Dzień dobry,
Pani Krystyno, takich rzeczy się nie robi zapewne, bo uznać można by to za całkowite faux pas. Tym niemniej zaryzykuję. Gram. Na wiolonczeli, jestem jak "człowiek-orkiestra", loopuje, wszystko tworzę na żywo.. Muzyka klimatem wpasowująca się do filmu, sztuki, instalacji. Mam kilka projektów realizuje je zupełnie sama, chociaż to nie proste:) mam kilka propozycji, pomysłów i marzę o połączeniu mojej twórczości z teatrem, co w pewnym sensie zaczyna mi się udawać...Zawsze jak przechodzę obok Teatru Och, myślę..kiedyś tam zagram... może kiedyś a tymczasem proszę zerknąć:
https://www.youtube.com/user/dustymotion/
http://www.agatakurzyk.com
dziękuję za chwilę
pozdrawiam
Apollo