Witam serdecznie Pani Krystyno.
Nie wiem jak minęły dwa lata od mojej ostatniej wiadomości na tym forum. Sam się zdziwiłem, ale czytam wszystko na bieżąco:)
Wczorajszy spektakl w Poznaniu - bardzo przyjemny i pełen wrażeń. Szczególnie pełny emocji "czwarty akt", czyli długie, głośne i oszałamiające owacje na stojąco. Rzadko spotykane na tejże widowni. Muszą być naprawdę "zapracowane".
Moje wielkie uznanie dla Całej Trójcy Aktorów!!!
Pani Krystyno, zastanawia mnie specyficzny głos, którym się Pani ostatnio posługuje. W Weekendzie z R., teraz w Omdleniach. Czy to specyfika grania na scenie Teatru Wielkiego? Widziałem Panią w wielu już teatrach i sztukach i poza Boską, gdzie mówi Pani i wyśpiewuje w sposób cudownie specyficzny, Pani głos jest dużo niższy. Teatr Wielki- jak gdzieś Pani wspomniała nie jest łatwym teatrem dla aktorów. Co dokładnie ma Pani na myśli?
Bardzo mnie to ciekawi stąd moje pytania i , z góry wdzięczność za odpowiedź.
Tymczasem wszystkiego przyjemnego i przyzwoitego wokół Pani i bliskich. Pozdrawiam.
=Sławek=