Nie posiadam się z radości. Mam bilety na "Danutę W" w Koszalinie. Do Szczecina nie miałam szczęścia, niestety. Ulżyło mi już, bo strasznie się wściekłam na siebie za własne gapiostwo. Bilety na kontrapunktowe spektakle rozeszły się szybciej niż przysłowiowe ciepłe bułeczki, no i nie zdążyłam. W dodatku moje poczucie lokalnego patriotyzmu jest zażenowane niedociągnięciami w organizacji Pani pobytu w Szczecinie. Zwykli mieszkańcy są przyjaźni i gościnni, tym bardziej smutno się robi, kiedy się czyta wzmianki o hotelu. Mam nadzieję, że Koszalin okaże więcej klasy.
Pani Krystyno, chciałabym przy okazji zapytać o tegoroczną Karuzelę Cooltury. Czy została Pani zaproszona? Fajnie byłoby tam do Pani przybyć.
Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam i przesyłam mnóstwo uśmiechów
Uradowana Marzenna ze Stargardu