Pani Krystyno Szanowna.
chciałabym nawiązać do spraw, które ostatnio przewijają się na Pani Forum.
-sposób traktowania młodych adeptów sztuki-pewnie nie tylko aktorów :tutaj z przerażeniem przeczytałam Pani opinię i relacje "ze spotkań z innymi aktorami, którzy - jak sama Pani zaznaczyła-też o tym mówią.
- homoseksualne lobby w teatrze /p.Szczepkowska dała sygnał do "walki" i rozpętała medialną burzę- szacun/,
Inną rzeczą wg mnie jest tzw.korporacyjność.
Wszech-ogarnia ona tych, którzy "ogarniać" się pozwalają... bo tak łatwiej?, wygodniej?, bo bezproblemowo?, bo myśleć za bardzo nie wypada i decyzji nijakich podejmować nie trzeba?!
A przecież nie jesteśmy ubezwłasnowolnieni!, przecież... nie będę kończyć zdania, banały bowiem cisną się na usta...
Ale sama jestem przykładem, że można. Powiadam-można!
Sądzę,że Pani jest podobnego zdania: spektakularne bowiem było Pani odejście Wtedy z Powszechnego , gdy nie widziała Pani już sensu pracy tamże. Prawda?
A tak na koniec: ostatnimi czasy nie "spotkałam' tak... osobliwego, abstrakcyjnego, w końcu rozkosznego zdjęcia, jak TE RÓŻE w kibelku - totalnie odjechane, paść /i padnąć / z radości można ...science fiction omalże/uśmiech /.
Kończąc-pozdrowić chcę niezmiernie serdecznie. NO-to-pozdrawiam.
G.z Żoliborza.