Droga Aktorko !
Wyrok niepojęty, uniewinniający dla Kociołka, "kata Gdańskich stoczniowców"...To już 43 lata, prawie pół wieku, od tamtych strasznych wydarzeń..Prokuratura zapowiedziała apelację. Czyli następne miesiące, lata ? Kim jest sędzia który wydał taki wyrok ? UNIEWINNIAJĄCY ? Prokurator : czekamy na uzasadnienie. Potem apelacja.
"Janek Wiśniewski padł"....a sprawiedliwości nadal nie ma. Ta piosenka w Pani wykonaniu - ciarki przechodzą. Ale może już tylko w moim pokoleniu ?
Moja bliska koleżanka z liceum studiowała wtedy w Gdańsku stomatologię. Kiedy po tych wypadkach przyjechała do Poznania, poszłyśmy "w miasto", do kawiarni, żeby pogadać...Nagle odezwał się sygnał karetki pogotowia...patrzę : Zośki nie ma. Wołam ją - a ona wygląda wystraszona z bramy kamienicy, uciekła na dźwięk tej karetki...Na moje zdziwienie : "Ty sobie nie wyobrażasz co TAM się działo, WY TU NIC NIE WIECIE"....No i szeptem, w tej pustawej poznańskiej kawiarni opowiadała, opowiadała, a ja otwierzałam oczy coraz szerzej, serce zamierało...
A teraz NIKT nie jest winien ??
Serdeczności, serdeczności !