Bajka o wolniści

Tutaj publikujcie swoje opowiadania, scenariusze, felietony, rysunki itp

Bajka o wolniści

Postprzez Anna79 Cz, 08.11.2012 18:55

Na skraju przepaści siedziała dziewczynka. Widok miała piękny: niebo i morze, a w dole przepaść porośniętą przeróżnymi roślinami, kwitnące kwiaty otwierały różnobarwne kielichy i pięły się w jej stronę. Dziewczynka siedziała na tej krawędzi i obserwowała spektakl różnobarwnych i zaskakujących zjawisk, które niebo z morzem jej przedstawiali.
Pewnego razu dziewczynka spojrzała w dół, dużo głębiej niż dotychczas, zauważyła, że za pięknymi roślinami porastającymi zbocze widać już tylko kolory, zielone, niebieskie, szare i więcej już nic nie mogła dostrzec. Przepaść nagle wydała jej się strasznie głęboka, dziewczynka poczuła coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyła, niebo, morze i rośliny nie były już tak pochłaniające i ciekawe, stały się po prostu morzem, niebem i roślinami. Natychmiast pomyślała: „Przepaść jest niebezpieczna, a widok już znam na pamięć, muszę się odwrócić i oddalić o tego niebezpiecznego miejsca”, niestety nie mogła się ruszyć. Nagle uświadomiła sobie że cały czas ktoś za nią stoi, właściwie to stał tam od zawsze ale nigdy nie miała potrzeby z nim rozmawiać.
Dlaczego nie mogę się ruszyć? – zapytała
Takie są zasady, możesz tylko iść naprzód – odpowiedział Ktoś,
Jak mam iść naprzód skoro siedzę na krawędzi przepaści – złościła się dziewczynka, jednak głos już się nie odezwał.
Dziewczynka płakała i złościła się na zmianę, „dlaczego to się stało” - łkała, „kiedyś było mi dobrze, teraz boję się, jestem smutna i zła”. „Co złego zrobiłam, nie chcę tu siedzieć a głos mi powiedział że mam iść do przodu, ale nie mogę iść do przodu bo przed sobą mam tylko przepaść”. Głosie! Zawołała, odezwij się, dlaczego mi to zrobiłeś, jestem nieszczęśliwa i nic nie mogę zrobić żeby to zmienić. Głos milczał, dziewczynka popadła w rozpacz, nie widziała już morza i nieba, nie słyszała żadnych dźwięków, została sama i wtedy usłyszała cichy głos. „Zawsze można coś zrobić”. W jednej chwili ucieszyła się, bo już nie była sama i zezłościła, bo ten głos chyba nie wiedział co mówi, otóż ona właśnie jest w takiej sytuacji, w której absolutnie nic się nie da zrobić. Głos jakby usłyszał jej myśli i już nic nie powiedział.
Dziewczynka była rozczarowana, znowu została sama. Wzmagała się w niej złość „on nic nie tłumaczy, powie coś głupiego, a potem się obrazi”. Znów bezsilna i zrozpaczona trwała na swoim brzegu przepaści, tym razem jednak nie mogła zapomnieć o tym, co powiedział głos. Siedziała już tam tak długo, że złość minęła została tylko niemoc i smutek. „Może – pomyślała – on wie co ja mogę zrobić” postanowiła zapytać głosu, co ma robić. Wiedziała, że czasem trzeba czekać aż się odezwie i postanowiła być cierpliwa, pamiętała też że jeśli tylko ona się odezwała w złości, głos milkł. Postanowiła więc tylko go słuchać. Zadała pytanie „Głosie, co ja mogę zrobić”
możesz ruszyć się w przód lub zostać na miejscu - natychmiast dostała odpowiedź
jeśli ruszę w przód wtedy spadnę
możesz spaść albo skoczyć
czy to nie to samo?
spadają ci, którzy boją się skoczyć, chcieliby jednocześnie zostać w miejscu i ruszyć naprzód, obijają się wtedy o zbocza, nic nie są w stanie zobaczyć. Tylko cierpią.
Skaczą ci, którzy nie chcą zostać w miejscu. Masz trzy drogi – wybieraj.
Twarz dziewczynki rozjaśnił spokój, wzięła głęboki oddech i skoczyła.
Anna79
 
Posty: 2
Dołączył(a): Cz, 08.11.2012 18:47





Powrót do Wasza twórczość