Szanowna Pani
Z usmiechem politowania dla pseudodziennikarzy przeczytalam dzis, ze ponoc zegna sie Pani ze swiatem. Czytalam Pani wpis w dzienniku juz wczesniej i znalam doskonale kontekst, ale bezmyslnosc ludzka mnie jednak nadal zaskakuje. Czy Pania bawia takie podkrecane historie na bazie Pani wpisow? Bo domyslam sie, ze juz daaaawno nie bierze ich Pani na serio i sie z niczego nie musi tlumaczyc.
Pozdrawiam
Jus