powrót

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

powrót

Postprzez nat Cz, 05.02.2015 22:57

Pani Krystyno,

wieki mnie tu nie było, ale nie mogę dziś sobie odpuścić i nie napisać.
Z przyjemnością donoszę, iż przybyło 3 szczerze zachwyconych Shirley widzów. Widzek konkretnie :)
Długo nie pisałam, wiele się w tym czasie zmieniło w moim życiu, m.in. nowa praca, nowi znajomi, mam teraz w swoim zespole super szefową i dwie fantastyczne dziewczyny i to właśnie je postanowiłam zaznajomić z moją angielsko - grecką ulubienicą.
Zwłaszcza, że od początku gdy zdradziłam się ze swoją Jando-sympatią znalazłam u nich pełne zrozumienie i wykorzystały sytuację mianując mnie swoim KaOwcem, który je w końcu doprowadzi na nie wiedzieć czemu jeszcze nie widzianą "Shirley Valentine" :)
Dziś KaOwiec z wielką radością obserwował ich żywiołowe reakcje, chwile zadumy i wysłuchiwał życiowych refleksji po wyjściu z teatru. Zwłaszcza tej głównej.
"Boże, jaka to w sumie prosta historia. Z jakich banalnych, zwykłych codziennych sytuacji złożona, a jak otwiera oczy na te banały. Bardzo ważne banały."
To prawda, zawsze działa jak krople do oczu i poprawia ostrość widzenia pewnych rzeczy.

Ogromna przyjemność zobaczyć Panią z tym uroczym uśmiechem podczas owacji.
Sala niezmiennie pękająca w szwach. Cudo.

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Natalia
w szeregu biegniesz kilka lat,
a potem - jazda w boski sad!
Avatar użytkownika
nat
 
Posty: 3038
Dołączył(a): Cz, 22.01.2009 14:19
Lokalizacja: W-wa/Poznań

Re: powrót

Postprzez Krystyna Janda Cz, 12.02.2015 06:12

Witam z radością. Zdumiewające jst to że teraz kiedy Shirley gram rzadziej, bawi mnie ona prywatnie. Ukłony dla Pań.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja