąż tylko patrzył, mój brat tylko dzwonił, ja się tylko modliłam. Matko Boża Morska - nie wiedziałam, czy jest taka, pomyślałam, że musi być.

Każde życie jest na pewno wartościowe i niesamowite, ale Pani życie... Zresztą dużą część znam. Z bloga.
Pozdrawiam
a
aanna
 
Posty: 110
Dołączył(a): Śr, 25.01.2006 11:20
Lokalizacja: z osiedla

Re: ***

Postprzez Krystyna Janda N, 19.07.2015 06:08

Miła Pani. Mili Państwo. Dostałam gęsiej skóry na całym ciele od tej opowieści. Mili Ludzie! Serdecznie m serdecznie pozdrawiam. Perfekcyjna organizacja kąpielisk na których byłam wydaje się normalnością. Gdyby w Polsce dali na tym komuś zarobić i oddali część plaż w ajencje też by wszystko było, a plaże bezpłatne obok też przy okazji byłyby zaopiekowane przez rzesze pracujących ratowników wynajętych przez ajentów. We Włoszech, czysto, leżaki, parasole, kawa, obbiady, ratownicy, stacja sanitarna co chwila i na darmowych plażach też. No i pogoda!
Serdecznie pozdrawiam. Serdecznie.
A swoją drogą dlaczego u nas zawsze drogi reperują wtedy kiedy wakacje i korki? I tak ze wszystkim.
Ale po co narzekać, trzeba na " swoim odcinku" być w porzadku i może to się rozprzestrzeni.
Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja