Boska!

[MoniaJ]

Dzień Dobry Pani! Oglądając wczoraj Boską! (bardzo dziekuję, cudo!) pomyślałam jeszcze z innej perspektywy: Florance robi z publiką - nie tylko z publicznością - to, co robi każdy, kogo na to stać - najczęściej może finansowo. Wylansowała się, ma tysiące zwolenników (Carnegie Hall), otacza się pochlebcami ("likwiduję wroga"), kupuje ich sobie ("zapłacę panu trzy razy więcej"), wierzy tylko w swoją ideę i ją popularyzuje. Głosy negatywne (Pani Telega) mogą nie znaleźć posłuchu. Dla mnie, poza powszechnie podnoszonymi interpretacjami postaci, Florance budzi trochę przerażenie (ostatnio oglądam filmy dokumentalne o Hitlerze i drżę oglądając polskich polityków...). Z podatną publiką można zrobić wszystko. Od Dody, kapeli z Czerniakowa, poprzez Lady Gagę, Hankę Mostowiak, aż po totalitaryzmy. Ten spektakl pokazuje nam, jak słabi jesteśmy w tłumie. Przecież klaskaliśmy Pani, zrobiła sobie Pani z nas publiczność dla Florance! Tak sobie pomyślałam. Pozdrawiam, jeszcze raz bardzo dziekuję! Bardzo mądry spektakl.

[Krystyna Janda]

Ukłony. To tylko rola. To tylko gra.