Kochana Pani Krysiu !
W sobotę od 12 stałam w kolejce by zdobyć wejściówkę na "Danutę W", ale muszę przyznać, że było warto ! Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i byłam niesamowicie ciekawa co Pani wybierze do spektaklu- to chyba było najrudniejsze, prawda? A nie- przepraszam- najtrudniej to było upiec szrlotkę Publiczność jednak zachowywała się karygodnie- te telefony dzwoniące co chwilę, te brak skupienia...pierwszy raz u Pani w teatrze przeszkadzała mi publiczność...nie wiem czy Pani też miała wrażenie...
PS. Siedziałam na pierwszym schodku, więc załapałam się na Pani szarlotkę Była taaaakaaa dobra, ale też taaaakaaaa kaloryczna...no cóż- czasami trzeba sobie pozwolić na chwilę zapomnienia
PS2. Bardzo dobrze Pani w oklarach, w których była Pani w programie "Dzień Dobry TVN". Śliczne.
Ściskam najserdeczniej !
Agnieszka Branicka