Szanowna Pani Krystyno,
dech zapiera szarakowi kiedy Pani słucha
Te opowieści, którymi podzieliła się Pani z widzami na spotkaniu w Iluzjonie...
Ludzie słuchali jak zaczadzeni, chyba nie przesadzam - to było emocjonujące, wzruszające i rozbrajające zderzenie z Pani dobrą energią, która w jakiś naturalny sposób udziela się momentalnie całemu zgromadzeniu Bardzo dziękuję.
A przy okazji chciałabym zapytać - czy jesienią jest szansa, że zaśpiewa Pani "Piosenki z teatru" w Warszawie? Skamleć nie wypada, ale może ma Pani w planach...?
Pozdrawiam adoracyjnie
Alisa