***

[aanna]

Pani Jando Kochana,
czytam wpis, jeszcze nie doczytałam, ale już odpoczywam, czując atmosferę wakacyjnych miejsc. Niedawno chodziłam za mężem i synem i czytałam Pani wpis o odszukiwaniu, przypomniałam im, jak płakałam ze śmiechu, kiedy prowadziła Panią nawigacja i jak wkręciła się Pani spódnica w szprychy roweru.
Chyba nie tylko ja potrzebuję takiego bezpiecznego oddechu. Czyta się o Pani sukcesach, myśli się, a może i mnie... Byłoby miło.
...Mam też kartkę z Boskiej z wpisem, dla Pani Ani. Moja przyjaciółka zdobyła ją dla mnie. Ja jej zdobyłam wpis do 'Klary' Izy Kuny... Ktoś z rodziny pożyczył 'Gwiazdy mają czerwone pazury' ode mnie. Za moim pozwoleniem książka poszła w ruch, do innych. Zresztą uważam, że działa terapeutycznie. Osobiście nie mogę odłożyć, jeśli już otworzę. Niebezpieczne. Jak 'Znachor'. Załapuję scenę i jadę do końca.
Grażynka powiedziała mi, że książka jest tu i tu, a kartka ... oddaje mi ją... leżała w bezpiecznym miejscu... pod obrusem. Nie, pod serwetą. Nie cudne?!
Pozdrawiam
a

[Krystyna Janda]

I ja pozdrawiam. Niestety nie piszę często bo mam obowiązki czytelnicze do teatru. Ale czasem coś skrobnę bo sprawia mi to niekłamaną radość. No i przecież nie piszę do szuflady a natychmiast prawie następuje komunikacja z Państwem. Miłe to wszystko. Wszystkiego dobrego pani Anno i dla koleżanek także. Pozdrawiam.