Cytat i porównanie

[trojden]

Szanowna Pani Dyrektor,

Nie chcę zabierać czasu, ale w dobrym nastroju w jakim się Pani Dyrektor zapewne znajduje po spotkaniu w miejscu, które dla Pani Dyrektor i wielu Pani przyjaciół jest czymś w rodzaju laickiej świątyni, może będzie Pani mogła poświęcić chwilkę na przeczytanie. Zatem tylko krótko powiem, że od kilku dni nie daje mi spokoju Pani wpis w dzienniku z 28 września. Pani Dyrektor jest od lat t. zw. trend-setterką, a więc i w literaturze pamiętnikarskiej należy Pani do ścisłej awangardy. A jednak! Ktoś Panią Dyrektor wyprzedził. Długo mi chodziło po głowie-gdzie też ja czytałem już coś w tym stylu? I mam! Nie wie Pani Dyrektor zapewne kim jest Pani Paulina Piosik, choć pewnie wie kim jest Pan Krzysztof Ibisz. Otóż Pani Paulina była jego asystentką, chyba także i narzeczoną przez jakiś czas, ale nie to jest ważne. Oto jak Pani Paulina opisywała w roku 2009 swoje wrażenia przed pierwszym spotkaniem z Panem Krzysztofem: "Wybranie odpowiedniej garderoby, żeby jakoś wypaść przy Krzysiu, który zawsze wygląda jak z żurnala zajęło mi tydzień. Dzień przed nagraniem nie mogłam spać i jeść. Nie docierało do mnie, że uścisnę dłoń człowiekowi, który jest tak znamienitą postacią polskiego ekranu, uhonorowany setką nagród i uwielbiany przez rzesze fanów. Czułam się, jak we śnie. Serce z sekundy na sekundę waliło mi coraz mocniej, wydawało mi się, że nawet je słychać. Aż nagle całkowicie chyba przestało bić. Wtedy właśnie do studia wszedł Krzysiu. Widownia zaczęła bić brawo. On powiedział do nich kilka słów, po czym ku mojemu przerażeniu ruszył w moją stronę. Kolana mi się ugięły, gdy podszedł do mnie i z takim uśmiechem, jakiego jeszcze nigdy nie widziałam przywitał się ze mną. Swoim wzrokiem objął mnie całą, po czym podał mi dłoń. Zobaczył, że jestem zestresowana i szepnął mi na ucho, że on tak tylko groźnie wygląda. Zażartował jeszcze parę razy i rozpoczęliśmy grę."(http://www.pudelek.pl/artykul/14309/kim ... ka_ibisza/). Ktoś tworzy styl, ktoś go kontynuuje, prawda? Boli jak poród? A nie mówiłem, że obecna muza ma sprecyzowane poglądy na prokreację? Komizm autentyczny, choćby i niezamierzony, jest także jednym z Pani licznych talentów. A jeśli doda się do tego pomyłki Pani i najwierniejszej z fanek, a potem Pani Dyrektor wyjaśnienie, mamy już początek nowego przeboju, który jakiś zdolny autor mógłby stworzyć na scenę Ocha.
Pani Dyrektor, jeśli chodzi o autostrady to w heimacie jednego z Pani przyjaciół są one bezpłatne, Pani Angela Merkel dopiero planuje wprowadzenie odpłatności, więc nie wiem skąd ten pomysł, że na całym świecie są płatne. Już jesień, ale ja idę na spacer, pamiętam radę.

Z serdecznym, moherowym pozdrowieniem

Piotr C.

[Krystyna Janda]

Spokojnego dnia.