Czytałam mojemu mężowi niektóre Pani wpisy. Czasem chodzę za nim i czytam, co czytam, często są to jakieś Pani rzeczy. Oboje stwierdziliśmy, że też kupuję różne takie i piszę najchętniej różne takie, to takie - mam wrażenie - odprężające. Ale już rozbroił mnie kompletnie Pani wpis spod zdjęcia, że jest odnalezione. Zbieram w komputerze jakeś zdjęcia z ... komputera - to Pani zdjęcie mam na pewno, bo mi się pojawia w wygaszaczu. Zbieractwo zdjęć mi trochę zelżało, ale i tak strach pomyśleć, czego tam nie ma.
Zdrowia życzę
a