Pani Krystyno,
jak mowia Francuzi "les chiens aboient, la caravane passe" , a Wlosi "raglio d'asino non sale in cielo", co po polsku można powiedziec dosadniej : „psie głosy nie idą w niebiosy”
Wszystko mija , ale niestety ludzkie zawisc i małostkowość sa ponadczasowe !
Zycze dobrego, spokojnego lata, zwłaszcza pod wloskim niebem !
Rozumiem, ze czasami chce się uciekac daleko ale … u nas tez bywa piekne (niebo), wystarczy spojrzec w gore
Proszę nie przejmowac się przyziemnymi uszczypliwościami i dalej chodzic z podniesiona glowa …
Klaniam się i pozdrawiam bardzo cieplo w pierwszy dzien lata
Krystyna z Poznania