Dziękuję Pani bardzo za ostatni wpis w dzienniku. Nic dodać, nic ująć. Towarzyszą mi podobne przemyślenia i nie potrafiłabym ich opisać tak pięknie jak Pani.
Nie umiem pogodzić się z "porządkiem" tego świata.
Życzę Pani dużo siły i odwagi. Pozdrawiam serdecznie!
Monika