Kochana pani Krystyno,
strasznie zazdroszcze mieszkancom stolicy, ze moga spontanicznie ogladac pania w teatrze i od dzisiaj afirmuje i wizualizuje "Danute. W" na scenie w Berlinie. Tak troche jak z ta gora i Mahometem...
Pomimo deszczu gorace pozdrowienia!