Oglądam i oglądam. Od dwóch godzin bezustannie. Dziękuję. Tak, czuje się to COŚ, nie trzeba opisów. Widać. Blask, światło i czasem cudowne zmęczenie. Patrząc na tych wszystkich młodych ludzi zapaliło mi się światełko EUREKA! TO MOŻNA SWOJEGO ŻYCIA NIE ZMARNOWAĆ? Dziwne. Cholera, tylko że już na wszystko za późno. Ale jeśli w przyszłym wcieleniu będę mrówką to zbuduję z patyczków mały mrówkowy teatr.
Dziękuję i gdzieś do niedzieli prawdopodobnie.
a.