Droga Pani Krystyno,
Żyjemy w czasach, w których każdy może praktycznie wszędzie podróżować, planując przy tym co chcę zobaczyć? gdzie? i za ile? I tutaj w tej kwestii jest to podejście indywidualne wraz z gustem i opinią. Ale jest jedna rzecz, która dodaje "smaku" w wyprawie/wyjeździe/ tourne - odpowiednie towarzystwo i dobra zabawa. Jak zobaczyłem w dzienniku zamieszczone z wyprawy do Sieny tyci zdjęcie a na nim p. Janusza Gajosa, to pomyślałem: Ma Pani FAJNIE . Mogę się tylko domyślać, że p. Gajos robi milion ciekawych zdjęć (a aparaty + obiektywy ledwo się mieszczą w torbie podręcznej). Tak, mamy podobną pasje . A zdjęcia/styl p. Janusza są mi dobrze znane.
I teraz kiedy ładuje Pani bateryjki, proszę pomyśleć o nas i znaleźć/rozważyć możliwość ściągnięcia p. Gajosa znów do swojego Teatru. Wiemy, że nasz ceniony aktor lubi role nowe, postacie, których nie musi powtarzać - bo już to zagrał, ale myślę, że w tej Pani mądrej główce coś kiełkuje i ma Pani pomysł jak skusić aktora, niczym wąż w Edenie i pojawi się znów na scenie T. Polonii.
Głębokie ukłony,
Z pozdrowieniami
N.